Przygotowana przez Black Rock Studio Split/Second: Velocity stawia na niezwykle efektowną rozgrywkę pełną eksplozji, fruwających szczątków pojazdów, wybuchających beczek, budynków czy innych nieprzewidzianych zdarzeń rodem z widowiskowych filmów akcji. Utrzymane w konwencji telewizyjnego reality show wyścigi samochodowe, w których liczy się nie tylko agresywny styl jazdy, ale także szybki refleks i odpowiednie wyczucie czasu okazały się strzałem w dziesiątkę.
Prosty pomysł na grę wyścigową polegający połączeniu znanego już zręcznościowego modelu zabawy z możliwością eliminowania przeciwników poprzez niszczenie otoczenia doczekał się rewelacyjnej wręcz realizacji. W Split/Second każdy bardziej widowiskowy manewr podnosi nam wskaźnik tzw. Power Play, dzięki któremu możemy odpalać porozrzucane po całej trasie ładunki wybuchowe lub uruchamiać przeróżne pułapki. Maksymalne naładowanie Power Play'a pozwala wyzwolić prawdziwy chaos na trasie, na której nagle rozbija się samolot lub znika cały most zmieniając całkowicie nie tylko krajobraz ale i naszą drogę. Trzeba przyznać, że doskonałe podkręca to emocje i klimat całej zabawy.
W grze mamy klika różnych rodzajów wyścigów. Oprócz „zwyczajnych” zmagań o pierwsze miejsce na mecie mamy również eliminacje, w których co kilkanaście sekund odpada zawodnik jadący na ostatniej pozycji, a także tryby polegające na walce z czasem i pułapkami typu losowo uruchamiane triki Power Play czy spadające z ciężarówek wybuchowe beczki. Dla tych, którzy potrzebują dodatkowych emocji i bardziej wymagających wyzwań przygotowano wyścigi, w których musimy unikać namierzającego nas helikoptera (tryb Survival) albo nawiązać z nim walkę (Air Revenge).
Trasy są dość ciekawie przygotowane, choć już po pierwszych godzinach gry da się zauważyć dość częstą ich powtarzalność. Zmieniają się jedynie niektóre ich fragmenty co jednak, przynajmniej na początku zabawy aż tak mocno nie przeszkadza. Podobnie w przypadku zręcznościowego modelu jazdy, w którym niebezpieczne dla naszego pojazdu są jedynie czołowe zderzenia. Wszelkie bandy i ściany są tu wyjątkowo elastyczne:) Niestety to też powoduje, że ewentualne przepychanie się na torze z przeciwnikiem po to aby wyeliminować go z trasy celnym „kuksańcem” mija się z celem. To nie Burnout i tutaj tego typu zagrywki bardzo rzadko wychodzą.
Początkowo gra oferuje nam niewielki wybór pojazdów, ale w miarę wygrywania kolejnych wyścigów otrzymujemy nowe „fury”. Szkoda tylko, że nie mamy większego wpływu ani na ich osiągi ani na ich wygląd. No może poza kolorem karoserii i nalepkami, które otrzymujemy za zdobyte osiągnięcia.:)
Wizualnie Split/Second prezentuje się naprawdę dobrze. Oczywiście Crysis 2 to nie jest, ale spokojnie uznać można, że ten element gry trzyma „światowy poziom”. Zresztą przy zawrotnych prędkościach i wybuchającym otoczeniu trudno zwracać uwagę na szczegóły graficzne i ewentualne niedoróbki. Najważniejsza jest przecież dobra zabawa, a tego w Split/Second nie brakuje.
Co istotne dla wszystkich miłośników tego typu gier najnowsza produkcja twórców PURE nie jest łatwa stawiając przed graczem całkiem niezłe wyzwania. Przeciwnicy są zawzięci i nieustępliwi. Potrafią też nieźle wykorzystywać Power Play’e. Nawet gdy uda nam się wyforsować na pierwsze miejsce pędzącej z zawrotną prędkością stawki musimy mieć się na baczności. Przeciwnicy bezlitośnie wykorzystują każdy, nawet najmniejszy nasz błąd. Co więcej, siedząc nam na ogonie potrafią czasami ładnie wstrzelić się z wybuchowym trikiem zmiatając nas z trasy podmuchem pobliskiej eksplozji autobusu czy też miażdżąc nas pod gruzami wysadzonej wieży kontroli lotów.
Pierwsze godziny spędzone ze Split/Second pokazują jedynie wycinek całej gry. Rozgrywka choć wyjątkowa i pełna emocji może z czasem stracić na atrakcyjności. Dlatego na chwilę obecną trudno wyrokować jak ten tytuł przyjmie się na rynku. Czas pokaże. Tymczasem już wkrótce zaprezentujemy nasz ostateczny werdykt wraz z ciekawymi filmami z rozgrywki.
Zobacz inne teksty z cyklu za.pier.play:
benchmarkowy ZA.pier.play. - Alan Wake Najnowszy projekt twórców kultowego Maxa Payne'a. Po blisko 6 latach produkcji i kilkukrotnym przekładaniu premiery gra ujrzała w końcu światło dzienne. Pozostaje pytanie - czy warto było na nią tyle czekać?
benchmarkowy ZA.pier.play. - Red Dead Redemption Nowa produkcja twórców osławionego Grand Theft Auto przedstawi nam wyjątkową wizje amerykańskiego Zachodu. "Pięknego, ale krwawego i nafaszerowanego akcją”. Czy tytuł ten zdoła odmienić gatunek gier z otwartym światem?
Splinter Cell: Conviction – nowa jakość czy upadek kultowej serii? Najnowsza odsłona przygód Sama Fishera wzbudzała spore kontrowersje od pierwszych jej zapowiedzi. Planowane zmiany miały całkowicie odmienić charakter tak cenionej dotąd rozgrywki i jak się później okazało rzeczywiście wpłynęły na jej jakość.
Ta gra to shit straszny
Chociaż niektórym się spodoba...
Konto usunięte
0
ale lepsza od flatout i burnout paradise
Konto usunięte
0
w końcu Disney czyli nie mogło być nic wyjątkowego
Konto usunięte
0
za.PIER.play - boże.. kto to wymyślił ?
1wilq
0
eeee.. Flatout dużo lepszy... !! BP zresztą też.. tu tylko jedziesz na ślepo do przodu driftujesz co jest banalnie proste bo samochód prawie sam za Ciebie to robi i masz do wyboru dwa sposoby jak rozwalić przeciwnika przed sobą...:/ świat się rozwala ale twój samochód albo jest cały albo totalny wrak.. jak dla mnie nuda... 4 wyścigi zagrałem. i chyba już w to nie zagram... :/
sheba1
0
Niestety gra jest fajna tylko przez pierwszą godzinę. Później wkrada się straszna monotonia i gra się już tylko dla zasady, byle przejść dalej. Zdecydowanie wolę Blur'a, chociaż i ta produkcja nie powala.
Konto usunięte
0
po pierwsze to arcade racer a nie zadne pseudo symulacje, taki wipeout na kołach
dla mnie rewelacja, na szczescie moglem zagrac zanim "znawcy" zaczeli krecic nosami jadac po grze, i bawilem sie po prostu znakomicie
fakt faktem ze na wersji x360 w ktorej jest o wiele lepsze sterowanie, bo sa analogowe spusty i wibracje, nie ma zadnego ustawiania grafiki, setupow itp itd.
w pc wersji nie ma nawet force feedbacku, kierownice podlaczylem ale dzialala tylko w trybie cyfrowym, kicha
jednym slowem sklaniam sie ku twierdzeniu ze granie na pc sie konczy i moze to i lepiej, bo to platforma "niczyja" bo kazdy moze sobie wydac co chce, i byle jak chce
w przeciwienstwie do xboxa czy playstation wlasnie
scena koncowa trybu single pokazuje ze bedzie sequel i na ten juz czekam, bedzie sie dzialo
sacoridian
0
hmmm grałem jakieś 5 h w nią i jestem w ponad połowie gry i jest nudna :/ oo niebo lepszy był burnout paradise znacznie lepszy więcej frajdy dawał, taka jest moja opinia :)
Witaj!
Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.
Komentarze
16Chociaż niektórym się spodoba...
dla mnie rewelacja, na szczescie moglem zagrac zanim "znawcy" zaczeli krecic nosami jadac po grze, i bawilem sie po prostu znakomicie
fakt faktem ze na wersji x360 w ktorej jest o wiele lepsze sterowanie, bo sa analogowe spusty i wibracje, nie ma zadnego ustawiania grafiki, setupow itp itd.
w pc wersji nie ma nawet force feedbacku, kierownice podlaczylem ale dzialala tylko w trybie cyfrowym, kicha
jednym slowem sklaniam sie ku twierdzeniu ze granie na pc sie konczy i moze to i lepiej, bo to platforma "niczyja" bo kazdy moze sobie wydac co chce, i byle jak chce
w przeciwienstwie do xboxa czy playstation wlasnie
scena koncowa trybu single pokazuje ze bedzie sequel i na ten juz czekam, bedzie sie dzialo