Twitter zawiesił permanentnie konto @ElonJet, które śledziło prywatny odrzutowiec Elona Muska pomimo wcześniejszych deklaracji miliardera.
@ElonJet znika z Twittera
Jack Sweeney to amerykański nastolatek, który stał się popularny za sprawą profilu na Twitterze, który założył. Zamieszczał na nim pochodzące z ogólnodostępnych źródeł informacje dotyczące przelotów prywatnego odrzutowca Elona Muska. W miniony weekend Sweeney zamieścił informację, że firma ograniczyła zasięgi jego profilu, uzyskaną od jednego z pracowników Twittera. W poniedziałek okazało się, że wszystkie ograniczenia z konta zniknęły, jednak niedługo później nastąpiło uderzenie banhammera, czyli konto zablokowano permanentnie.
W chwili pisania tego artykułu zostało też zablokowane osobiste konto Jacka Sweeneya (@JxckSweeney), w związku z czym nie jest możliwe zamieszczenie odniesień do zgromadzonego tam sprawozdania z sytuacji, jakie prowadził nastolatek. @ElonJet w momencie zbanowania miał ponad pół miliona obserwujących na Twitterze. Nie jest jasne czy zablokowanie kont jest osobistą akcją Elona Muska, czy też jednego z pracowników odpowiedzialnych za kontrolowanie kont naruszających standardy społeczności (może ktoś chciał zaplusować u szefa?). Nie byłby to pierwszy raz, kiedy Elon korzysta ze swojej władzy nad Twitterem, by załatwić sprawę z osobami grającymi mu na nerwach. Jest też szansa, że sytuacja jest pokłosiem rozwiązania twitterowej grupy ekspertów doradzających w kwestiach bezpieczeństwa.
Wcześniejsze próby uciszenia Sweeneya
W styczniu 2022 roku, zanim Elon Musk ogłosił, że kupi Twittera zaoferował on Sweeneyowi 5000 dolarów za usunięcie konta. Argumentował on, że nie chce, aby za pośrednictwem @ElonJet jacyś „szaleni ludzie" śledzili jego miejsce pobytu. Nastolatek odmówił miliarderowi, ale rzucił swoją cenę, czyli 50 000 dolarów. Elon stwierdził wówczas, że się zastanowi.
W lutym nastąpiła kolejna próba „przekupienia" nastolatka. Kiedy podawał on miesiąc wcześniej kwotę 50 tys. dolców, zasugerował, że być może dzięki niej byłoby go stać na Teslę Model 3. Tym tropem poszedł Elon tym razem wyskakując z propozycją umożliwienia Sweeneyowi nieodpłatnego korzystania z Tesli Model 3 przez trzy kolejne lata, a nastolatek ponownie odmówił. Młody programista obsługiwał @ElonJet dzięki własnoręcznie napisanemu botowi i stwierdził, że doświadczenie i przygoda, jakie niosło ze sobą prowadzenie profilu jest dla niego więcej warte niż potencjalna zapłata Elona. Wydaje się, że rzeczywiście tak jest, bo wprawa w kodowaniu pomogła mu w znalezieniu pierwszej pracy.
Źródło: engadget, buisness insider
Komentarze
26Zapewne jakby to się działo w drugą stronę, to słyszelibyśmy o "faszyźmie" i "mowie nienawiści".