W obecnych czasach ciężko wyobrazić sobie życie bez internetu. Jeszcze mniej realna wydaje się wizja egzystencji, w której brak rozmów przez telefon.
Firma Westcoastcloud postanowiła sprawdzić z jaką siłą postęp technologiczny zawładnął dziećmi. Badania przeprowadzono w Wielkiej Brytanii. O udział w nich poproszono 2.000 rodzin. W efekcie ustalono, iż liczba dzieci poniżej 10 roku życia, posiadających własny telefon w ostatnich latach gwałtownie wzrosła. Obecnie komórką może pochwalić się jedno dziecko na trzy, smartfonem - jedno na dziesięć.
Co więcej 25% spośród ankietowanych rodziców nie kontroluje sposobu, w jaki ich potomstwo korzysta z mobilnych urządzeń. Nieco bardziej troszczą się o poczynania pociech w wirtualnym świecie. 61% respondentów twierdzi, iż nadzoruje aktywność młodych internautów.
Jedno dziecko na dziesięć posiada konto na Twitterze, Facebooku lub MySpace. Jedno na cztery używa adresu e-mail.
Zdania opiekunów co do konieczności całkowitego zablokowania niektórych stron są podzielone. Tylko połowa jest zdania, iż jest to dobry pomysł.
Wyniki badań zmuszają do refleksji - czy dla dzieci mniej niż dziesięcioletnich nie jest za wcześnie na wchodzenie w świat technologii?
Więcej wiadomości ze świata IT:
- S3 pozywa Apple o łamanie patentów i chce zakazu sprzedaży
- AMD Bulldozer: ujawniamy tajemnice procesorów - nieoficjalnie
- Na poważnie: OPERA zaprzecza teorii względności
Źródło: Neowin
Komentarze
65koniecznością czyli stwierdzenia faktycznej potrzeby czy tak młode dziecko może już posiadać i korzystać w pełnym zakresie z telefonu i innych gadżetów.
ułomnością czyli jak to często bywa technika jest fajna i pomaga w wielu kwestiach ale częściowo w wielu uwstecznia np. kalkulator u 8 latka niby potrzebny a za kilka lat okazuje się, że „młodociany geniusz” nie pamięta tabliczki mnożenia, bez auto korekty błędów ortograficznych w offisie sobie nie radzi a jego zdolności do kojarzenia różnych faktów ze sobą i wyciąganie samodzielnych wniosków stanowi dla niego ogromne wyzwanie intelektualne bo jak do tej pory „myślały za niego gadżety”
Co do spędzania czasu na basenie, boisku, i świeżym powietrzu ma telefon? Uniemożliwa gre w piłkę i jazde na rowerze czy jak? :D
Czy jak dziecko ma komputer to znaczy ze już nic innego nie robi tylko gra?
Czy to że mozna do dzicka w każdej chwili zadzwoonić i powiedzieć mu ze obiad albo ze czas do doku to coś złego?
Sorry koleś ale pieprzysz jak potłuczony. Powielasz tylko typowe gówniarskie sterotypy.
Jak myślicie czemu teraz się tyle słyszy jak dzieci uprawiają seks w wieku 12-15 lat, internet. Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba robić wszystko z głową i umiarem, jak tego człowiek się trzyma to nawet narkotyki nie są złe!
Można dziecko wychowywać z komputerem i mieć z nim kontakt, a można wychowywać bez komputera i nie mieć kontaktu.
Posiadanie koputera nie oznacza ze dziecko automatycznie przestaje wychodzić na dwór, gać w piłkę, chodzić na basen, zajęcia plastyczne, czy czytać ksiązki.
Tak samo jak nieposiadanie komputera czytelefony nie oznacza ze bedzie to robić.
To sa dwie niezwiazane ze sobą sprawy.
Oczywiście, można kupić dziecku telefon, komputer, dodatkowy telewizor i pozostawić je samo sobie. Wtedy jest szansa, że wyrośnie na dziwaka oderwanego od otoczenia. Bez względu na kupione gadżety, dziecku należy organizować wolny czas, stawiać na budowanie więzi międzyludzkich, rozwijanie zainteresowań i pokazanie, że świat to nie tylko ekran monitora, telefon i Facebook. To coś więcej, niż często zapyziałe i nudne powórko.
Ale komu chciałoby się po ośmiu godzinach spędzonych w stresującej, marnie płatnej pracy. Prawda ? Tyle tylko, że albo sami zaopiekujecie się swoimi pociechami, albo zrobią to ich starsi koledzy, którzy mają już za sobą pierwsze przygody z alkoholem, papierosami, narkotykami i kto wie z czym jeszcze...
Jedno dziecko dostanie młotek i rozwali ci wazon, a drugie zbuduje zabawkowy domek...