Zakończył się przedsprzedażowy okres, w którym można było nabyć najnowsze smartfony Samsunga w zestawie z goglami Gear VR. Ruszyła regularna sprzedaż
Kilka dni temu na naszych łamach pojawiła się recenzja najnowszego flagowego smartfona Samsung Galaxy S7, który zapracował na najwyższe możliwe oceny i odznaczenia. Czy słusznie? Polemika w komentarzach, pokazuje, że nie wszyscy z was dali się przekonać. Być może do zmiany zdania przekonają opinie świeżo upieczonych posiadaczy Samsunga Galaxy S7 lub S7 Edge.
Oba smartfony od dziś (11.03) są dostępne w regularnej sprzedaży. Już jako same smartfony, gdyż zestaw z Gear VR był promocją tylko w przedsprzedaży. Są za to inne korzyści. Przez pierwsze 3 miesiące sprzedaży, nabywcy flagowych smartfonów z serii S, wraz z gwarancją na smartfon otrzymają gwarancję jednorazowej darmowej wymiany stłuczonego ekranu. O ile uda im się w trakcie użytkowania, przez rok od rejestracji w programie Samsung GUARD S7, uszkodzić wyświetlacz.
Jeśli zechcesz - Samsung odkupi za rok twoją S7
Kolejny bonus to szansa na rabat przy zwrocie „starej” es-siodemki. A za starą będzie ją można uznać za rok. Samsung oceni indywidualnie stopień zużycia starego smartfona i zaproponuje kwotę (mniej więcej około 1000 zł), o którą pomniejszony będzie nasz wydatek na nowy smartfon. By skorzystać z tej opcji w 2017 roku, będzie trzeba zadeklarować zakup smartfona w cenie wyższej niż 2500 złotych. Dokładne warunki poznamy 28 lutego 2017 roku.
Smartfon trafił do sprzedaży, a dzień wcześniej na torze jazdy konnej na warszawskim Służewcu, Samsung zorganizował z tradycyjną dla siebie pompą polską premierę smartfona.
Prezentację poprowadził Marcin Meller, który jak się okazało ze smartfona korzysta po to by... dzwonić. I tu zapadła niezręczna cisza - robić także masę innych rzeczy. Bo smartfon jako urządzenie, to jeden z najlepszych wynalazków jakie powstały za naszego życia. Tego chyba nikt nie zaneguje
Marcin odważył się sprawdzić na oczach ponad 1000 gości swoją reakcję na rzeczywistość wirtualną. Jak się okazało tego wieczoru, wirtualna przejażdżka na kolejce górskiej była ponad jego siły. Z ratunkiem, niewątpliwie rozbawiony sytuacją, pośpieszył szef działu IM w Samsung Polska, Arkadiusz Wojcik.
Dobry nastrój jaki towarzyszył przedstawicielom Samsunga, niewątpliwie jest wynikiem sporego zainteresowania jakim cieszyły się na świecie Samsung Galaxy S7 i S7 Edge w okresie przedsprzedaży. Przynajmniej na razie zadaje ono kłam przypuszczeniom wielu osób, które wieściły, że zainteresowanie będzie mocno niższe niż oczekiwania Samsunga.
Jest odwrotnie, i choć dokładnych liczb jeszcze nie znamy, to spodziewane opóźnienia w dostawie dołączonych do przedsprzedażowego kompletu gogli Gear VR, świadczą, że zamówień było faktycznie sporo.
Po oficjalnej prezentacji można było obejrzeć smartfony. Dla nas Samsung Galaxy S7 nie ma już tajemnic i nie będziemy was zanudzać szczegółami po raz kolejny, ale nie oznacza to, że wszyscy już mieli go w rękach. A S7 Edge? Moim zdaniem bardzo dobrze, że Samsung zdecydował się wprowadzić wariant z zakrzywionymi krawędziami ekranu od razu w wersji o przekątnej 5,5”. W przypadku takiego ekranu to idealna przekątna. Mniejszy z kolei dobrze sprawdza się właśnie bez takich zaokrągleń.
Na jednym ze stanowisk testowych, niedowiarki mogły utopić smartfon w lodowatej wodzie, a tuż obok w kąciku cichej nauki można było sprawdzić na co pozwala najnowsza wersja TouchWiz. W strefie dla mediów oprócz ścianki, czekały na nas inne symbole Samsunga - pralki. W końcu posiadacz smartfona też powinien mieć czystą odzież.
Całe spotkanie uświetnił występ grupy Mrozu, który, podobnie jak małe przyjemności, nie pozwolił zgromadzonym się nudzić.
Źródło: inf. własna
Komentarze
11