Metodologia testowa
Chłodzenie Wraith porównaliśmy do starszego modelu D3, które dotychczas było dodawane do wydajniejszych procesorów AMD. Obydwie konstrukcje powinny sobie poradzić z układami o współczynniku TDP do 125 W, więc do przetestowania możliwości coolerów wykorzystaliśmy procesor FX-8370. Za sterowanie wentylatorami odpowiadała płyta główna ASRock Fatal1ty 990FX Killer – ustawienia zostały dobrane w ten sposób, że obroty były stopniowo zwiększane dopiero po przekroczeniu temperatury 60 stopni Celsjusza.
Temperatury i hałas
Spoczynek
mniej = lepiej [°C]
AMD Wraith (1950 RPM) | 27,5 |
AMD D3 (2500 RPM) | 33 |
Już w spoczynku widać różnicę między nowym a starym BOX-em. Wraith okazał się tutaj nieco wydajniejszy, a przy tym zapewnił zdecydowani lepszą kulturę pracy - może nie był niesłyszalny, ale na pewno generował zdecydowanie mniejszy hałas.
MediaCoder
mniej = lepiej [°C]
AMD Wraith (2500 RPM) | 63,5 |
AMD D3 (4000 RPM) | 67 |
Po solidnym obciążeniu wszystkich rdzeni procesora temperatury znacznie wzrosły, ale obydwa chłodzenia jeszcze radziły sobie ze schłodzeniem układu. Wzrosły też obroty wentylatorów - o ile Wraith był już dosyć słyszalny, to model D3 był naprawdę głośny i raczej nie należy się łudzić o zagłuszenie go innymi podzespołami komputera.
Linpack
mniej = lepiej [°C]
AMD Wraith (2900 RPM) | 66 |
AMD D3 (4500 RPM) | 77,5 |
Na koniec ekstremalne obciążenie wszystkich rdzeni procesora za pomocą bibliotek Linpack - różnica w wydajności nowego i starego chłodzenia jest naprawdę spora. Obydwa chłodzenia zwiększyły tutaj obroty wentylatora prawie do maksimum i Wraith ponownie okazał się cichszy od poprzednika. Mimo wszystko w obydwóch przypadkach trudno mówić o zachowaniu jakiejkolwiek kultury pracy.
Podkręcanie
Wprawdzie referencyjne chłodzenia nie są projektowane z myślą o podkręcaniu procesorów, ale postanowiliśmy sprawdzić, na jaki potencjał w ogóle możemy liczyć. Nie jest tajemnicą, że w tym przypadku barierą okażą się temperatury, więc za bezpieczną wartość przyjęliśmy 85 stopni Celsjusza.
Stare chłodzenie zostało dobrane na styk i pozwoliło tylko symbolicznie podnieść taktowanie rdzeni - zamiast 4000 MHz uzyskaliśmy 4100 MHz. Zwiększenie częstotliwości do 4200 MHz wymagało też podniesienia napięcia zasilającego do 1,4 V, a to już skutkowało zbyt wysokim wzrostem temperatur.
W przypadku nowego chłodzenia udało nam się uzyskać stabilne 4400 MHz przy napięciu zasilającym 1,4375 V – obciążony procesor rozgrzewał się jednak prawie do 80 stopni Celsjusza, a wentylator rozkręcał się wtedy prawie do 3000 RPM. Podczas mocnego obciążenia było więc naprawdę głośno.