Brytyjski Telegraph opublikował artykuł oparty na raporcie firmy McAfee, która specjalizuje się w bezpieczeństwie komputerowym. Według ekspertów z McAfee, wiele stron internetowych zawiera nie tylko pożądane treści, których szukają internauci. Na ich łamach często pojawiają się wirusy, trojany i inne złośliwe oprogramowanie malware. Dlatego firma ostrzega, by korzystać z wyszukiwarek rozsądnie i nie ufać bezgranicznie serwisom oferującym poszczególne treści.
Wśród najbardziej niebezpiecznych zapytań znalazły się "free music downloads" (ryzyko znalezienia złośliwego oprogramowania wynosi 20,7 proc.), "game cheats" (ryzyko 16,7 proc.), "word unscrambler" (16,1 proc.) oraz "lyrics" (14,8 proc.). McAfee przeanalizowała także ryzyko wystąpienia malware'u w zapytaniach "screensavers", gdzie ryzyko złapania wirusa wynosi aż 34,4 proc., jak również "free games" - tutaj ryzyko jest relatywnie małe i wynosi tylko 6,8 proc. Równie niebezpiecznymi zapytaniami są "iPhone", "Jonas brothers" i "Rhianna".
- Internet jest doskonałym źródłem informacji, ale konsumenci muszą zrozumieć ryzyko związane z korzystaniem z jego dóbr - mówi Shane Keats, analityk McAfee. - Zagrożenia wyraźnie rosną, by szukamy czegoś popularnego - dodaje.
W raporcie czytamy: "Cyberprzestępcy są najbardziej zadowoleni, kiedy mogą przyciągnąć dużą liczbę ofiar. Jednym ze sposób, by osiągnąć taki cel, jest śledzenie bieżących wydarzeń i wykorzystywanie ich - począwszy od niepowodzeń znanych ludzi, przez klęski żywiołowe, skończywszy na popularnej muzyce."
Aby przygotować odpowiedni raport, McAfee przeanalizowało ponad 2600 popularnych słów kluczowych z różnych źródeł, w tym z Google Zeitgeist (narzędzie monitorujące najpopularniejsze zapytania).
Źródło: Telegraph.co.uk
Komentarze
6