Łączenie układów optycznych z krzemowymi obwodami elektronicznymi jest bardzo trudnym zadaniem. Prace naukowców z Berkeley moga przybliżyć moment, gdy w chipach i pomiędzy nimi pojawią się optyczne magistrale komunikacyjne.
Badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley rozwinęli zaawansowaną metodę "hodowania" nanolaserów bezpośrednio na powierzchni krzemu. Technologia jaką udało się opracować, może prowadzić zarówno do nowej klasy szybszych i wydajniejszych mikroprocesorów, jak i do potężnych czujników biochemicznych korzystających z optoelektronicznych chipów. Chang-Hasnain.
Warto przeczytać: | |
Molibdenit - nowa nadzieja elektroniki lepsza od grafenu | |
IBM: optyka wkracza do mikroprocesorów |
Według profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, Connie Chang-Hasnain, potrzeba coraz większej wydajności ze strony urządzeń elektronicznych sprowokowała naukowców do szukania efektywniejszych sposobów wykorzystania wrodzonej zdolności kwantu światła - który może przenosić o wiele więcej danych od sygnałów elektrycznych. Optyczne połączenia wewnątrz i pomiędzy komputerowymi chipami, są uznawane jako optymalna metoda wyeliminowania wąskiego gardła w komunikacji, jakim są opóźnienia w przesyłaniu sygnałów.
Niestety krzem - podstawowy materiał nowoczesnej elektroniki - jest ekstremalnie mało skuteczny w wytwarzaniu światła. Naukowcy już testują kolejną klasę materiałów dobrze się prezentujących pod tym względem, znanych pod nazwą półprzewodników typu III-V, by stworzyć komponenty oparte na świetle, takie jak emitujące światło diody (LEDy) i lasery. Niemniej jednak, połączenie półprzewodników III-V z krzemem by stworzyć pojedynczy, optoelektroniczny chip było do tej pory problematyczne. Struktury atomowe obydwu materiałów są niedopasowane, tak jak niepasujące do siebie części układanki. Jak mówi Chang-Hasnain - „dzisiejszą infrastrukturę krzemowej elektroniki jest nad wyraz trudno zmienić zarówno z powodów technicznych, jak i ekonomicznych". W związku z tym kompatybilność nowych procesów technologicznych z tymi już istniejącymi jest niezmiernie ważna.
Mikroskopowy widok wyhodowanych struktur na krzemie.
Jednym z problemów, który często pojawia się przy łączeniu dwóch różnych materiałów, są odmienne temperatury wykorzystywane podczas produkcji. Półprzewodniki III-V wymagają wysokich temperatur, rzędu 700 stopni Celsjusza, które są nieodpowiednie dla procesów produkcyjnych takich jak CMOS. Prace naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley rzucają światło na przyszłość optoelektroniki. Ich metoda tworzenia nanokolumn wykonanych z arsenku indowo-galowego, materiału III-V, na krzemowym podłożu wymaga relatywnie niskiej temperatury 400 stopni Celsjusza. Nanokolumny są w stanie - jak dowodzą naukowcy - wytwarzać w temperaturze pokojowej światło o długości fali od około 900 do 950 nanometrów (bliska podczerwień).
Nie cieszmy się jednak zawczasu. Do zintegrowania elementów optycznych i elektronicznych jeszcze długa droga. Badaczy czeka żmudna praca na ulepszeniem charakterystyk tych laserów i pełnym opanowaniem procesu ich wytwarzania, a zwłaszcza dokładnym kontrolowaniem ich umiejscowienia na chipach.
Źródło: UCB
Komentarze
6???
No a przecież niedawno na łamach benchmarka można było przeczytać że IBM sobie poradził z integracją optyki i krzemu w procesorze. Ponoć Intel też potrafi tylko inaczej.
Poza tym, kiedyś ktoś ponoć udowadniał że nie da się wyprodukować monitorów LCD. Tak jakby istniała tylko jedna technologia produkcji.
'korzystających z optoelektronicznych chipów. Chang-Hasnain.'
'Według profesor Uniwersytetu'
Powtorzenia(potrojne!) 'III-V'