Jeżeli zdarzało Wam się prowadzić dwie godziny po wypiciu piwka, lub kolejnego dnia po „zakrapianej imprezie”, to powinniście poważnie rozważyć zakup alkomatu. Przetestowaliśmy jak sprawdza się model AlcoSense Excel.
Sezon grillowy w pełni! A jak grill, to i piwko - wiadomo. Wszystko świetnie, gdyż pogoda sprzyja. Problem jednak mają kierowcy - „Czy jak wypije ‚jedno’ to po dwóch godzinach mogę jechać? Czy jak wypiję dwa to po czterech godzinach mogę bezpiecznie prowadzić?” Niestety nie jest to takie proste i oczywiste, gdyż każdy człowiek alkohol trawi inaczej. Jeżeli chcecie bezpiecznie dowieźć zarówno siebie jak i swoich znajomych do mieszkania, to powinniście zastanowić się nad zakupem alkomatu. Do naszej redakcji trafił na test alkomat AlcoSense Excel. Zaczynamy!
Co grozi za jazdę pod wpływem alkoholu?
Jak podaje Komenda Główna Policji, w 2017 roku przeprowadzono prawie 18 milionów kontroli trzeźwości. Pod wpływem alkoholu okazał się być ponad jeden na dwieście kierowców - precyzując było ich aż 109 405. Prowadzenie „pod wpływem” może skończyć się wydaniem wyroku o zakazie prowadzenia wszelkich pojazdów lub pojazdów określonego rodzaju na nawet 15 lat (dla recydywistów nawet dożywotnio), karą finansową lub pozbawieniem wolności. Wniosek jest prosty - nie warto ryzykować.
AlcoSense Excel - dane techniczne
Specyfikacja zaczerpnęliśmy ze strony producenta.
- Dokładność pomiaru: -0.00‰BAC, +0.15‰BAC
- Typ sensora: Elektrochemiczny; 64mm²
- Jednostki miary: ‰BAC, mg/L
- Dokładność odczytu: Do dwóch miejsc po przecinku.
- Maksymalny odczyt: 4.0‰BAC
- Pamięć pomiarów: Do 24 pomiarów
Co wynika ze specyfikacji? Czujnik sensora jest mniejszy niż w przypadku tego, którego używa Policja, a więc pomiar może być mniej dokładny. Alkomat może zawyżyć ilość alkoholu w wydychanym powietrzu (max. o 0.15‰), ale nigdy nie pokaże mniejszej wartości alkoholu niż ten policyjny, tj. jeżeli alkomat wskaże 0.2‰BAC (dopuszczalna ilość alkoholu w wydychanym powietrzu w Polsce) to mamy pewność, że możemy jechać bez obaw o utratę prawa jazdy. Dokładniejszy sensor (dokładnie taki sam jakiego używa Policja) można znaleźć w nieco droższym modelu AlcoSense Ultra.
Zawartość opakowania oraz budowa alkomatu
AlcoSense Excel to alkomat elektrochemiczny o bardzo oryginalnym designie. Konstrukcja wydaje się być solidna i wytrzymała. Jest poręczny i niewielkich rozmiarów. Posiada trzy przyciski - włączania / wyłączania oraz dwa przycisku funkcjonalne służące do obsługi urządzenia. Obsługę oceniam jako wygodną i intuicyjną.
Z przodu alkomatu znajduje się wyświetlacz LCD o wielkości 1,8 cala. AlcoSense Excel jest zasilany przy pomocy trzech baterii AAA. Urządzenie ma również port micro-USB, jednak służy on wyłącznie do aktualizacji oprogramowania. Szkoda, że alkomatu nie wyposażono we wbudowany akumulator - ładowanie przez USB jest bardzo wygodne i ułatwiłoby trzymanie alkomatu w schowku samochodu (można by go ładować przy pomocy przejściówki do gniazda zapalniczki).
Co znajdziemy w opakowaniu? Oczywiście wspomniany alkomat, pięć ustników, kabel micro-USB oraz instrukcję obsługi. Całość jest ładnie zapakowana - może służyć jako prezent, którym nie będziemy wstydzić się obdarować bliską osobę.
Jak działa alkomat?
Aby dokonać pomiaru należy wysunąć górną część alkomatu, podobnie jak to miało miejsce swego czasu w niektórych telefonach komórkowych (głównie w Sony Ericssonach z serii W). Alkomat uruchamia się zaskakują szybko - praktycznie odrazu jest gotowy do użycia (nie ma żadnego „nagrzewania się”). Wkładamy ustnik do podświetlanego gniazda i… dmuchamy!
Producent podaje, że alkomaty AlcoSense jako jedne z niewielu mierzą objętość wydmuchanego powietrza. Dopiero, gdy próbka jest odpowiednio duża (około jeden litr) dokonują analizy i mierzą promilową zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Konkurencja (wg AlcoSense) bazuje na średnim czasie w jakim wydychany jest litr powietrza, co może powodować błędne pomiary. W praktyce przy głębszym wdechu po dwóch piwkach czynność zajęła mi około pięciu sekund.
Modele AlcoSense Ultra, Excel, Pro, słomki do dmuchania, pokrowiec, ustniki
Po dmuchnięciu na ekranie wyświetla się informacja o ilości promili w wydychanym powietrzu oraz czy możemy prowadzić. Limit promili możemy ustawić samodzielnie lub skorzystać z przygotowanych przez producenta presetów - informacji o dopuszczanej ilości alkoholu w wydychanym powietrzu w poszczególnych krajach Unii Europejskiej. Zabrakło informacji nt. szacunkowej godziny o której "badany" będzie mógł prowadzić - ta opcja jest dostępna w wyższych modelach alkomatów z serii AlcoSense.
Alkomaty AlcoSense Ultra, Pro i Excel
AlcoSense Excel - czy warto?
Sugerowana cena detaliczna za model AlcoSense Excel wynosi 549 złotych. To sporo pieniędzy. Jednak jeżeli weźmiemy pod uwagę jak cenne jest życie zarówno nasze własne, jak i osób, które wieziemy, jak straszne mogą być konsekwencje prawne za „jazdę pod wpływem” i że jest to jednorazowy wydatek na lata, to już nie wydaje się być to tak wiele. AlcoSense Excel sprawi, że będziemy mieć absolutną pewność, że możemy bezpiecznie prowadzić. Uważam, że warto wydać pięćset złotych, jeżeli mamy skłonność do jeżdżenia dwie godziny po piwku lub kolejnego dnia po „zakrapianych” imprezach. Polecam!
Komentarze
3Z tego co sie orientuje tylko Przedsiębiorstwo Projektowo-Wdrożeniowe AWAT wydaje takie certyfikaty.
Taka oto niebieska skrzyneczka 4 lata temu kosztowała 10,000 PLN http://www.awat.com.pl/alkometr_a20_04.htm
Co pol roku bez względu ile badań zostało przeprowadzonych musi jechać na serwis, kalibracje i wzorcowanie(koszt około 1k PLN) i co pół roku dostajemy nowy certyfikat wzorcowania bez tego takie sprawdzenie jest nic nie warte.
I jak potem chcecie się wytłumaczyć jak na takim urządzeniu bez żądnej gwarancji wzorcowania i działania pokazuje wam że jesteście trzeźwi potem policja bada i prawko zabrane.
Nie pierwszy już przychodził z różnymi droższymi alkometrami z marketu i wynik zawsze był zafałszowany olaboga jak zawyża a jaja są jak zaniża i ta mina kierowcy że dobrze że przyszedł sie jednak sprawdzić i przetestować swoje urządzenie :)
Więc jestem na nie takiemu sprawdzaniu żadnych marketowych Alkometrów potem kierowca myśli że jest trzeżwy i dochodzi do wypadku jedynie prawdziwe badanie jest na Alkometrze z certyfikatem wzorcowania.
https://www.youtube.com/watch?v=JbL204z42Ag&t=1s