Ze względu na problemy z łącznością komórkową i internetową na terenach dotkniętych powodzią, rząd uruchomił system Starlink. Wyjaśniamy, jak działa i do czego służy.
W ostatnich dniach południowa Polska zmaga się z ekstremalnymi opadami deszczu, które doprowadziły do gwałtownego podniesienia się poziomu rzek, powodując powodzie w wielu miejscach. Zniszczone zostały domy, infrastruktura, a wielu mieszkańców musiało ewakuować się z zagrożonych terenów.
W wyniku kataklizmu pojawiły się również problemy z łącznością komórkową i internetową, co utrudnia działania ratownicze i komunikację. W odpowiedzi na tę sytuację podjęto decyzję o uruchomieniu systemu łączności Starlink, aby zapewnić kontakt na zalanych obszarach.
Co to jest Starlink?
Starlink to system satelitarny stworzony przez firmę SpaceX Elona Muska, który dostarcza szerokopasmowy internet o niskim opóźnieniu na całym świecie, zwłaszcza w miejscach, gdzie tradycyjna infrastruktura jest niedostępna lub uszkodzona. Sieć opiera się na konstelacji tysięcy małych satelitów umieszczonych na niskiej orbicie okołoziemskiej, które umożliwiają bezpośrednie połączenie z użytkownikami. Dzięki temu Starlink może zapewnić dostęp do internetu w trudnodostępnych obszarach, takich jak tereny dotknięte klęskami żywiołowymi.
Aby korzystać z systemu Starlink, potrzebny jest specjalny zestaw do odbioru sygnału, który składa się z anteny satelitarnej, modemu oraz źródła zasilania. Antena automatycznie ustawia się w stronę najbliższego satelity. Po uruchomieniu systemu użytkownik może korzystać z internetu podobnie jak w przypadku tradycyjnych połączeń. Wymagana jest jednak otwarta przestrzeń do ustawienia anteny, aby zapewnić stabilne połączenie z satelitami na orbicie.
Opakowania z odbiornikami systemu łączności Starlink (foto: Starlink)
Starlink już działa
Wicepremier, Minister Cyfryzacji Krzysztof Gawkowski potwierdził, że pierwsze odbiorniki Starlink już działają, wspierając łączność i komunikację na terenach objętych powodzią.
“Zapewnienie odpowiedniego przepływu informacji oraz szybkie przekazywanie ostrzeżeń i komunikatów dla ludności cywilnej, to priorytet” - napisał w serwisie X Krzysztof Gawkowski.
W razie potrzeby Ministerstwo Cyfryzacji jest w gotowości do uruchomienia blisko tysiąca zestawów do internetu satelitarnego.
Przy okazji warto dodać, że niedawno Elon Musk ogłosił plan wprowadzenia nowej funkcji w systemie Starlink, która umożliwi wezwanie pomocy z dowolnego miejsca na świecie. Usługa ma być dostępna bezpłatnie, ale jej wdrożenie wymaga zgód od poszczególnych państw.
Komentarze
9Miną klęski i znowu będą myśleć jak mu się dobrać do d....y (do następnej potrzeby czegoś od Niego).
To rząd PO oddał za bezcen cały ten majątek narodowy łącznie z budynkami o charakterze strategicznym !
A teraz płacz że coś nie działa...
Akurat powodzianom nie jest potrzebny internet bo i po co , zwłaszcza że wiele miejscowości nie ma też prądu...
A prąd ...to już inna historia...też sprzedany ...np: w stolicy jest w rękach niemieckich ...Co też jest zasługą donalda zwanego matołem...