Diablo 3 beta zwiastuje grę, która będzie miała szansę pretendować do tytułu roku. A jak radzą sobie z nią karty graficzne?
Diablo 3 beta |
Platformy: PC, X360, PS3 |
Gatunek: RPG |
Tryb gry: Single/Multi |
Premiera w Polsce: 17 kwietnia? |
Demo gry: nie |
Cena: ? |
PEGI Ograniczenia wiekowe |
Wymagania Procesor: Core 2 Duo 2.4 GHz lub odpowiednik AMD Pamięć: 1 GB RAM (1.5 GB dla Vista/7) Karta grafiki: GTX 260 / HD 4850 lub lepsza Dysk twardy: 12 GB miejsca System operacyjny: Windows XP/Vista/7 |
Diablo 3 beta |
Pisanie recenzji gry na podstawie wersji beta to trochę jak pisanie recenzji na podstawie wersji demo. Niby można, ale po co? Nie jest to przecież gotowy produkt, a jedynie jego namiastka, która nie powinna zdradzać przecież zbyt wiele i odsłaniać wszystkich kart. Potraktujcie więc mój tekst jako pierwsze wrażenia. Wrażenia z kilkugodzinnej zabawy w wersję beta Diablo 3. |
Mocne strony |
tworzenie własnych przedmiotów • dom aukcyjny • grywalność • system fizyki • bardzo dobra oprawa dźwiękowa |
Słabe strony |
znaczne uproszczenia w rozgrywce • nieskomplikowane zadania |
(R)ewolucja?
Po udanym zalogowaniu do konta w sieci Battle.net zostaniemy przeniesieni prosto do menu, które nie zostało ograniczone jedynie do wyboru postaci. Pojawiła się znana między innymi z World of Warcraft zakładka osiągnięć pogrupowanych w różne kategorie. Zdobywamy za nie punkty, które w środowisku osób grających mają przede wszystkim znaczenie prestiżowe. Możliwe, że w ostatecznej wersji gry zdobycie niektórych z nich wiązało się będzie z otrzymaniem określonej nagrody. Po kliknięciu na zakładkę statystyk uzyskacie dostęp do informacji o koncie oraz szczegółowych danych postaci. Wyczytacie tutaj między innymi to, ile złota udało wam się zdobyć w Diablo 3, ile potworów zginęło z waszej ręki oraz zobaczycie przegląd swoich postaci.
To co najbardziej interesuje graczy to grywalne klasy. W Diablo 3 do wyboru mamy ich pięć. Ze sługami zniszczenia walczyć będziemy wcielając się w barbarzyńcę, łowcę demonów, mnicha, szamana oraz maga. Zapomnijcie o znanych dotychczas drzewkach umiejętności. Stety, niestety - Blizzard postanowił z nich całkowicie zrezygnować. Zmiana ta będzie miała niebagatelny wpływ na rozgrywkę w trybie wieloosobowym i pojedynki PvP. Obawiam się, że teraz wszystko obracało się będzie jedynie wokół sprzętu, jako że build postaci przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie.
Gdy rozpoczniemy grę niemal z marszu trafimy do Nowego Tristram. Tam też dostaniemy pierwsze zadania i pogadamy z kilkoma mieszkańcami. Ciekawą nowością jest możliwość wykuwania własnych przedmiotów u kowala. Jego zdolności można ulepszać płacąc odpowiednią ilość gotówki. Każde kilkaset monet to nowe przedmioty, które może nam zaoferować. Jego umiejętności rosną i rozrasta się też sam warsztat. Surowce potrzebne do wykuwania przedmiotów pozyskamy niszcząc magiczny oręż, zbroję oraz biżuterię. Nie wiem jak wyglądało to będzie w wersji finalnej, ale w Diablo 3 beta przedmioty są naprawdę niezłe i ich wykonanie nie przysparza większych problemów.
Oprawa audiowizualna stoi na dobrym poziomie. Nie będę piał z zachwytu nad grafiką, bo ta jest po prostu poprawna. Efekty czarów i umiejętności są miłe dla oka, ale wszystkie tekstury mogłyby być kapkę bardziej szczegółowe. Halo, mamy w końcu 2012 rok. Odgłosy walki, pomrukiwania przeciwników oraz ścieżka dźwiękowa robią o wiele lepsze wrażenie. Wszystko widać i słychać na krótkim filmiku z rozgrywki.
Diablo 3 beta - nie za łatwo?
W Diablo 3 umiejętności podzielono na aktywne obsługiwane za pomocą myszki (lewy, prawy przycisk), aktywne obsługiwane z poziomu klawiatury (klawisze 1-4) oraz trzy umiejętności pasywne. Wcześniej do klawiszy z tymi numerami przypisywaliśmy mikstury. Teraz zdrowie uzupełniamy za pomocą literki Q. Manna regeneruje się automatycznie. Co ciekawe, nigdy nie stanąłem w obliczu sytuacji, w której musiałbym wypić miksturę regenerującą zdrowie. Chodzą jednak pogłoski, że postacie w grze są nad wyraz przypakowane i w ostatecznej wersji będą znacznie słabsze. Wraz ze zdobyciem określonego poziomu nagradzani jesteśmy daną umiejętnością. To nie wszystko. Oprócz nich dostajemy także do dyspozycji runy. To od nich zależał będzie w dużej mierze efekt działania określonego czaru lub umiejętności.
Zadania, które otrzymujemy nie są specjalnie porywające. Czego jednak spodziewać się od gry typu hack'n'slash? Diablo 3 nie aspiruje do miana super-złożonego RPG. Questy to typowe "wynieś, przynieś, pozamiataj". Najwięcej przyjemności ma przysparzać walka i tak też się dzieje. Blizzard postanowił nawet wprowadzić co nieco fizyki do świata gry. Nasze działania mają spory wpływ na otoczenie. Czary i zdolności obszarowe skutecznie rozwalają nagrobki, kruszą ściany, a nawet potrafią zwalić na głowy przeciwników to i owo, raniąc ich przy tym.
Ekran ekwipunku został połączony z ekranem umiejętności bohatera. Każdą postać cechuje podstawowy zestaw współczynników, którego nie da się rozwijać (w przeciwieństwie do dwóch pierwszych części Diablo). Zostają one zwiększane wraz z awansowaniem postaci na kolejne poziomy doświadczenia. Po kliknięciu na zakładkę "szczegóły" otrzymamy dostęp do współczynników, które pełniły będą zapewne niebagatelną rolę w potyczkach PvP w trybie multiplayer. Jeśli chodzi o ubiór bohatera, to nowości nie uświadczymy - standardowo każdy heros nosi na sobie buty, spodnie, rękawice, naramienniki, osłony nadgarstków, hełm, dwa pierścienie, naszyjnik, tarczę oraz broń. Stworzono kilka nowych parametrów względem części drugiej, takich jak na przykład zasięg automatycznego podnoszenia złota i mikstur. Złoto i miksturki są teraz automatycznie podnoszone przez bohatera, bez konieczności wykonywania dodatkowych akcji z naszej strony.
Kolejną bardzo ciekawą nowością jest dom aukcyjny stworzony na podobieństwo tego, co uświadczyć mogliśmy w grze World of Warcraft. Jeszcze przed wejściem do świata gry przebierać możemy w licznych ofertach. Walutą uniwersalną jest złoto, które znajdujemy w grze. Czyżby idea handlu zamiennego przedmiotów na runy i tym podobne gadżety miała zniknąć? Na pewno nie do końca, ale aukcje będą pewniejszym źródłem nabywania egzotycznych i ciekawych przedmiotów.
Chcemy więcej!
Wersja beta jest stosunkowo krótka i pozwala graczom jedynie na przedsmak tego, co czeka ich w chwili premiery Diablo 3. Po pokonaniu pierwszego poważnego bossa, Króla Leorica, czułem niedosyt. Wszystko skończyło się za szybko i było zdecydowanie zbyt krótkie. Pomimo licznych uproszczeń rozgrywka nadal sprawia ogromną przyjemność. Miejmy nadzieję, że pełna wersja gry pozwoli na co najmniej kilkanaście godzin zabawy w trybie dla jednego gracza. Multiplayer powinien być nieśmiertelny, podobnie jak ma to miejsce w przypadku Diablo 2. Wersja beta pozwala jedynie na tryb kooperacji w maksymalnie czteroosobowym zespole. Ze względu na prostotę rozgrywki nie ma po prostu sensu szukać nikogo do pomocy.
Mam nadzieję, że jeśli plotka o dacie premiery w dniu 17 kwietnia okaże się prawdziwa, to otrzymamy produkt na miarę dziesięciu lat oczekiwania. Diablo 3 ma spory potencjał i szkoda byłoby go zmarnować. Jeżeli tryb dla jednego gracza będzie odpowiednio absorbujący, a rozgrywka online będzie czymś więcej od zespołowego łupania potworów, to całość będzie miała szansę stać się hitem. Obawiam się tylko czy uproszczenia rozgrywki nie poszły za daleko i nie zniechęcą miłośników serii na tyle, że ci postanowią zostać przy klasycznym Diablo 2. Z końcową oceną Diablo 3 muszę się niestety wstrzymać, natomiast mogę szczerze zakomunikować, że warto wyczekiwać premiery.