Po świątecznym szale zakupowym opadł kurz, a rok 2023 przeszedł już do historii. Wiele firm wykorzystuje okres po nowym roku do wyprzedaży czy tzw. wietrzenia magazynów. Nie każdy jest tego świadom, ale okres ten jest również świetny do zakupów produktów outletowych.
Produkt outletowy – definicja
Dla osób, które nie spotkały się z tym stwierdzeniem, proponuję zacząć od wytłumaczenia tego pojęcia. Otóż stwierdzenie to pochodzi z języka średnioangielskiego, gdzie było znane jako „outleten”, co oznaczało „pozwolić, wypuścić, emitować”. Dzisiaj dość luźno nawiązuje do produktów, które w ten sposób są sprzedawane.
Otóż produkty z tzw. outletu to przedmioty, które z jakiejś przyczyny nie mogą już być sprzedawane jako nowe, ale nie zaliczają się do rzeczy typowo używanych. Mogą one pochodzić z tzw. zwrotów konsumenckich, napraw producenta, czy z uszkodzonych transportów. Co ważne, sprzęt ten powinien przez sprzedawcę zostać sprawdzony, a wyniki ekspertyzy odpowiednio opisane. Dlaczego zatem warto się tego typu ofertami zainteresować?
Produkt outletowy – korzyści z zakupu
Pierwszą i najważniejszą korzyścią zakupową, jest w wielu przypadkach oczywiście niższa cena (w stosunku do zakupu tej samej rzeczy jako nowej). Produkt outletowy w związku z tym, iż nie jest rzeczą pełnowartościową, powinien być odpowiednio od takowej tańszy. Czasem oznacza to symboliczną kwotę, natomiast są przypadki obniżania cen o 30, 50, a nawet ponad 70%. Wszystko zależy od tego, jak stan przedmiotu odbiega od pierwotnego (wady wizualne lub mechaniczne, uszkodzenia, zawartość zestawu, itd.).
Drugą sprawą jest to, iż produkt outletowy (z punktu widzenia prawnego) bardziej zalicza się do nowych produktów, aniżeli używanych. Oznacza to, że gwarancja i/lub rękojmia nie są wyłączane czy radykalnie skracane. Jedynym zastrzeżeniem jest to, iż świadomi wad bądź innych mankamentów zakupionego towaru, nie możemy z tego tytułu ich reklamować u sprzedawcy. Poniżej przykład:
Kupując smartfon, który był na ekspozycji, możemy osobiście (lub na zdjęciach) zobaczyć powstałe w ten sposób wady (np. rysy na wyświetlaczu, ślady po kleju z alarmu, odpryski na obudowie itp.). Kupując ten sprzęt akceptujemy jego stan techniczny i nie możemy na te mankamenty zgłaszać reklamacji. Oczywiście jeżeli w telefonie pojawi się cokolwiek innego, o czym nie zostaliśmy poinformowani w momencie zakupu (np. zacznie się resetować, coś nie będzie działać, lub pojawią się inne wady ukryte), to bez problemu możemy zgłosić roszczenie do sprzedawcy (w okresie dwóch lat na prawach rękojmi) bądź bezpośrednio do gwaranta (w zależności od długości trwania gwarancji).
Przykładowa propozycja smartfonu z outletu
No i tutaj nawiązujemy do trzeciego argumentu, czyli do wspomnianej wyżej gwarancji i/lub rękojmi. Kupując sprzęt używany (w szczególności od prywatnego sprzedawcy) możemy mieć później problem ze zgłoszeniem roszczenia na ten produkt. W przypadku outletów, zakupu najczęściej dokonujemy od dużej sieci sklepów (przykładowo Morele, x-kom czy RTVeuroAGD posiadają taką sekcję w swojej ofercie), więc otrzymujemy dokładny opis produktu (nierzadko wraz ze zdjęciami), czas trwania gwarancji, co jest wyłączone z prawa rękojmi (czyli jakich wad nie możemy reklamować), prawo do 14 dniowego zwrotu (przy zakupach online), oraz dowód zakupu (paragon lub faktura VAT).
Dokładnie opisany towar z outletu. Mamy zdjęcia, opis produktu i dodatkowe informacje
Produkt outletowy – podsumowanie
Produkty outletowe mogą być naprawdę dobrą alternatywą dla towarów z promocji, czy używanych. Oczywiście nie zawsze opłaci nam się takowy zakup. Zdarzyło mi się kilkukrotnie, że produkt z outletu był w wyższej cenie, niż na promocji w konkurencyjnym sklepie. Jednocześnie zawsze warto sprawdzać, czy akurat to czego szukamy, nie posiada o wiele niższej ceny.
A czy Wy już mieliście doświadczenia z produktami z outletu? Jak często kupujecie towary tego typu? Zapraszamy do dzielenia się Waszymi doświadczeniami w sekcji komentarzy!
Źródło: opracowanie własne
Komentarze
1