Obejrzałeś już wszystko, co się dało na Netflixie? Zagrałeś już we wszystkie gry, na które do tej pory nie miałeś czasu? Zdążyłeś nawet popracować zdalnie? Cóż, chyba już nie pozostało nic innego, jak zabrać się za nadrabianie zaległości w lekturze.
Obejrzałeś już wszystko, co się dało na Netflixie? Zagrałeś już we wszystkie gry, na które do tej pory nie miałeś czasu? Zdążyłeś nawet popracować zdalnie? Cóż, chyba już nie pozostało nic innego, jak zabrać się za nadrabianie zaległości w lekturze.
Tak się składa, że czytanie może być połączeniem wszystkich wcześniej wymienionych aktywności, wszystko zależy od tego, jaką książkę zdecydujesz się wybrać. Czy będzie to czysto rozrywkowa pozycja, czy literatura faktu, czy jeden z niezliczonych poradników, które sprawią, że będziesz najlepszą wersją samego siebie.
Możliwości jest nawet więcej niż odcinków seriali na Netflixie, więc prawdopodobnie będziesz potrzebować wskazówki, jak poruszać się w gąszczu lektur. Ja nie podejmę za Ciebie decyzji, ale mogę podrzucić kilka wskazówek, jak zacząć, albo w którą stronę spojrzeć.
Krok pierwszy - remanent zasobów
Na początek dobrze rozejrzeć się po tym, co już zalega na półkach, albo w pamięci czytnika ebooków. Prawdopodobnie znajdziesz tam tyle książek, że wystarczyłoby ich na pobyt na bezludnej wyspie, a na których przeczytanie jakoś dotąd nie było czasu. Mogą to być powieści otrzymane w prezencie albo książki kupione pod wpływem impulsu.
Jest spora szansa, że o części z nich zdążyło się już dawno zapomnieć, a teraz ich lektura w tej chwili sprawi nam sporą przyjemność i satysfakcję.
Krok drugi - lista książek, które trzeba znać
Ludzie uwielbiają rankingi, zestawienia, wszelkiego rodzaju podsumowania i listy najlepszych, najbardziej popularnych, zabawnych, czy wartościowych rzeczy. Nie inaczej jest z książkami. Wystarczy zacząć wpisywać w wyszukiwarkę "10 książek, które...", aby otrzymać gotowy wykaz. To dobry sposób na to, aby znaleźć inspirację, poznać coś nowego, albo coś, o czym sporo się teraz mówi i w ten sposób wyrobić własne zdanie.
Można podśmiechiwać się z popularnej literatury obyczajowo-romansowo-erotycznej w rodzaju "365 dni", ale trudno się kłócić z wynikami sprzedaży, jakie te powieści uzyskują.
Czy warto sięgnąć po taki tytuł? Tego nie mówię, ale chcąc wdać się z kimś w dyskusję, warto wiedzieć, o czym się mówi, a nie tylko opierać na zdaniach wypowiedzianych wcześniej przez innych. Na tej samej zasadzie można zachwycać się Dostojewskim, czy Joycem, ale z czystym sumieniem można to robić chyba dopiero wówczas, kiedy samemu miało się okazję przeczytać ich dorobek.
Czyż to nie wspaniałe, że w jednym akapicie można wymienić Blankę Lipińską i Dostojewskiego? Na tym polega piękno czytania. Otwiera horyzonty na zupełnie nowe sposoby myślenia.
Krok trzeci - brak ograniczeń
Muszę przyznać, że to moja ulubiona metoda. Po prostu uwielbiam czytać i jeśli tylko mam ku temu okazję, poświęcam na to czas - czy to w drodze do pracy (aktualnie może nie, ale mam nadzieję, że wkrótce znów będzie to możliwe), czy wieczorem, czy przed snem. Na urlopie i w domu. Każda pora jest na to dobra, a jeśli twierdzisz, że nie masz czasu na czytanie, to tak naprawdę tylko szukasz wygodnych wymówek. A po co się ograniczać?
Ponieważ staram się czytać jak najwięcej, to niesie to ze sobą ograniczenia natury ekonomicznej. Po prostu trudno mi pozwolić sobie na kupno wszystkich książek, na które miałbym ochotę. Szybko poszedłbym z torbami. I tutaj przychodzą z pomocą usługi w rodzaju Empik GO.
Miałem okazję sprawdzić jego możliwości przy okazji testów czytnika inkBook Prime HD.
Pewnie sobie myślisz? Jeszcze jeden abonament? A po co mi to? A dlaczego? Wystarczy jednak prosta kalkulacja, aby przekonać się, że jest to de facto koszt jednej książki w miesiącu. Jednej książki!
A jeśli ktoś lubi czytać, to bardzo dobrze wie, że przeczytanie jednej w ciągu 30 dni, to nie jest szczególnie trudne wyzwanie. Wręcz pozostawia niedosyt.
Tutaj natomiast można czytać do woli. Bez limitu. Nowości, klasyki, mniej znane pozycje. To wszystko tutaj jest. I jest jeszcze jedna tego zaleta. Mając je wszystkie w abonamencie, nie trzeba za wszelką cenę kończyć każdej rozpoczętej pozycji. Bez większych wyrzutów sumienia można ją odłożyć - na później, na kiedyś, na zawsze. Bez poczucia winy, że coś kupiliśmy, a z tego nie skorzystaliśmy. Nie, w tym przypadku książka nie będzie leżeć na półce, kurzyć się i spoglądać na nas z wyrzutem. Życie jest za krótkie na czytanie wszystkiego, co wpadnie nam w ręce. Znacznie lepiej poświęcić czas na to, co faktycznie jest wartościowe i sprawia nam przyjemność.
Weźmy chociażby przykład z ostatnich tygodni. Jaka jest najczęściej poszukiwana i wspominana książka? "Miłość w czasach zarazy" Gabriela Marqueza. Ten klasyk literatury nie jest trudno kupić. Praktycznie dostępny jest w każdej księgarni. Biorąc jednak pod uwagę trudności w logistyce i zalecenia, aby nie ruszać się z domu bez potrzeby, to jak najprościej przekonać się, o co w tym całym zamieszaniu z tą powieścią chodzi?
Wystarczy kliknąć w aplikacji EmpikGO i zacząć czytać o losach tragicznej pary bohaterów. Czy warto? Zdecydowanie, ale jak to z klasyką bywa - niekoniecznie każdego musi zachwycać tylko dlatego, że ktoś uznał, że powinna. Przekonać się o tym można tylko w jeden sposób - czytając.
Inny przykład, to "Dżuma" Alberto Camusa. Pozycja z kanonu lektur szkolnych, ale kto bez bicia się w piersi, po pierwsze pamięta o czym to dokładnie było, a po drugie w ogóle przeczytał to w liceum. Cóż, w końcu można nadrobić zaległości, a nuż się spodoba i w końcu zrozumiemy wielkość tej powieści?
Co jeszcze mógłbym polecić tak na szybko? Może chociaż kilka pozycji:
- Tom Philips - Prawda. Krótka historia wciskania kitu - bo nigdy nie jest za późno, aby przejrzeć na oczy
- Sally Rooney - Normalni ludzie - głośna powieść ostatnich miesięcy, warto zwrócić uwagę, bo chyba każdy potrzebuje teraz jak najwięcej normalności
- książki Remigiusza Mroza - czyli autora, który pisze szybciej niż większość ludzi czyta :)
- Łukasz Orbitowski - Exodus - o człowieku, który z dnia na dzień wszystko i wyjeżdża, może nie w Bieszczady, ale dzieje się naprawę sporo
- Blake J. Harris - Wojny konsolowe - fascynująca historia o kulisach powstawania przemysłu gier wideo
- Aldous Huxley - Nowy wspaniały świat (jedna z najbardziej znanych antyutopii).
Listę rekomendacji mógłbym wydłużać w nieskończoność, ale wolę pozostawić Tobie możliwość samodzielnego odkrywania perełek. Jest to wielce satysfakcjonujące i gorąco polecam. A co z samą usługą Empik GO? Ją także mogę szczerze polecić, zwłaszcza że jej wypróbowanie nie kosztuje nic. Przez 14 dni można ją testować zupełnie za darmo, a potem zdecydować się na jeden z abonamentów (30 zł za ebooki lub 40 zł za pakiet ebook + audiobooki).
Do 14 kwietnia jest jednak jeszcze lepsza opcja. W tym celu trzeba skorzystać z usługi Empik Premium, która daje szereg korzyści: zniżki na empik.com i Empik Foto, cashback za zakupy w sklepie, darmowa dostawa kurierem i do paczkomatów i to, co w tym momencie interesuje mnie najbardziej, czyli 60-dniowy dostęp do Empik GO.
Dwa miesiące darmowego czytania, to naprawdę trudna do odrzucenia oferta i wystarczająco dużo czasu, aby zdecydować się, czy jest to usługa, która nam odpowiada.
Informacja: benchmark.pl współpracuje z Empik.com w ramach afiliacji.
Może Cię również zainteresować:
- Umil sobie czas planszówkami (w promocyjnych cenach)
- Tanie książki, ebooki, bilety do kina. Na czym polega usługa Empik Premium?
- Najlepsze czytniki ebooków
Komentarze
3