Po kilku nieudanych próbach wreszcie udało się zakończyć test z powodzeniem. To ważne wydarzenie, nie tylko dla SpaceX.
W nocy z 21 na 22 grudnia firma SpaceX wreszcie zdołała dopiąć swego. Przeprowadzony test rakiety wielokrotnego użytku Falcon 9 przebiegł zgodnie z planem i tym samym projekt zaliczył kolejny kamień milowy.
Udane lądowanie rakiety Falcon 9 to bardzo ważne wydarzenie dla założonej przez Elona Muska firmy. SpaceX od wielu miesięcy bezowocnie próbowała tego dokonać, a zaufanie do jej rakiet drastycznie zmalało po tym, jak w czerwcu jedna z nich eksplodowała w powietrzu po kilku minutach lotu. Wiara w jej możliwości w pewnym stopniu została chyba teraz odbudowana.
Wiadomość ta przychodzi prawie miesiąc po tym, jak podobny sukces zaliczyła Blue Origin. Firma założona przez dyrektora generalnego Amazonu, Jeffa Bezosa, również z powodzeniem przeprowadziła test rakiety wielokrotnego użytku.
O ile jednak rakieta New Shepard firmy Blue Origin przeznaczona jest do turystycznych lotów orbitalnych, to Falcon 9 ma być rakietą wielokrotnego użytku, która autentycznie mogłaby brać udział w misjach kosmicznych. Dlatego też opisywane wydarzenie jest tak dużym sukcesem.
Dlaczego jednak rakiety wielokrotnego użytku mają takie znaczenie? Cóż… ponieważ mogą być użyte wiele razy. To z kolei oznacza znaczne obniżenie kosztów misji, co zaś przekłada się na szansę zwiększenia ich częstotliwości.
Końcówka roku przyniosła zatem dwie świetne wiadomości. Pozostaje już tylko trzymać kciuki – tak za SpaceX, jak i Blue Origin.
Źródło: Quartz. Foto: SpaceX
Komentarze
14