Windows Phone 7 - widzieliśmy, dotykaliśmy, będziemy testować
Najnowsza wersja systemu Windows dla smartfonów przeszła największą w historii transformację. Z wizją mobilnej przyszłości według Microsoftu mieliśmy okazję zapoznać się w warszawskiej winiarni 4 senses.
Microsoft udowadnia, że „otwiera się” na użytkownika. Po zbierającej niezłe opinie wersji beta przeglądarki Internet Explorer 9 pokazał, że także w sferze produktów mobilnych jest w stanie wykazać się świeżością. I to w dokładnym tego słowa znaczeniu. Windows Phone 7 nie da się porównać do poprzednich wersji Windows Mobile – jest to kompletnie nowa filozofia. To co zobaczyliśmy podczas premiery uzasadnia zmianę nazwy systemu – słowo Phone ma podkreślać, że jest to oprogramowanie dla smartfonów, a nie tylko mobilna lekka aplikacja, którą udźwigną nieco słabsze komponenty w urządzeniach przenośnych.
Polska premiera Windows Phone 7 odbyła się wieczorem 11 października, kilka godzin po globalnej premierze w Nowym Jorku. Połączona została z degustacją win oraz potraw, które przygotował Wojciech „Modest” Amaro – mistrz kuchni molekularnej.
Choć wszyscy z niecierpliwością czekali na możliwość pobawienia się nowymi smartfonami, które ułożone na półkach aż prosiły się o to, najpierw czekała nas prezentacja systemu i nowych telefonów.
Wszystkich zgromadzonych przywitał Piotr Pągowski, dyrektor działu konsumenckiego i on-line Microsoft Polska, i od razu podkreślił, że produkty z Windows Phone 7 trafią do sprzedaży w bardzo dobrym okresie, gdy rynek smartfonów jest rozgrzany do czerwoności. Możemy się z tą tezą zgadzać bądź nie, ale trudno zaprzeczyć, że coraz więcej osób przestaje wyobrażać sobie życie i pracę bez smartfona. A ponieważ wymagania użytkowników są różne, dlaczego więc Windows Phone 7 nie miałby trafić w gusta całkiem dużej liczby użytkowników?
Najpierw dyrektor generalny Microsoft Polska Jacek Murawski wprowadził nas w temat Windows Phone 7, systemu który w zamierzeniu ma znakomicie ułatwić korzystanie ze smartfonu i tych funkcji, do których takie urządzenie najlepiej się nadaje.
Jak powiedział na premierze Steve Ballmer, prezes firmy Microsoft – „Wraz z partnerami dostarczamy nie tylko nowy rodzaj telefonu komórkowego, ale także zupełnie nowe możliwości komunikacyjne. Windows Phone 7 przyspiesza codzienne zadania poprzez szybki dostęp do najczęściej używanych funkcji na ekranie startowym”. Z nowym systemem nieodłącznie wiąże się także pojęcie chmury, która jest podstawą wielu usług w Windows Phone 7.
Następnie przyszedł czas na prezentacje firm, których telefony trafią na polski rynek. Kolejno przedstawione zostały smartfony HTC, LG oraz Samsung.
Jak łatwo zauważyć, choćby z lektury naszej wcześniejszej informacji, prezentowane przez producentów telefony obsługujące system Windows Phone 7 mają bardzo podobną specyfikację. Wymagania stawiane przez Windows 7 narzucają stosowanie na tyle mocnych konfiguracji – procesor 1 GHz, ekran o rozdzielczości 800 x 400 pikseli, 256 MB RAM i minimum 8 GB pamięci stałej – że porównywanie telefonów pod tym kątem obecnie nie ma sensu. Posiadacze Windows Phone mogą także skorzystać z dodatkowych 25 GB przestrzeni dyskowej w usłudze SkyDrive. Niestety użytkownicy starszych modeli smartfonów nie mogą liczyć na aktualizację - brak kompatybilności wstecznej.
Warto dodać, że telefon przeznaczony dla Windows Phone 7 musi mieć kilka dedykowanych przycisków - Start, Wstecz (dokładnie wraca do poprzedniej wykonywanej czynności), Szukaj (działa kontekstowo, zależnie od aktualnie działającego narzędzia), przycisk aparatu cyfrowego, przyciski pogłaśnianie/ściszanie oraz oczywiście włącznik.
Skoro różnica pomiędzy smartfonami nie tkwi w podstawowej konfiguracji, to w czym? Kolejne prezentacje pokazały, że odmienność polega głównie na „sposobie podania urządzeń”. Każdy producent stara się na swój sposób zachęcić klientów do swoich produktów – Samsung i LG dysponują ekranami Super AMOLED, LG wyposażono także w DLNA. Obudowę Samsungów wykonano z metalu, są one solidnymi konstrukcjami – nam bardzo spodobał się ich wygląd. Samsung i HTC reklamują się swoimi hubami z dodatkami dla systemu. Istotne jest tutaj także wsparcie dla dźwięku wysokiej jakości - zarówno w połączeniach telefonicznych jak i odtwarzanego przez głośniki telefonu.
Jeden z modeli HTC - HD7 - wyposażono w odchylaną podstawkę, która ułatwia przekształcenie smartfonu w miniaturowy telewizor – co, jak podkreślił Bartosz Żuk, menedżer produktu z HTC, jest doskonałym sposobem na uspokojenie dzieci. Inny z telefonów HTC Mozart może pochwalić się aparatem z lampą ksenonową.
HTC - Bartosz Żuk i Paweł Orliński
LG - Jarosław Bukowski i Grzegorz Kania
Samsung - Adam Getka
Następnie Ewelina Bagińska, odpowiedzialna w polskim oddziale firmy Microsoft za rozwój platformy Windows Phone, pokazała nam jak sprawuje się Windows Phone 7 w praktyce.
Pierwszą rzucającą się w oczy cechą Windows Phone 7 jest interfejs – Metro UI. Sprawia on, że trzymając w dłoni telefon nie odczujemy nawet, że jest to system Microsoftu – chyba, że będziemy się wpatrywali w przycisk Start lub nazwy kafelków. Poprzednie edycje Windows Mobile aż nadto sugerowały nam korzenie oprogramowania.
Stary Windows Mobile 6.5 i nowy Windows Phone 7
Charakterystyczne dla interfejsu jest zastosowanie tak zwanych kafelków (tiles) na stronie startowej i w aplikacjach. Pozwalają one na szybki dostęp do najpotrzebniejszych nam funkcji. Układ kafelków, ich liczbę, a także to, co pokazują, możemy samodzielnie skonfigurować. Na stronie startowej mogą się więc znaleźć odnośniki do aplikacji, wybranych zdjęć, kontaktów (można do nich dodać także zdjęcia), kalendarza z listą zadań, mapy Bing itd. Niektóre kafelki są specyficzne dla konkretnego producenta i oferowanych przez niego usług - co ma wpływ także na ich wygląd.
Interfejs jest bardzo prosty - brak zbędnych elementów graficznych – i mimo to wygląda naprawdę ładnie i funkcjonalnie. Ascetyczność nie ogranicza się jedynie do strony startowej. Również strony z ustawieniami telefonu, strony z dostępem do informacji i zawartości danego typu (które nazwano hubami) są maksymalnie uproszczone. Oczywiście zależnie od potrzeb grafika może zostać wzbogacona – na przykład w hubie Games (gry), który udostępnia między innymi usługę Xbox Live.
Hub People
Podgląd poczty w Outlooku
Podczas prezentacji Ewelina Bagińska podkreśliła także nacisk, jaki Microsoft położył na charakter społecznościowy narzędzi w systemie. Przykładem jest sposób rozwiązania zakładki z kontaktami – tym razem jest to hub People (Ludzie), na której mamy do dyspozycji nie tylko kontakty i dane, które zgromadzono w telefonie, ale także dostęp do kontaktów w sieci - na Facebooku czy Windows Live. Telefon poinformuje nas o aktywności innych osób zgodnie z informacjami, jakie udostępnione są na danych serwisach. Również my możemy przesyłać informacje, a także materiały multimedialne na te serwisy. Telefony z Windows Phone 7 reklamowane są jako urządzenia pozwalające błyskawicznie wykonać zdjęcie lub zarejestrować wideo – szybka demonstracja na spotkaniu dowiodła, że tak jest w istocie.
Windows Phone 7 zyskał nareszcie porządną klawiaturę ekranową, choć producenci nadal mają możliwość zastosowania klawiatury sprzętowej. Ale klawiatura to nie wszystko – dostępne są także polecenia głosowe. Dotyczy to nie tylko wybierania numeru, można także zadać polecenie wyszukiwania w Bing. To wszystko na razie niestety tylko po angielsku.
Jak już wspominaliśmy, w Windows Phone 7 nie zabrakło także multimediów. System wyposażono w oprogramowanie odtwarzacza multimedialnego Zune – niestety dostęp do usług on-line Zune obecnie nie jest w Polsce możliwy.
Zastosowana w Windows Phone 7 przeglądarka bazuje na Internet Explorerze 7 z elementami wersji 9. Możemy korzystać z zakładek, które wyświetlane są jako miniaturki, mamy także sugestie wpisywanych adresów.
Nie sposób zapomnieć o pakiecie Office za aplikacjami Word, Excel, PowerPoint, OneNote, SharePoint. Szczególny nacisk położono na OneNote z racji przeznaczenia telefonu – aplikacja ta jest wyróżniona na stronie głównej hubu Office (Biuro).
Po „teoretycznych” prezentacjach w końcu dostaliśmy do rąk smartfony. Choć czasu było niewiele – a może upływał on zbyt szybko, a w oglądaniu „przeszkadzała” odbywająca się jednocześnie degustacja siedmiu (zgodnie z numerkiem nowego systemu) oryginalnych potraw - udało nam się trochę pobawić nowymi produktami.
System zrobił na nas pozytywne wrażenie – działa całkiem sprawnie, a interfejs jest bardzo wygodny i funkcjonalny. Oczywiście na w pełni obiektywną ocenę trzeba poczekać do testów, które mamy nadzieję niedługo przeprowadzić. Jeśli ktoś oczekiwał Windows 7 w wersji mini, drugiego Androida czy iOS może poczuć się zawiedziony. Jednak biorąc pod uwagę cel jaki przyświecał twórcom, Windows Phone 7 zdaje się doskonale spełniać rolę do jakiej go przeznaczono. Pozwala wycisnąć z telefonu to co najpotrzebniejsze – wygodną komunikację głosową i tekstową (SMS, e-mail), synchronizację z usługami społecznościowymi, naprawdę wygodne przeglądanie Internetu, odtwarzanie multimediów, rozrywkę, a także funkcje biurowe dzięki pakietowi Office.
Użytkownicy smartfonów wieszczący porażkę Windows Phone 7 opierają swoje opinie między innymi na niedostatecznej liczbie aplikacji. Faktycznie, dla niektórych osób może to być problemem, jednak większości użytkowników wystarczą podstawowe funkcjonalności i aplikacje systemu. Na programy przyjdzie jeszcze czas – lepsza ich dostępność na pewno przysporzy systemowi popularności. A patrząc się na dużą popularność narzędzi dla deweloperów aplikacji dla systemu Windows Phone 7 - z tym nie będzie raczej problemu.
Przed Microsoftem jeszcze długa droga zanim Windows Phone 7 przestanie być obiektem narzekań – w końcu brakuje funkcji kopiuj i wklej, są problemy z wielozadaniowością, nie działa Flash (z oczywistych powodów nacisk kładziony jest na Silverlight), brak wsparcia dla HTML5. Dość szybko powinna także wyjaśnić się sprawa polskich ogonków, niestety na razie nie wiadomo, kiedy ten problem zostanie rozwiązany.
Bardzo ważna dla popularności systemu, jak i telefonów go wykorzystujących, jest cena – i tu niestety zaprezentowane modele na pewno nie będą tanimi zabawkami. Być może pojawienie się w przyszłości modeli z ekranami o mniejszej rozdzielczości obniży cenę, mogłoby to jednak mocno ograniczyć zalety systemu.
Redakcja benchmark.pl dziękuje za umożliwienie udziału w tym wydarzeniu.
Źródło: Microsoft, Inf. własna
Polecamy artykuły: | ||
PlayStation Move - poznaj magiczną różdżkę Sony | Test 16 coolerów - który schłodzi najlepiej? | Premiera: więcej rdzeni i megaherców od AMD |
Komentarze
9Na pewno HTC wyda nowe TouchFLO pod ten system.