Firmy Ursus i HCP zaprezentowały elektrycznego dostawczaka ELVI. Co potrafi auto, którego prototyp został przygotowany przy pomocy drukarki 3D.
Aktualizacja II [26.09.2017]: Wiemy nieco więcej. Jak bowiem podaje Dziennik Wschodni, testowy egzemplarz polskiego samochodu elektrycznego ELVI wyjedzie na drogi już na początku przyszłego miesiąca. E-dostawczak firmy Ursus przejdzie serię prób w Lublinie i okolicach, które pokażą, czy jest on gotowy na to, by trafić do masowej produkcji. Na razie wszystko idzie zgodnie z planem, co pozwala żywić nadzieję na sukces.
Aktualizacja [06.09.2017]: Wygląda na to, że prace nad samochodem elektrycznym idą wyśmienicie. Ursus podzielił się bowiem w rozmowie z Money swoimi planami, z których wynika, że jeszcze do końca tego roku pierwszy egzemplarz e-dostawczaka pojawi się na drogach – najprawdopodobniej przetestuje go Poczta Polska.
Co więcej, jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to już w 2018 roku wystartować może nawet masowa produkcja tego modelu. Choć o tym zadecydują wspomniane (i niewspomniane, które odbędą się w kolejnych miesiącach) testy.
News [08.05.2017]: Podczas odbywających się niedawno targów przemysłowych Hannover Messe 2017 polski Ursus zaprezentował swój prototyp samochodu elektrycznego. Przyjrzyjmy się temu pojazdowi oraz warunkom, w jakich powstał.
Ursus ELVI – polski samochód elektryczny
Zaprojektowany przez prężnie działającą firmę Ursus pojazd to mały samochód dostawczy z silnikiem elektrycznym opracowanym przez firmę H.Cegielski-Poznań. Jego masa nie przekracza 3,5 tony, a ładowność to około 1100 kilogramów. ELVI – bo tak nazywa się polski e-dostawczak – rozpędzać będzie się do maksymalnie 100 km/h, a jedno naładowanie jego akumulatorów do pełna pozwoli przejechać około 150 kilometrów. W kabinie zmieszczą się trzy osoby.
Mający około 2 m wysokości Ursus ELVI dostępny będzie w wersji z napędem na jedną lub dwie osie. – „[ELVI] w naszej opinii idealnie wpisuje się w program elektromobilności (...), a także jest polską odpowiedzią na zapotrzebowanie rynku polskiego oraz rynków europejskich na mały kompaktowy elektryczny samochód dostawczy, który z powodzeniem może być użytkowany zarówno przez służby pocztowe, komunalne czy segment hotelarski” – powiedział Andrzej Zarajczyk z firmy Ursus.
Serce pojazdu zostało stworzone przez poznańską firmę HCP. Producent chwali się, że jego innowacyjne napędy z indukcyjnymi silnikami pięciofazowymi cechuje się przede wszystkim o 15 proc. większym momentem obrotowym niż w obecnie dostępnych rozwiązaniach. Plusami mają być też: bezczujnikowe sterowanie silnikiem, niewielkie gabaryty oraz technologia szybkiego doładowania do 90 proc. w 15 minut.
Prototyp z drukarki 3D
Aby zaprezentować swoje dzieło światu, firma Ursus nawiązała współpracę z radomskim Centrum Druku 3D znanym jako Infinitech 3D. Cała karoseria została wydrukowana z mieszaniny ABS i poliwęglanu z wykorzystaniem technologii SLA (czyli stereolitografii). Cały proces zajął nieco ponad 700 godzin, a był w ogóle możliwy dzięki zastosowaniu jednej z największych drukarek 3D na świecie, która pozwala drukować obiekty o wysokości ponad 2 m.
Wykonawcy nie ukrywają – drukowanie wcale nie jest najtańszą technologią. Zwracają jednak uwagę na to, że przy projektach na większą skalę faktycznie może się opłacać. Dlaczego? Ponieważ jest w stanie obniżyć koszty dodatkowe i zniwelować odpady. Dodatkowym plusem jest krótki czas realizacji, dzięki czemu na efekt nie trzeba zbyt długo czekać.
„Udostępniamy polskim przedsiębiorstwom innowacyjne technologie, które zwiększą ich konkurencyjność na rynkach światowych. Naszą misją jest przyśpieszenie kolejnej rewolucji przemysłowej poprzez upowszechnienie w polskim przemyśle technologii druku 3D” – mówi Sebastian Murawski, prezes Radomskiego Centrum Innowacji i Technologii.
Źródło: Ursus, Business Insider, Money. Foto: Ursus
Komentarze
21A u nas dzis wielcy inzynierowie z ramienia rzadu wyskakuja z jakims "wlasnym" prototypem... Jestem fanem rozowju elektrykwo, ale to co rzad z Ursusem probuje ugrac nie jest nawet zabawne.
Zobaczcie sami: https://www.streetscooter.eu/produkte/work-l
ELVI to kalka tego auta. Roznica taka, ze Niemcy zaczeli juz masowa elektryfikacje DeutschePost, a u nas chwala sie "wlasnym" prototypem.
Czy producenci elektryków w ogóle o tym myśleli?