O zaletach cloud computingu powstało już wiele opracowań. Nie wszystkie są jednak na tyle zwięzłe, by pomóc w ocenie finansowych korzyści związanych z przejściem „do chmury”. Obszerne opracowania dotyczące cloud computingu pozostawiają czytelnika z wrażeniem mętliku w głowie, dlatego w dzisiejszym artykule postaramy się – krótko i zwięźle - przybliżyć ten temat.
Zamiast wstępu
Kluczem do sukcesu każdego biznesu jest zwiększanie zysków oraz zmniejszanie kosztów. Największą zaletą rozwiązań w chmurze jest możliwość pełnej kontroli kosztów, co w konsekwencji prowadzi do ich obniżenia. Oczywiście, aby skutecznie oszczędzać, trzeba najpierw wybrać właściwe rozwiązanie. Wyjaśniliśmy już, czym różnią się poszczególne rodzaje serwerów. Nadszedł zatem najwyższy czas na to, by przybliżyć, w jaki sposób "chmura" wpływa na koszty prowadzenia firmy. Pokażemy też, na co warto zwrócić uwagę, wybierając dostawcę.
Konkurencyjność rozwiązań w chmurze
Przechodząc do „chmury” nie musicie martwić się o zaplecze techniczne, łączność czy serwis sprzętu. Mówiąc kolokwialnie, zostaje to zrzucone na barki dostawcy usługi (pisaliśmy o tym w pierwszym artykule z cyklu Akademia Chmury). Korzystając z cloud computingu nie tracicie czasu i pieniędzy na tworzenie oraz obsługę sieci informatycznej. Możecie skupić się wyłącznie na rozwoju firmy.
Pozwólcie na małą dygresję:) W ekonomii istnieje pojęcie „korzyści skali” oznaczające korzyści płynące z masowej produkcji. Mówiąc prościej: im więcej zostanie wyprodukowane, tym produkt jest tańszy. Dostawcy usług w chmurze dysponują tysiącami bardzo wydajnych serwerów, mają wyspecjalizowany personel oraz niezbędną infrastrukturę techniczną, dzięki temu są w stanie zaoferować bardzo korzystne warunki cenowe.
Ale wróćmy do meritum. W przypadku korzystania z serwerów w chmurze nie trzeba planować zużycia zasobów „na zapas”. Odpada także konieczność płacenia za nieużywany serwer. W razie potrzeby w panelu zarządzania, za pomocą API lub harmonogramu, można zmieniać wydajność dostępnych maszyn.
Spójrzcie na wykres poniżej. Zielona lina oznacza zasoby serwera dedykowanego, fioletowa - zasoby serwera w chmurze, natomiast żółtą linią oznaczono zapotrzebowanie. Już na pierwszy rzut oka widać, że w przypadku klasycznych rozwiązań serwerowych zasobów jest albo za dużo albo za mało. Wykorzystanie „chmury” pozwala idealnie dopasować możliwości do zapotrzebowania. Nazywamy to skalowaniem zasobów.
źródło: www.rackspace.com
Zamiast wydawać majątek na zakup sprzętu lub miesięczny abonament, płacicie zatem tylko za to, co naprawdę zużyjecie. Nie trzeba od razu kupować całej piekarni, żeby zjeść śniadanie.- czasem, by się najeść wystarczą tylko trzy tosty, prawda?
Dzięki temu, że wydatki są mniejsze, użytkownicy serwerów w chmurze nie muszą brać kredytów, inwestować, amortyzować - płacą tylko za to, co jest im potrzebne. Niektórzy dostawcy (np. Rackspace czy e24cloud.com) oferują interesujące udogodnienie jakim są tzw. harmonogramy. Pozwalają one na automatyzację zarządzania dostępnymi maszynami. Za pomocą kilku kliknięć można zaplanować zwiększenie wydajności serwera np. w weekendy, jeśli zaobserwowaliście, że właśnie w te dni wasz serwis ma znacznie większą ilość odwiedzin. Działa to także w drugą stronę, wydajność w razie potrzeby można zmniejszać, a gdy serwer nie jest potrzebny można go uśpić. Nie jest też problemem zaplanowanie automatycznie wykonywanego backupu lub restartu serwera.
Chmura i oszczędności na przykładzie akcji przeciw ACTA
Jak pamiętacie, w styczniu bieżącego roku wielkie emocje wzbudziły protesty przeciwko ustawie ACTA. Administracja serwisu Wykop.pl przy wsparciu innych portali zdecydowała się na uruchomienie akcji protestacyjnej, by zgromadzić 500 tysięcy podpisów przeciwko planowanej ustawie. Przypomnijmy, że Benchmark.pl był również partnerem tej akcji. Protest rozpoczął się na Wykopie, po paru dniach uruchomiono także stronę www.jestemprzeciwacta.pl. Od momentu pojawienia się informacji o protestach w tradycyjnych mediach ruch w serwisie Wykop.pl znacznie się zwiększył. Podjęto decyzję, by przenieść część zasobów do „chmury”:
Źródło: www.wykop.pl
Infrastrukturę serwerową zapewniło e24cloud.com oddając do dyspozycji Wykopu łącznie 4 (choć ostatecznie wykorzystano 3) wydajne serwery w chmurze (o parametrach 32 core / 64 GB RAM + łącze 1Gbit). Zarówno Wykop.pl, jak i strona jestemprzeciwacta.pl, bezproblemowo wytrzymały zwiększoną liczbę odwiedzin internautów. Skalowanie zasobów pozwoliło dostosować wydajność do potrzeb i w konsekwencji zmniejszyć koszt prowadzenia akcji. Trzy instancje serwerowe w ciągu 7 dni zużyły 1436,16 zł, co odpowiada 8448
coro-godzinom. Jeśli chcielibyście przyjrzeć się szczegółom zakresu wykorzystania serwerów w chmurze porównaniem oraz poniesionych kosztów, zachęcamy do lektury artykułu poświęconemu akcji opublikowanemu przez Niebezpiecznik.pl.
Jak wybrać dostawcę?
Wybierając dostawcę serwerów w chmurze warto zwrócić uwagę na możliwość rozliczenia godzinowego (Amazon, Rackspace, GoGrid czy e24cloud.com oferują ten model rozliczeń). Warto przekonać się zawczasu, czy support szybko reaguje na zapytania, by w sytuacji awaryjnej nie okazało się, że musicie czekać na odpowiedź w nieskończoność. Warto też sprawdzić, czy oferta obejmuje nielimitowany transfer danych i gdzie fizycznie znajdują się serwery pracujące w chmurze. Lokalizacja ma bowiem kolosalne znaczenie - nie tylko ze względu na długość światłowodów. Determinuje ona także język, w którym będziemy komunikować się ze wsparciem technicznym oraz system prawny, który chroni lub nakłada na dostawców usług dodatkowe obowiązki. Aby wybrać mądrze, warto sprawdzić różne oferty korzystając z porównywarek serwerów w chmurze takich jak np. www.cloudorado.com.
Tytułem zakończenia
Cloud computing rozwija się niezwykle dynamicznie - wszystko wskazuje na to, że w kolejnych latach serwery i usługi w chmurze wybierać będzie coraz więcej użytkowników. Według badań przeprowadzonych przez firmę Gartner do 2014 roku wirtualizacja zasobów serwerowych wyniesie 60%, a 7/10 firm zamierza wykorzystywać w przyszłości rozwiązania w chmurze. Spójrzcie na poniższą infografikę:
źródło: cloudcomputingtopics.com
Wraz z rozwojem Internetu rośnie zapotrzebowanie na zasoby serwerowe. Aby dotrzymać kroku konkurencji, użytkownicy serwerów muszą postawić na większą elastyczność technologiczną oraz obniżenie wydatków. Zapewniają to serwery w chmurze, mieszczące się w potężnych data center, które kolokują tysiące niezwykle wydajnych maszyn.
Z pewnością jesteście ciekawi, jak wygląda i funkcjonuje nowoczesna serwerownia - fundament działania serwerów w chmurze. Bądźcie czujni, opowiemy o tym w następnym artykule;)
Publikacje z cyklu Akademia Chmury:
- ABC cloud computingu
- VPS-y, wirtualki i chmury, czyli z poradnika młodego technika
- Postaw na chmurę i zacznij oszczędzać
Komentarze
8No a teraz do sedna.
1. Ble, ble, ble - taki ot marketingowy bełkocik ten art. ;)
2. Kto przy zdrowych zmysłach postawi w chmurze ważne i newralgiczne dane firmowe i zrezygnuje z ich kopii lokalnej - wskażcie palcem takiego naiwnego.
3. ISP się wykrzaczy i firma leży jak długa, zamiast być niezależną i elastyczną staje się zależna od kolejnych dwóch pośredników.
4. W przypadku serwisu www być może temat opłacalny. Ale przy serwerowniach firmowych - całkowicie chybiony. Dlaczego ?
Bo sam serwer plików to nie problem (a wręcz dogodność, przy administracji i koszcie dysków 1 mln MTBF). Zapominacie, że niezależnie od scedowania na obcą placówkę/firmę usług serwerowych (co jest imo podstawowym błędem) nie likwidujecie całej infrastruktury komputerowej firmy. A skoro i tak ona jest, to i tak potrzebny jest nadworny informatyk - czyli żaden problem postawić jeszcze dwa serwery i informatyka dociążyć ;)
O i tak właśnie pada mit taniości chmury ;)
5. Poufność danych i ich kluczowość dla firmy w szczególności wszelkich banków, ubezpieczalni czy innych mniejszych firm całkowicie wyklucza tworzenie takich bytów jak chmura ;)
Niepewność, wadliwość, brak supportu albo teoretyczny i przede wszystkim mglista pewność bytu danych (zresztą jak nazwa usługi wskazuje) - całkiem przekreśla takie rozwiązania w świecie biznesu i realnych pieniążków.
I to tyle na ten temat ;)
Czasu, kiedy będę siedział przed terminalem w domu i miał do dyspozycji potencjalnie skalowalny superkomputer to obawiam się, że nie dożyje :(
A jak ktoś naiwny to przy pierwszej awarii i utracie danych proponuję dociekać swoich racji w USA i kupić sobie bilecik i jechać na sprawę sądową o odszkodowanie - ha ha ha.
Zapewne firma provider chmury tak samo ma wirtualny adres jak sama chmura przez niego świadczona ;) :D