Full Self-Driving w wersji beta - funkcja umożliwiająca autonomiczną jazdę Tesli zaliczyła właśnie małą wpadkę. Małą, bo nie ucierpiał nikt (oprócz lakieru auta), ale dużą, bo doszło do zderzenia z obiektem na drodze. Tak wygląda przyszłość autonomicznych aut?
Tesla Full Self-Driving beta, czyli autonomiczna jazda i autonomiczny wjazd w słupek na drodze
Na czym dokładnie polega Full Self-Driving w Tesli? Ano w skrócie na tym, że samochód dojedzie do punktu docelowego sam, bez ingerencji kierowcy. W teorii wystarczy wpisać adres i pozwolić samochodowi jechać.
W teorii jednak należy wziąć poprawkę na niespodziewane kolizje ze słupkami na drodze i dość niepewne zachowanie samochodu w trakcie jazdy - przynajmniej w wersji beta FSD.
Full Self-Driving w Tesli jest obecnie w fazie beta i do testowania funkcji wybrano konkretnych użytkowników na podstawie oceny bezpieczeństwa.
Jeszcze jakiś czas temu Elon Musk chwalił się, że funkcja FSD w ciągu roku nie poskutkowała żadnym zdarzeniem na drodze. Do czasu jednak. W serwisie YouTube, użytkownik AI Addict opublikował materiał, w którym Tesla sama jeździ po mieście, a w pewnym momencie wpada na słupek drogowy.
Zobacz, jak działa Full Self-Driving Beta (razem z kolizją) Tesli na filmie:
Jak spisuje się funkcja autonomicznej jazdy w Tesli?
Na podstawie filmu można stwierdzić, że jako-tako. Daleko jednak do stwierdzenia, że autonomiczne Tesle są w stanie całkowicie poradzić sobie z kilkunastominutowym krążeniem po mieście.
Największym problem, który przedstawiono na materiale jest oczywiście kolizja ze słupkiem drogowym. Choć nie było to zdarzenie zagrażające kierowcy lub innym uczestnikom ruchu drogowego, to należy je traktować jako wadę systemu.
Doszło do zderzenia z obiektem i bez znaczenia, czy jest to słupek, inny samochód lub cokolwiek innego - nie powinno mieć to miejsca.
Full Self-Driving w Tesli nie do końca radzi sobie też z zajęciem pasa ruchu w przypadku obecności sąsiadującego torowiska tramwajowego.
Wątpliwości odnośnie działania FSD budzi również niepewne zachowanie samochodu na drodze. W wielu momentach Tesla zauważalnie gubi się na jezdni - hamuje, zwalnia, zmienia tor jazdy i sprawia wrażenie, że sama nie wie co w danym momencie zrobić.
Jak myślicie - autonomiczna jazda ma szansę zostać kiedykolwiek rozwinięta do tego stopnia, że kierowca nie będzie potrzebny za kierownicą? Dajcie znać w komentarzach.
Źródło: YouTube @AI Addict
Komentarze
31Jest wiele nagrań z sytuacji gdy autopilot uniknął wypadku, którego zwykły kierowca nie byłby w stanie przewidzieć i zareagować.
Tesla posiada największą na świecie bazę filmów i danych z prawdziwych przejazdów i kolizji.
Autopilot w czasie testów jest weryfikowany w tysiącach sytuacji, które miały miejsce na drodze.
Potrwa to jeszcze trochę, aż w końcu będzie lepszym kierowcą niż ktokolwiek z nas.
Tłumaczenie że system beta... Sorry, tak samo tłumaczący go podeszliby jakby to nie była tesla tylko mercedes? Wypuszczony na rynek system autonomiczny dla pojazdy, musi zapewnić co najmniej min bezpieczeństwa. To nie Paint beta, który jak się wywali, to nic się nie stanie
A poważnie mówiąc - jeszcze niech dopracują oprogramowanie - w tym zmianę pasa na linii przerywanej, nie ciągłej (kilka razy się zdarzyło) i będzie można jakoś jeździć, oczywiście kto tam nie lubi kierownicą machać.
Być może po czasie wielu jazd praktycznych, wielu aut, już w rękach użytkowników okaże się, że są bezpieczne, ale czy to na pewno nastąpi?