Zakazy sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi na świecie [AKT.]
Za kilka dekad może dojść do tego, że zakup samochodu z silnikiem spalinowym będzie właściwie niemożliwy. Zakazy zapowiadają kolejne kraje. AKTUALIZACJA: I kolejne...
Aktualizacja, 16 listopada 2018: W ciągu roku od publikacji newsa lista państw, w których nie będzie dało się kupić nowego auta z silnikiem spalinowym znów się wydłużyła. Gdzie jeszcze samochody elektryczne będą tymi „słusznymi”? Szczegóły na dole poniższego newsa.
News zaktualizowany, 17 października 2017: Wydłuża się lista krajów, które już teraz zapowiadają wprowadzenie w przyszłości zakazu sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi. Nowe przepisy mają na celu zmniejszenie emisji dwutlenku węgla i wyraźnie widać, że zależy na tym przywódcom wielu państw na całym świecie.
Władze kojarzonych ze smogiem Chin, na przykład, zapowiadają, że taki zakaz wejdzie w życie, choć nie wiadomo jeszcze kiedy. Eksperci przewidują jednak, że już w okolicach 2030 roku. To miałoby sens, bo mniej więcej do tego czasu kilku dużych producentów chce stopniowo zmniejszać znaczenie „spalinowców” w ofertach.
Rok 2030 to termin, w który celują też władze Indii – kolejnego reprezentanta grupy najbardziej zanieczyszczonych krajów świata. Zostawmy jednak Azję w spokoju i spójrzmy na mapę Starego Kontynentu…
W Holandii (po ponad 200 dniach negocjacji) ustalono, że po 2030 roku nie będzie można tam kupić samochodu z silnikiem spalinowym. Jest to o tyle odważna decyzja, że obecnie „elektryki” nie stanowią nawet 2 proc. wszystkich aut na drogach. Ten sam termin został ustalony przez Radę Federalną Niemiec (ale nie jest to jeszcze ustanowione prawo).
Od 2040 roku natomiast zakup aut z silnikami spalinowymi będzie niemożliwy we Francji oraz Wielkiej Brytanii. W Norwegii z kolei planuje się wprowadzenie jeszcze bardziej atrakcyjnych zachęt podatkowych i dotacji, by ludzie sami mieli ochotę kupować samochody elektryczne.
Do tego wszystkiego dochodzą też pojedyncze miasta, które planują uniemożliwienie zakupu „spalinowców” – to między innymi Madryt, Meksyk i Ateny. Tymczasem w Oslo i Kopenhadze mówi się o całkowitym zakazie poruszania się samochodów…
Aktualizacja: Hiszpania to kolejne państwo, którego władze zamierzają wprowadzić zakaz sprzedaży samochodów z silnikami benzynowymi i dieslami. Ma on zacząć obowiązywać w 2040 roku (podobnie jak we Wielkiej Brytanii i Francji) i być jednym z etapów większego planu „dekarbonizacyjnego”, którego finał miałby nastąpić 10 lat później.
O roku 2040 jako tym, w którym nowe samochody będą musiały być nisko- lub zeroemisyjne, mówią też władze Tajwanu, a w Izraelu, Danii i Irlandii ta przyszłość rozpocząć ma się już w 2030 roku. W Polsce na razie nie ma planów dotyczących wprowadzenia takiego zakazu, ale najpewniej w końcu się pojawią.
Źródło: Quartz. Foto: Markus Spiske freeforcommercialuse.net/Pexels (CC0) (1), Joenomias/Pixabay (CC0) (2)
Komentarze
96W naszym kochanym kraju, zamiast ulg na zakup takiego pojazdu będą kary, np za kupienie spalinowego.
Prąd jako "paliwo" zostanie dodatkowo opodatkowany.
I należy dorzucić do tego ogólny brak stacji ładowania.
Jest jeszcze mała emisja, większe zakłady produkcyjne i elektrownie, chiny nie mają norm na emisję, więc co się dziwić że jest jak jest.
A co będzie ze stacjami paliw? Nie będzie można wtedy zatankować poczciwą WSK'ę, bo nie będzie gdzie?? :(
A dzisiejsze samochody spalinowe, które wtedy będą miały 13 lat (2030r.) pójdą na złom?
Zostawcie pojazdy spalinowe, zajmijcie się lepiej piecami i zróbcie kary za palenie śmieci itp. bo to bardziej szkodzi środowisku niż motorek czy samochód na benzynkę.. Jak już musicie zakazywać coś z pojazdami spalinowymi, to zakażcie używania starych samochodów z rozklekotanym dieslem i tyle. :/
Wyobrażacie sobie Forda Mustanga czy Bugatti Veyron z silnikiem elektrycznym? Takie silniki powinny zostać tylko w mikserach a nie wpychają je do aut.. A motocykle?? Motocykl na prąd?? Zniszczą cały charakter i frajde z jazdy :(
Bo po przecież politycy nie zmuszą kolegów z wielkiego biznesu, którzy finansują ich kampanie do zainwestowania kasy w nowe procesy technologiczne. Po co zająć się przemysłem który truje że hej, skoro można zmusić ludzi żeby płacili!
Swoją drogą ciekawe co taka Francja ma zamiar zrobić gdy te kilkadziesiąt milionów samochodów przestanie tankować a podłączy się do gniazdka. Większość krajów produkuje tyle prądu że ledwo wystarczy a tutaj chcą dołożyć olbrzymie obciążenie. I ciekawe jak bardzo do góry pójdą koszta prądu bo jakoś nie wyobrażam sobie, żeby rządy podarowały sobie podatki z paliwa.
Cóż jeden plus jest taki że jak ktoś ma fotovoltajkę to będzie tanio jeździł :)
Bo kazdy szanujacy sie elektryk musi wiedziec jak dziala silnik elektryczny i podczas pracy silnika elektrycznego wyczuwac jego niedoskonalosci.
Dlatego wazna jest znajomosc prawidel pracy silnika elektrycznego oraz przeznaczenia jego poszczegolnych elementow.
Takze droga mlodziezy zapisywac sie do Zasadniczych Szkol Zawodowych, Technikow Elektrycznych a pozniej nawet isc na studia o charakterze Inzyniera Elektryka!
A pracy w przyszlosci z pewnoscia wam nie zabraknie!
Polska jest daleko w tyle pod względem technologii hybrydowej czy elektrycznej w samochodach.
Spalinowe auto starczy kilka minut na stacji i śmigamy dalej to jeden z kilku powodów dla których jakoś napęd wodorowy czy elektryczny mnie nie przekonuje.
Tak poza tym wymiana akumulatorów w elektryku to taki wydatek że wymiana dwumasy w dieslu to małe piwo.
Oby do zakazu nie doszło za mojego żywota bo trzeba będzie przeprosić komunikację miejską :D
Ford już opracowuje Mustanga w wersji hybrydowej.
AAA i zapomnijcie, że prąd będzie tani, bo po 2030 już nie.
czekają na koperty ?
To samo z wiatrakami, koszty ich wyprodukowania (ilość potrzebnej energii oraz ilość środków szkodliwych) przewyższa znacznie alternatywę w postaci spalania węgla brunatnego.
Spora część Tesli S eksploatowanych w USA ma ponad 250.000 km ze spadkiem pojemności aku na poziomie 5-7% w tym czasie."
Mocno uśredniasz, wiele zależy od ilości cykli ładowania (czyli użytkowania) i pozostałych warunków (temperatura, styl jazdy etc).
Po około 800 cyklach pojemność spada do 80%. Baterie się projektuje na ilość cykli, a nie na ilość km, ile samochód elektryczny będzie w stanie przejechać.
BTW w Tesli masz 8 lat gwarancji na baterie ale ona nie uwzględnia właśnie degeneracji
https://www.autocentrum.pl/newsy/newsy/koniec-produkcji-passata-juz-w-2022-r-zastapi-go-elektryczny-model/?fbclid=IwAR0nvyCn98wqDwjJhkbOfbP4V55w3NFKQE32xiWorsoZyIhmqFWNRJEI5Bw#