Asus Transformer Infinity to nie tylko świetna wydajność, ale również znakomita jakość wykonania i dobra ergonomia. W obudowie króluje szczotkowane aluminium z widocznymi koncentrycznymi kręgami. Tablet jest bardzo smukły – ma tylko 8,5 mm grubości i stosunkowo lekki (jak na 10,1 cala). Ramka otaczająca ekran jest odpowiednio szeroka, aby stanowić wygodne podparcie dla kciuków.
Właściwie cała powierzchnia frontowa przykryta jest szkłem Gorilla Glass 2 o bardzo wysokim stopniu odporności na typowe uszkodzenia mechaniczne. Pod szkłem zintegrowano również czujnik oświetlenia zewnętrznego i małą kamerkę do wideokonferencji.
Boczne krawędzie ramki są integralną częścią tylnego aluminiowego panelu. Z lewej strony umieszczono slot kart pamięci microSD, maleńki przycisk Reset, którym przywrócimy ustawienia fabryczne, gniazdo micro HDMI oraz standardowe wyjście słuchawkowe (3,5 mm).
Na prawym boku znajduje się pierwszy z pary mikrofonów.
Na dolnej krawędzi widoczne są trzy szczeliny. Dwie z nich (lewa i prawa) należą do systemu dokującego – odpowiednie zatrzaski znajdują się w stacji dokującej. Środkową szczeliną jest 40-pinowe złącze, które służy do ładowania baterii i komunikacji ze stacją oraz (pośrednio) z peryferiami takimi jak pendrive, karty SD czy dyski twarde.
Górna krawędź daje dostęp do podłużnego klawisza +/-, którym wyregulujemy głośność dźwięku oraz małego przycisku, którym włączymy i wyłączymy urządzenie oraz zablokujemy ekran. Obok niego widoczna jest maleńka dioda LED informująca użytkownika o stopniu naładowania baterii.
Tył to w większości jednolity aluminiowy arkusz przeszlifowany tak, aby tekstura tworzyła okrągły, koncentryczny wzór składający się z okręgów. Odbija on światło w sposób przypominający trochę płyty DVD. Efekt jest naprawdę ciekawy, szczególnie w promieniach słońca.
Właściwie jedynym istotnym elementem, który uległ zmianie jest górny pas wykonany z plastiku. Ma on jedną poważną zaletę – nie blokuje sygnałów nadawanych drogą bezprzewodową. Dlatego oczekiwać możemy sprawniejszego działania modułu Wi-Fi oraz GPS.
W samym centrum znajduje się logo ASUS, na górze widzimy oko 8-megapikselowej kamerki głównej wraz z małą lampą LED i drugim mikrofonem. Jednym z niewielu mankamentów tabletu jest umiejscowienie głośnika – zintegrowano go tam, gdzie zazwyczaj przykładamy prawą rękę, innymi słowy tłumimy sobie dźwięk.
Stacja dokująca to klasa sama dla siebie. Nie spotkaliśmy dotychczas tak dobrze wykonanych, wyśmienicie wyglądających i przy okazji dość lekkich stacji. Tutaj niepodzielnie króluje aluminium, jedynie klawisze i touchpad wykonane są (co zrozumiałe) z tworzyw sztucznych. Stacja ma od 8 do około 10,5 mm wysokości (grubości), więc podobnie jak sam tablet zalicza się do supercienkich. Jest przy tym bardzo sztywna i solidnie wykonana.
Zestaw klawiszy jest nieco inny niż ten spotykany w klawiaturach do Windows. Brakuje przede wszystkim typowych klawiszy funkcyjnych (F1-F12). W ich miejsce wstawione zostały opcje częściej spotykane w laptopach np. Wi-Fi, Bluetooth, aktywacja touchpada, regulacja jasności, klawisze multimedialne. Podczas codziennego użytkowania najczęściej sięgaliśmy jednak do przycisk otwierający menu ustawienia oraz klawisz HOME, którym powracaliśmy na pulpit.
W przedniej części znajduje się touchpad wraz z dwoma zintegrowanymi przyciskami. Gładzik również obsługuje funkcję multitouch, więc strony WWW i dokumenty możemy przewijać dwoma palcami.
Po lewej stronie stacji widoczne jest złącze dokujące - takie samo jak w tablecie. Służy do ładowania baterii i synchronizacji danych. Mała dioda LED poinformuje o aktualnym stopniu naładowania baterii.
Na prawym boku z kolei umieszczono pełnowymiarowy port USB (typu A) i pełnowymiarowy czytnik kart SD. Karty microSD podłączymy bezpośrednio do tabletu – do stacji tylko przez przejściówkę microSD-SD.
Przód jest tak cienki, że można nim kroić tort. Nie zmieściłyby się tutaj właściwie żadne porty, ani inne elementy funkcyjne.
W tylnej części zintegrowane zostało szerokie, aluminiowe złącze dokujące, w którym umieszczamy tablet, przekształcając go tym samym w małego, lekkiego, ale funkcjonalnego i idealnie płynnie działającego laptopa. Wsunięcie tabletu przy odrobinie wprawy trwa sekundę, podobnie jak demontaż. Pośpiech nie jest jednak zalecany – przypadkowe uderzenie metalem o metal może mieć zgubny wpływ na wygląd obudowy tabletu lub stacji. Mały suwak zapobiega wypadnięciu ekranu.
Ciekawostki
Transformer Infinity, podobnie jak poprzednik Prime, pozwala w łatwy sposób wykonywać zrzuty ekranowe z systemu operacyjnego i innych aplikacji. Musimy jednak tą opcję aktywować. Aby tego dokonać wchodzimy do menu ustawień, wybieramy zakładkę Dostosowanie ustawień ASUS i zaznaczamy opcję Zrzut ekranu. Mamy nawet możliwość zadeklarowania formatu zapisu – JPG (mniejsze pliki) lub PNG (lepsza jakość).
Aby zapisać screenshota przytrzymujemy przycisk ostatnio używanych aplikacji – trzecia ikonka od lewej na dolnym pasku Androida Ice Cream Sandwich lub ewentualnie przycisk na klawiaturze sprzętowej (8 klawisz w pierwszym rzędzie od góry).