Nowa jakość czy upadek kultowej serii? Najnowsza odsłona przygód Sama Fishera wzbudzała spore kontrowersje od pierwszych jej zapowiedzi. Planowane zmiany miały całkowicie odmienić charakter tak cenionej dotąd rozgrywki i jak się później okazało rzeczywiście wpłynęły na jej jakość.
Wymagania wiekowe: | 18+ | |
Producent: | Ubisoft Studios | |
Wydawca: | Ubisoft | |
Dystrybutor PL: | Ubisoft Polska | |
Gatunek: | Gra akcji | |
Tryb Gry: | Single/ Multi | |
Cena | 109,90 zł (PC) | |
Premiera: | 13 kwietnia 2010 r. (X360) | |
Premiera PL: | 16 kwietnia 2010 r. (X360) 30 kwietnia 2010 r. (PC) | |
Demo gry: | tak (X360) |
Seria Splinter Cell nieodłącznie kojarzona była z przemykaniem się w cieniu, pozostawianiu niezauważonym i cichą eliminacją przeciwników. Nagłe przesunięcie rozgrywki w kierunku dynamicznej akcji musiało wzbudzić niepokój zagorzałych fanów serii. Czy słuszny? Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka łatwa. Tym bardziej, że Conviction zaserwował nam znacznie więcej zmian.
Zobacz pierwsze wrażenia ze Splinter Cell: Conviction |
Fabularnie nowy Splinter Cell zdecydowanie odstaje od tego z czym dotychczas mieliśmy do czynienia. Co prawda nie brakuje to typowych dla serii zawirowań politycznych czy spisków, ale stanowią one tak naprawdę jedynie tło dla osobistej krucjaty Sama Fishera. Historia jest za to znacznie ciekawiej opowiedziana dzięki wyjątkowej narracji w wykonaniu jednego z drugoplanowych bohaterów gry – Victora Coste’a.
W rozgrywce, w której według miłośników Sama Fishera dokonał się największy przewrót, przemodelowano podstawowe założenia odchodząc od jej skradankowej formuły. W zamian za to gracze otrzymali dużo większą swobodę w wyborze stylu walki. Oczywiście nadal wielkie emocje wzbudza eliminacja przeciwników z ukrycia, ale tym razem znacznie łatwiej i dynamiczniej można wychodzić z cienia ku otwartej walce, a potem ponownie znikać w mroku. Z pewnością nie każdemu będzie odpowiadać to, że pozostawanie niezauważonym przestało mieć większe znaczenie. Niewątpliwie rozgrywka uległa przez to mocnemu uproszczeniu, choć na najwyższym, realistycznym poziomie trudności gra potrafi stanowić całkiem poważne wyzwanie. I to nawet przy częstym korzystaniu z trybu „Zaznacz i Zlikwiduj” (Mark & Execute), które tak podzieliło fanów Sama Fishera.
W pierwszych wrażeniach z gry opisywałem dość niezwykły system ukrywania się w cieniu. Rozwiązanie to polega na tym, że w czasie pozostawiania niewidocznym zarówno otoczenie jak i nasz bohater stają się czarno-białe. W momencie wyjścia z ukrycia cały obraz znów nabiera pełni barw. Niestety, po ukończeniu całej gry mogę stwierdzić, że system ten nie do końca zdał egzamin. Większość z lokacji dostępnych w Splinter Cell: Conviction jest ciemna co przy dość częstej konieczności eliminowania źródeł światła powoduje spore problemy podczas poruszania się. Skutkiem tego skazani jesteśmy na częste korzystanie z gogli sonarowych, które świetnie sprawdzają się do oceny sytuacji, ale na pewno nie w ruchu (wówczas obraz staje się nieczytelny).
Na wielkie brawa zasługuje natomiast sztuczna inteligencja przeciwników. Wreszcie stali się oni dużo mniej przewidywali. W trybie zaniepokojenia potrafią przeszukiwać całą lokacje zaglądając za każdy stół, skrzynie czy ścianę. Jeszcze lepiej zachowują się po wykryciu naszej obecności próbując zajść naszą ostatnią znaną im pozycje z różnych stron. Jeśli w tym momencie uda nam się „zniknąć” poszukiwania nie ustają utrzymując ich w stałej gotowości.
Najczęściej podnoszonym przez graczy zarzutem wobec Splinter Cell: Conviction jest niezwykle krótki tryb dla pojedynczego gracza. Nie tak dawno branżowe media informowały, że grę da się ukończyć w 5 godzin. Nie jest to jednak do końca prawdą. Faktycznie średni czas rozgrywki w trybie fabularnym na łatwym lub normalnym poziomie trudności wynosi około 6-7 godzin. Nie uwzględnia on jednak z pewnością najbardziej wymagającego realistycznego poziomu trudności, w którym nasi przeciwnicy są znacznie czujniejsi i bardziej przeczuleni na jakiekolwiek zmiany otoczenia.
Nie można zapominać o rewelacyjnie przygotowanym trybie kooperacji, który przedłuża zabawę o kolejne 3-4 godziny. Tryb ten ma własną linię fabularną opowiadającą wydarzenia poprzedzające kampanie dla jednego gracza. Cztery misje kooperacyjne to może niewiele, ale dają one mnóstwo satysfakcji z zabawy. Szczególnie gdy wraz z drugim graczem tworzymy zgrany zespół.
Splinter Cell: Conviction oferuje także inne tryby gry. Łowca polega na eliminacji wszystkich przeciwników w danej lokacji. Włączenie alarmu powoduje tu, że do działania wkraczają dodatkowi strażnicy. Tryb Ostatni Bastion to obrona generatora EMP przed kolejnymi falami przeciwników. W konfrontacji staniemy oko w oko z żywym oponentem i sporą liczbą komputerowych strażników. Ostatni, bonusowy tryb gry określony jako infiltracja to mocno podkręcona zabawa w łowcę. Przeciwnicy są tu nieco bardziej wymagający, a rozgrywka kończy się w momencie podniesienia pierwszego alarmu. Coś dla miłośników skradankowego podejścia do gry akcji.
Nowa odsłona serii przygód Sama Fishera korzysta ze zmodyfikowanego silnika LEAD użytego wcześniej przy Splinter Cell: Chaos Theory. Silnik ten stworzony został na bazie ulepszonej wersji Unreal Engine 2.5. Nie spodziewajcie się tu więc jakichś oszałamiających fajerwerków graficznych. Oprawa wizualna gry nie jest może szczytem obecnych możliwości, ale i tak prezentuje się nieźle. Wersja pecetowa wyróżnia się oczywiście na tle tej konsolowej lepszą jakością tekstur, antyaliasingiem i wyższą rozdzielczością. Pociąga to jednak ze sobą wzrost wymagań sprzętowych. Bardzo dobrze wypada za to animacja naszego bohatera i innych postaci występujących w grze. Wszystkie ruchy są płynne, a ich wachlarz jest całkiem spory. Oczywiście nie obeszło się bez drobnych wpadek typu przenikające się tekstury czy lekkie błędy animacji. Nie są to jednak problemy, które mogą w znaczący sposób wpłynąć na jakość zabawy.
Splinter Cell: Conviction to jedna z tych produkcji, która wywołuje skrajne emocje wśród graczy. Dla wielu zagorzałych fanów Sama Fishera zmiany jakie dokonały się w nowej części serii z pewnością okażą się nie do przełknięcia. Innym mogą przypaść do gustu. Większa dynamika i swoboda rozgrywki nie muszą automatycznie oznaczać pogrzebania całego dotychczasowego dorobku tej niezwykle popularnej serii. Odmieniony model zabawy może dać nam sporo frajdy, o ile tylko damy mu szanse. Ja osobiście bardzo dobrze bawiłem się z nowym Splinter Cellem i mogę z czystym sumieniem polecić ten tytuł każdemu miłośnikowi ciekawej i pełnej emocji akcji rodem z filmów o Jasonie Bournie.
Podsumowanie: | ||
plusy: • Intrygująco opowiedziana fabuła • Ciekawe lokacje • Różnorodne misje z kilkoma sposobami ich przejścia • Doskonały tryb kooperacji • Znakomita oprawa dźwiękowa | ||
minusy: • Nieprzemyślany system ukrywania się w cieniu • Długość kampanii dla pojedynczego gracza • Uproszczenia rozgrywki (poza trybem realistycznym) |
Moja ocena Splinter Cell: Conviction | ||
Grafika: | super | |
Dźwięk: | super | |
Grywalność: | dobra | |
Ogólna ocena: |
Komentarze
27srednia to 40 fps
pozdro
C2D8400@4.1 ghz 4gb ram, sapphire5870 - 1920x1200 high details anisox16 , AA x4
ogolnie uwazam ,ze gra jest srednio zoptymalizowana
pozdro :]
-HIGH
-AAx4
-AAx16
-1680x1050
Aby ogladać [url=http://www.youtube.com/watch?v=cd5FvELrads]KLIKNIJ TUTAJ[/url]
brak dem (lub płatne), coraz krótsze gry z kosmicznymi wymaganiami...ehhh
chyba czas odkurzyć c64 ;o)