Dużego zamieszania w obozie koreańskiego producenta narobiły ostatnie informacje na temat jego wyników finansowych.
Zapewne znajdzie się tutaj przynajmniej kilka osób, które przyznają rację stwierdzeniu, iż Samsung nie ma już wielu pomysłów na nowe smartfony. Wygląda jednak na to, że teraz będzie musiał się nieco wysilić. Co najważniejsze, ma takie plany.
Dużego zamieszania w obozie koreańskiego producenta narobiły ostatnie informacje na temat jego wyników finansowych. Przypomnijmy, iż Samsung zanotował bardzo duży spadek zysków i wygląda na to, że podziałało to na niego bardzo mobilizująco.
Kim Hyun-joon, starszy wiceprezes działu mobilnego Samsunga, stwierdził w ostatnim wywiadzie, iż firma ma w planach "zasadniczą reformę portfolio swoich produktów". Decyzja ta pomóc ma w zwiększeniu atrakcyjności nowych modeli i to w każdym segmencie cenowym.
Obserwatorzy twierdzą jednak, że w znacznym stopniu może chodzić tutaj o większe zainteresowanie tańszymi urządzeniami. Samsung poszedłby zatem w odwrotną stronę niż Sony, które skoncentruje się na smartfonach z najwyższej półki.
Zobaczymy co przyniesie przyszłość i jak zmieni się oferta Samsunga. To, że zmiany będą wydaje się bowiem przesądzone. Skoro spadły zyski to producent został wreszcie zmuszony do działania.
Źródło: gadgets.ndtv, theverge
Komentarze
23Więc jaki sens ma kupowanie czegoś co straci na wartości w tam szybkim czasie?
Jakby się przyjrzeć naszemu forum to widać, że większość osób kupuje (dane orientacyjne):
45% - smartfon do 500zł
45% - smartfon do 1000zł
10% - smartfon flagowy
Więc posunięcie Samsung'a jest bardzo logiczne - iść tam gdzie są pieniądze. Tym bardziej że technologia tanieje, a smartfony na androidzie sprzed roku już są bardziej jak wystarczające do codziennego użytku. Różnica wydajności pomiędzy flagowcami a mid-end'ami nie jest już tak odczuwalna i głównie wychodzi w numerkach: czy to benchmark'owych (SunSpider, 3D Mark) czy specyfikacji (rozdzielczość ekranu, Mpix aparatu).
Nie sądzę także aby w jakimkolwiek stopniu takie rozszerzenie oferty na rynek low- i mid-end miało wpłynąć na high-end'owe flagowce - te wciąż będą produkowane.
To tak kilka słów ode mnie :)
Zazwyczaj cena spada niewiele, później umierają śmiercią naturalną (brak produktu) - chociaż zdarzają się wyjątki (np. iP4)
niech lepiej produkuje telefony z windows w metalowej obudowie z 2gb ramu, chipem wolfsona w cenie do 1000zł