Cichsze, wydajniejsze i ładniejsze – takie właśnie jest nowe referencyjne chłodzenie dla procesorów AMD.
Chłodzenie boxowe – a komu to potrzebne?
Zarówno AMD, jak i Intel dodają do większości swoich procesorów referencyjne chłodzenie (tzw. boxowe). Zazwyczaj są to mniej rozbudowane konstrukcje, które pozwalają na stabilną pracę układu przy standardowych ustawieniach, a przy tym znacząco nie podwyższają jego ceny.
Wprawdzie tego typu konstrukcje nie są obiektem zainteresowań entuzjastów, ale na pewno odgrywają bardzo ważną rolę na rynku - świetnie nadają się do tańszych zestawów, gdzie nie ma potrzeby stosowania niereferencyjnych coolerów. Oprócz tego sprawdzą się przy stopniowej modernizacji komputera, bo pozwolą przeczekać okres do zakupu cichszego i/lub wydajniejszego chłodzenia.
Wraith – nowe chłodzenie boxowe od AMD
Ostatnio zrobiło się głośno na temat nowego chłodzenia AMD - modelu o nazwie Wraith (ang. widmo), który docelowo ma zastąpić obecną konstrukcję o nazwie kodowej D3. Początkowo będzie dołączane do procesora FX-8370, ale później trafi również do innych modeli z wyższej półki. Zwykle nie rozpisujemy się nad referencyjnymi chłodzeniami dodawanymi do procesorów, ale w tym przypadku postanowiliśmy zrobić wyjątek i przetestować nowy cooler.
Wraith jest nieco większy od poprzednika, ale został podobnie skonstruowany. Producent zastosował horyzontalny radiator z aluminiowymi żeberkami, który przeszyto czterema miedzianymi ciepłowodami o średnicy 6 mm – pozwalają one lepiej przekazywać ciepło z miedzianej płytki pełniącej rolę podstawy coolera. Na spodzie fabrycznie naniesiono pastę termoprzewodzącą.
AMD Wraith początkowo będzie dodawany do procesora FX-8370, ale później pojawi się w zestawie też z innymi modelami
Całość wspomaga 92-milimetrowy wentylator Delta QFR0912H, który zainstalowano w plastikowej osłonie z niewielkim logo AMD podświetlanym diodami LED. Maksymalna prędkość obrotowa wentylatora wynosi 3200 RPM – producent deklaruje wydajność dochodzącą do 60,47 CFM i generowany hałas do 37 dBA, ale na radiatorze możemy liczyć na trochę gorsze parametry (odpowiednio 55,78 CFM i 39 dBA).
Mimo wszystko Wraith i tak powinien zapewnić lepszą kulturę pracy i wydajność względem modelu D3 – jeśli wierzyć zapewnieniom producenta, nowy cooler jest nawet 10-krotnie cichszy względem poprzednika. Wartość ta co poniektórym może wydawać się wręcz abstrakcyjna, ale jak najbardziej jest realna – w końcu głośność (ciśnienie akustyczne) jest mierzona w skali logarytmicznej.
Czy nowe chłodzenie rzeczywiście jest takie super? Na kolejnych stronach zestawimy je ze starszym modelem D3 – porównamy wydajność, generowany hałas i potencjał na podkręcanie.