Relonch to cyfrowy aparat-usługa - naciśnij przycisk, a reszta stanie się sama
Ciekawy pomysł na aparat z sensorem APS-C, któremu bliżej do usługi niż do typowego sprzętu fotograficznego. Pytanie, kogo zainteresuje.
Relonch to firma, która wpadła na pomysł stworzenia aparatu cyfrowego z sensorem APS-C, który jest maksymalnie prosty w obsłudze. I to nie są słowa rzucone na wiatr. Faktycznie, aparat Relonch 291 należy włączyć, wybrać kadr w okienku elektronicznego wizjera i nacisnąć spust migawki. A potem? Musimy poczekać do następnego dnia by wykonane przez nas zdjęcie, poprawione i upiększone, trafiło na naszego maila. Relonch 291 będzie kosztował 99,99 dolarów … miesięcznie. Czujecie się zbici z tropu. Już wyjaśniam o co chodzi…
Aparat cyfrowy jako usługa
Relonch 291 jest istotnie aparatem cyfrowym. Bazuje na konstrukcji bezlusterkowca Samsung NX, który kilka lat temu był jedną z prób Samsunga zaistnienia na rynku fotografii cyfrowej. Oryginalną próbą, gdyż był to aparat z systemem Android i wyjątkowo dużym ekranem dotykowym. Tym razem nie ma ani ekranu, ani nawet najprostszego menu. Jest tylko wspomniany spust migawki, który pozwala wykonać zdjęcie. Nie jest ono zachowywane na karcie pamięci, a natychmiast przesyłane dzięki połączeniu z siecią komórkową, na serwery Relonch.
Tam jest poddawana ocenie, a specjalny algorytm, który można potraktować jako pewną formę sztucznej inteligencji, podejmuje decyzję jak upiększyć zdjęcie. Gdzie poprawić kolory, gdzie zmienić kontrast, albo wyciągnąć szczegóły z cieni. Tak poprawione zdjęcie przesyłane jest następnego dnia na nasz adres e-mail, który zdefiniowaliśmy w usłudze Relonch. Poniżej przykłady zdjęć prosto z aparatu i po poprawkach.
Usłudze, bo temu aparatowi bliżej do usługi niż normalnego urządzenia, za które płacimy raz i mamy na zawsze do dyspozycji. Obecnie trwają beta testy algorytmów upiększających, a w Palo Alto można wypróbować taki aparat przez trzy dni za darmo. Globalna dostępność aparatu-usługi Relonch planowana jest na rok 2018. Za 99,99 dolarów miesięcznie będziemy mogli używać najprostszego na świecie kompaktu z sensorem APS-C. Bo Relonch 291 choć bazuje na bezlusterkowcu, to został nie tylko pozbawiony wszystkich nieautomatycznych funkcji, ale też ma na stałe zamontowany obiektyw o ogniskowej 30 mm f/2,0.
Pomysł nawet ciekawy, ale tak naprawdę dla kogo
Pytanie jest jak najbardziej na miejscu, gdy przypomnimy sobie cenę w jakiej można „wynająć” aparat Relonch 291. Za cały rok użytkowania zapłacimy 1200 dolarów czyli tyle samo co za niezłej już klasy bezlusterkowca czy lustrzankę z sensorem APS-C. Aparat, który będziemy mogli użytkować przez kolejne lata, a na dodatek zdjęcia będą od razu do naszej dyspozycji.
Co prawda będzie konieczne trochę wysiłku by doprowadzić je do ładu jeśli nie wyjdą nam najlepiej, ale przynajmniej czegoś się nauczymy. Poza tym korekty będą dopasowane do naszych gustów, a nie tego co myśli oprogramowanie zarządzające przetwarzaniem przesłanych od użytkowników Relonch zdjęć.
Nie neguję oryginalności pomysłu, być może w pewnej formule miałby nawet spore szanse powodzenia. Na przykład w przypadku spotkań, imprez, na które można przyjść bez aparatu, wypożyczyć takowy - oczywiście za dużo, dużo niższą cenę niż wspomniane 99,99 dolarów - a potem aparat oddać i nie martwić się o nic więcej. Osobom, szczególnie tym, które nie posiłkują się czymkolwiek więcej niż trybem auto, nie potrzeba byłoby nic więcej niż Relonch 291.
Tymczasem Relonch za 99,99 dolarów na miesiąc zainteresuje raczej niewielką grupę użytkowników. Być może, gdyby był to bardziej zaawansowany aparat, a nie pozbawiony praktycznie wszystkiego co pozwala na kreatywność fotograficzną, można byłoby pomyśleć o „wynajęciu” Relonch na wakacje. Tylko ile bylibyście skłonni za takie wypożyczenie zapłacić?
Źródło: Relonch
Komentarze
7Moje 1 skojarzenie...
Szczerze na początku czytania spodziewałem się iż aparat sam dobierze wszystkie rzeczy i wykona zdjęcie [mowa o WB, ogniskowej/ISO itd]. Tutaj dostajemy automatycznie wysyłanie nie dostosowanych fot do centrali która obrobi nam foto i wyśle na email za 99$ miesięcznie, nie przydużo?