Astronomia i astrologia, a nawet żartobliwie gastronomia, mogą wydawać się mylące dla kompletnego laika. Choć to nieuprawnione porównanie, znajduje się w nim ziarno prawdy.
Mimo że astrologia naukowo nie ma uzasadnienia, bez niej astronomia nie rozwinęłaby się tak, jak ma to miejsce obecnie. Astronomia potrafi zaskakiwać, a pewność przekonań naukowców często okazuje się przedwczesna. Przykładowo symulacje wskazują, że planety na początku swojego istnienia mogą przyjmować mocno spłaszczony kształt, niezależnie od tego, czy są skaliste, czy gazowe. Rozciągając takie argumenty płaskoziemcy mogliby znaleźć nowe argumenty na poparcie swoich teorii o naszej planecie, mimo że opierają się one na błędzie poznawczym.. To pokazuje, jak niewielka zachęta może wywołać entuzjazm wśród zwolenników pewnych, choć błędnych, przekonań. A co, jeśli dodamy do tego astrologię?
Astrologia jako pseudonauka
Astrologia jest ściśle powiązana z wszechobecnymi horoskopami. Wiele osób przegląda je i - choć może nie wierzyć w ich treść w pełni - szuka w nich czegoś, co mogłoby mieć dla nich sens. Wciąż, choć podświadomie, przywiązujemy wagę do znaku zodiaku, który nam przypisano, dobrze znany wielu z nas. To właśnie stanowi o sile astrologii horoskopowej: znajduje ona podatny grunt.
Co to jest horoskop?
Horoskop to diagram lub graficzne przedstawienie pozycji planet, Słońca, Księżyca i innych ciał niebieskich w momencie narodzin osoby, wydarzenia lub innego określonego czasu, interpretowane w kontekście astrologii. Tradycyjnie używa się go do przewidywania wpływu ciał niebieskich na życie ludzkie.
Wizualizacja nieba na mapach w przeszłości w dużym stopniu przypominała sztukę (powyżej Byk według Jana Heweliusza). Dziś popularne są nowoczesne formy takich reprezentacji, które znamy jako infografiki.
W Stellarium, jednej z popularniejszych aplikacji planetarium, mamy opcję wyświetlenia obrazów, które nawiązują do mitologicznych wyobrażeń. To pokazuje jak mocno w ludzkiej świadomości zakorzenione są stare wyobrażenia.
Z naukowego punktu widzenia horoskopy są koncepcją, która nie ma żadnego uzasadnienia. Również współczesna astrologia nie ma oparcia w nauce, choć nie zawsze tak było. W przeszłości astrologowie byli prekursorami dzisiejszych astronomów, gdyż w początkach rozwoju cywilizacji cała wiedza o kosmosie była postrzegana jako mistyczna. Brak odpowiednich narzędzi naukowych nie pozwalał na zrozumienie praw natury.
Astrologowie, doskonaląc swoje umiejętności w przewidywaniu ruchów planet, gwiazd i innych zjawisk niebieskich, nieświadomie kładli fundamenty pod astronomię. Jan Kepler, którego prace są znane każdemu, kto zapoznał się z podstawami astronomii, jest tego przykładem. Opracował on matematyczne prawa ruchu ciał niebieskich, formułując trzy podstawowe prawa, które są wykorzystywane po dziś dzień. Był astronomem z krwi i kości, mimo że praktykował również astrologię.
Więcej sensu jest w nazwach kolejnych pełni księżyca, które zaadaptowaliśmy z kultury północnoamerykańskiej, niż w obecnych przepowiedniach astrologów.
W niektórych kulturach, takich jak arabska, astronomia wcześnie zdobyła uznane miejsce, podczas gdy w innych, w tym w Europie, na uznanie trzeba było poczekać aż do epoki przełomu kopernikańskiego. Mikołaj Kopernik, choć zajmował się również medycyną – dziedziną w jego czasach silnie związanej z astrologią – nie był entuzjastą astrologii. Dążył do zrozumienia rzeczywistości w sposób czysto astronomiczny. Jego teorie nie były wolne od błędów, ale znacznie ważniejsze jest to, że otworzył drogę współczesnym i przyszłym uczonym do rozwoju nauki.
Dlaczego astrologia miała kiedyś tak duże znaczenie?
Współcześnie astrologia kojarzy się nam głównie z horoskopami, czyli z przewidywaniem przyszłości dla poszczególnych osób lub grup. Horoskopy wciąż cieszą się popularnością, a badania wskazują nawet na wzrost zainteresowania nimi. Tymczasem klasyczna astrologia, praktykowana niegdyś na równi z alchemią i uznawana za dziedzinę naukową, straciła na znaczeniu pod koniec XVII wieku.
Starożytna Mezopotamia, sprzed około 5 tysięcy lat, jest traktowana jako kolebka astrologii, która potem zawędrowała do świata kultury greckiej i Indii, a potem rozprzestrzeniła się w kulturze Europejskiej.
Popularność astrologii wynika z nieprawidłowego interpretowania naturalnych zjawisk zachodzących na niebie, błędnego poszukiwania regularności oraz związków między tym, co dzieje się na Ziemi, a stanem gwiazd i planet. Początkowo astrologia była nierozłączna z astronomią, a wiedza astrologów dotycząca ruchu ciał niebieskich oraz zjawisk niebiańskich od dawna do dzisiaj budzi szacunek.
Gwiazdozbiory, przez które w ciągu roku przemieszcza się Słońce w ułożeniu odpowiadającym obecnej konfiguracji na niebie. Jest ich 13, a ten dodatkowy - Wężownik - nie jest traktowany jako pełnoprawna konstelacja zodiaku.
Jednak z czasem rozwój astrologii poszedł w niewłaściwym kierunku. Jeszcze za czasów Kopernika zabiegi lecznicze były przeprowadzane w terminach określonych przez astrologów, którzy często sami byli lekarzami. Wcześniej również losy narodów i decyzje o wojnach czy wyborach władców uzależniano od przepowiedni wyczytanych z gwiazd.
Astrologia nie jest jednolita; różne kultury opracowały własne zasady rządzące tą dziedziną, bazując na swoich doświadczeniach. Porównanie zodiaku zachodniego z chińskim czy azteckim pokazuje pewne zbieżności, ale brakuje jednolitych cech, które pozwoliłyby traktować astrologię jako spójną i naukową teorię.
Człowiek zodiakalny z XV wiecznego manuskryptu. Każdy ludzki organ i część są powiązane z gwiazdozbiorami zodiaku.
W astrologię wierzono, ponieważ była praktykowana przez osoby uznawane za autorytety. Brak alternatywnych wyjaśnień zjawisk zachodzących w świecie sprawiał, że ich interpretacje były przyjmowane bez kwestionowania. Ta głęboka wiara w astrologię utrzymuje się do dziś. W pewnym momencie astrologowie zaczęli stosować techniki socjotechniczne, by łatwiej przekonać odbiorców do słuszności swoich przewidywań.
Dlatego horoskopy są nadal publikowane – ludzie pragną wierzyć, że ich los jest już zapisany. Obrońcy astrologii argumentują, że prawdziwa astrologia skłania ludzi do refleksji nad własnym życiem i zachęca do osobistego rozwoju, wpływając w ten sposób na ich przyszłość.
Horoskop, czyli sprytna manipulacja przepowiednią przyszłości
Jeśli kiedykolwiek czytaliście horoskop i podchodzicie do rzeczywistości z trzeźwym umysłem, to prawdopodobnie zauważyliście pewne charakterystyczne cechy tych przepowiedni. Są one formułowane w taki sposób, aby osoba czytająca miała wrażenie, że horoskop został napisany specjalnie dla niej i nie znajdzie zastosowania w życiu innych osób. Horoskopy często wykorzystują też sformułowania, które skłaniają odbiorcę do przejęcia na siebie odpowiedzialności za ewentualne niespełnienie przewidywań.
Traktowanie horoskopu na serio nie ma z naukowej perspektywy sensu i może być niebezpieczne. Można jednak podejść do jego treści z przymrużeniem oka, w sposób, który sprawi, że zastanowimy się nad sobą. Choć do tego wcale nie jest konieczny horoskop, a wewnętrzna mobilizacja.
Wykorzystanie słów takich jak „czasem” czy „jeśli” w horoskopach ma na celu przekonanie adresata, że musi spełnić określone warunki, aby przepowiednie się spełniły. W przypadku niepowodzenia odbiorca może obwiniać los za swoje nieszczęścia lub szukać przyczyn w swoim zachowaniu. Niezależnie od rezultatu, osoba ta pociesza się myślą, że istnieje sposób na poprawę życia, który został zawarty w horoskopie.
Dziś twórcy horoskopów mają do pomocy szeroki arsenał technologii.
Astrologię napędzał postęp w astronomii, a nie rozwój wiedzy astrologicznej
Gdyby astrologia była nauką, astrologowie prędzej czy później zauważyliby niespójności w swoich przepowiedniach. Przed odkryciem Neptuna i Urana, wpływ na ludzkość przypisywano jedynie sześciu znanych wówczas planetom. Po dołączeniu Plutona do grona planet, astrologowie szybko przydzielili mu odpowiednie znaczenie. Jednak żadna z tych zmian nie wynikała z rozwoju samej astrologii, która w swej istocie pozostaje niezmienna.
Tysiąc lat temu kometa budziła strach i to był czas, gdy astrologia była w rozkwicie.
Nieco ponad 400 lat temu ludzie zaczęli traktować zjawiska na niebie w sposób naukowy.
Dziś potrafimy wylądować na komecie, ale astrologia wciąż tkwi w przeszłości.
Czy to oznacza, że wcześniejsze osiągnięcia astrologii były błędne? A co teraz, gdy Pluton jest wykreślony z listy planet? Co się stanie gdy przypadkiem odkryte zostaną jeszcze inne planety? Dlaczego wpływ mają tylko planety, a nie ich księżyce, skoro ziemski Księżyc ma znaczenie? Dlaczego gwiazdy uwzględniane przez astrologów wybrano arbitralnie? I w ogóle jaki charakter ma wpływ ciał niebieskich? Pytania można mnożyć bez końca.
Astrologia okiem astronoma. Dlaczego to nie ma sensu?
Czy to oznacza, że wcześniejsze osiągnięcia astrologii były błędne? Co się dzieje teraz, kiedy Pluton został usunięty z listy planet? Co będzie, jeśli odkryte zostaną nowe planety? Dlaczego tylko planety mają wpływ, a nie ich księżyce, skoro Księżyc ma znaczenie dla Ziemi? Dlaczego gwiazdy, które są brane pod uwagę przez astrologów, zostały wybrane w sposób arbitralny? Jaki jest charakter wpływu ciał niebieskich na ludzkie życie? Lista pytań jest długa i może być kontynuowana.
Dyżurny argument dyskredytujący astrologię i horoskopy - osoby w pomieszczeniu, gdy się rodziliśmy mieli większy wpływ grawitacyjny na nas niż odległe planety.
Z perspektywy astronoma, istnieje kilka powodów, dla których astrologia nie ma naukowego uzasadnienia, a przepowiednie zawarte w horoskopach należy traktować z dużym dystansem:
- Wpływ ciał niebieskich nie jest obliczany w sposób naukowy; uwzględnia się jedynie ich pozycję względem Ziemi, nie biorąc pod uwagę indywidualnej pozycji człowieka.
- Nie ma naukowego wyjaśnienia, jak wpływ grawitacyjny ciał niebieskich miałby decydować o losach człowieka, jego zdrowiu czy powodzeniu w grach losowych.
- Nawet zakładając grawitacyjny wpływ ciał niebieskich, nie uwzględnia się faktu, że siła ta zależy od odległości od ciała niebieskiego (która szybko maleje z odległością) oraz od masy samego człowieka.
- W astronomii gwiazdozbiory zodiaku nie pokrywają się z zodiakiem astrologicznym. Ponadto, Słońce przez część roku przemieszcza się przez gwiazdozbiór Wężownika, który nie jest uwzględniany w astrologicznym zodiaku.
- Znaki zodiaku, na podstawie których tworzone są horoskopy, opierają się na pozycji Słońca sprzed dwóch tysięcy lat, co oznacza, że są one obecnie przesunięte o około miesiąc względem ich rzeczywistej pozycji.
- Astrologia nie jest w stanie przewidywać istnienia nowo odkrytych ciał niebieskich, w przeciwieństwie do rachunku zakłóceń stosowanego w astronomii.
- Astrologia nie uwzględnia postępów w astronomii obserwacyjnej.
- W horoskopach uwzględniane są jedynie wybrane ciała niebieskie, którym przypisano znaczenie wiele lat temu.
- Gwiazdy tworzące konstelacje, w tym zodiakalne, nie są ze sobą fizycznie powiązane.
- Te same dane wejściowe mogą prowadzić do różnych wniosków, co jest szczególnie widoczne w przypadku horoskopów.
Dla astrologów wszystkie te światy (planety układu Słonecznego) mają podobną silę oddziaływania. Tak jakby każdy z nich miał ten sam rozmiar.
W rzeczywistości, liczne testy psychologiczne przeprowadzone na uczelniach z udziałem ludzi oraz dowody zebrane przez lata na podstawie analizy ludzkich biografii pokazują, że przewidywania astrologów mają takie samo prawdopodobieństwo trafienia, jak przypadkowe zgadywanie.
Astrologia planetarna, czyli coś, co nie istnieje, ale…
Astrologia w formie, w jakiej jest obecnie znana w kontekście ludzkich losów, nie ma naukowego uzasadnienia. Jednak gdybyśmy zastosowali astrologię do ciał niebieskich, przewidując ich przyszłość na podstawie rzeczywistych wartości fizycznych, zamieniłaby się ona w dziedzinę znaną jako dynamika planetarna. Przyszłość Ziemi, w takim ujęciu, byłaby zdeterminowana przez położenie innych planet i gwiazd względem niej w danym momencie, uwzględniając również ich prędkości i stopień ewolucji. Wymagałoby to wiedzy nie tylko o ewolucji Słońca, ale i innych gwiazd, galaktyki, a nawet całego Lokalnego Układu, aby przewidywania były adekwatne dla całej przyszłości Ziemi. Z naszym obecnym stanem wiedzy i rozwojem technologicznym, jest to niemożliwe.
Gdyby symulacja Wszechświata była możliwa, teoretycznie moglibyśmy przewidzieć losy poszczególnych ciał niebieskich, znając właściwości innych obiektów. W skali kosmicznej to grawitacja odgrywa kluczową rolę.
Takie przewidywania pozwoliłyby nam na przykład dowiedzieć się, czy dana planeta będzie kontynuować orbitowanie wokół swojego słońca, zostanie wyrzucona z układu na podróż międzygwiazdową, czy zderzy się z innym obiektem. To wszystko pod warunkiem, że człowiek lub inne zaawansowane organizmy nie zakłóciłyby tego naturalnego biegu rzeczy.
Przepowiednia taka byłaby oparta wyłącznie na nauce, bez wpływu emocji i uczuć, charakterystycznych dla ludzkich losów. Można by sądzić, że pierwotne intencje astrologów były szlachetne, ale ostatecznie pragnienie władzy nad ludźmi przeważyło, prowadząc astrologię na drogę przesądów i zabobonów, zamiast pozwolić jej ewoluować w kierunku nauki lub całkowicie przekształcić się w astronomię.
Komentarze
6Nie każdy jednak wie że ściama to też pandemia, lądowanie na księżycu, atak na WTC...