Pozdrowienia z Rosji
Skoro już zgadało się o Star Wars: Battlefront, warto na chwilę zahaczyć o temat DLC. EA narobiła sobie całą rzeszę wrogów dość kontrowersyjną polityką sprzedażową gwiezdnowojennego hitu i pewnie wielu zastanawia się, czy i tym razem nie próbuje im się sprzedać okrojonej wersji gry jako pełnoprawnego produktu.
Akurat tę wątpliwości można rozwiać bez problemu i to jednym krótkim zdaniem. Battlefield 1 to rozbudowana całość warta swojej ceny. Map jest pod dostatkiem, a kampania dla pojedynczego gracza mogłaby być sprzedawana jako osobna całość… Chociaż nie, przepraszam, cofam końcówkę poprzedniego zdania, żeby nie podsuwać wydawcom nowych pomysłów na pomnażanie majątku kosztem graczy.
W każdym razie Battlefield 1 to pełna wersja gry, a nie pozbijane na kolanie demo czy inna beta. Aczkolwiek pełna nie znaczy skończona! Nie mówię tutaj tylko o błędach, których wciąż pełno w rozgrywce, mocno kulejącej fizyce jazdy konnej, problemie inwazji oszustów w sieciowych potyczkach czy o graficznych niedoróbkach.
Oczywiście, to też wymaga poprawy i liczmy na to, że w jakiś sposób zostanie połatane, natomiast ja chciałem zwrócić uwagę na możliwość poszerzenia Battlefield 1 o nowe mapy, jednostki czy pojazdy.
Wiadomo na razie, że w grudniu światło dzienne ujrzy pierwszy dodatek o nazwie Upadek Kolosa, który przeniesie nas na miejsce, gdzie rozbił się olbrzymi sterowiec sił niemieckich, a alianci za wszelką cenę próbują przejąć teren wokół wraku, żeby dopełnić przełamania Linii Hindenburga.
Jednak ja z utęsknieniem czekam na DLC, które dodałyby do podstawy potraktowany nieco po macoszemu front wschodni. Wieść gminna niesie, że jednostki rosyjskie pojawią się w jednym z rozszerzeń. Pytanie tylko, czy wraz z nimi będziemy mieli okazję stoczyć boje na nowych mapach w trybie sieciowym, a może nawet rozegrać kolejną opowieść w kampanii dla pojedynczego gracza?
Powiew świeżości sprzed wieku
Battlefield 1942 to było wydarzenie, którego nie sposób zapomnieć. Rok 2002. Bush prowadzi antyterrorystyczną krucjatę w Afganistanie, Jackson zabiera się za montaż Powrotu Króla, trumna z Królową Matką spływa w dół Tamizy, a na ekranach naszych antycznych pecetów wybucha wojna totalna.
Pewnie, tamtego wspomnienia nie sposób przebić. Ale, wierzcie mi lub nie, Battlefield 1 jest cholernie blisko, żeby zapaść w pamięć równie głęboko jak protoplasta serii. Podobieństwo klimatu obu produkcji to jedno, ale liczy się też powiew świeżości, jaki wniosły do życia każdego gracza.
Battlefield 1942 był jednym z pierwszych tytułów, które ukazały nam II wojnę światową w nieznanej dotąd skali. Natomiast Battlefield 1, narodzony w epoce znudzonych drugowojennymi bataliami wielbicieli futurystycznych pukawek i egzoszkieletów, przypomina nam, że historyczne konflikty wciąż mogą być inspiracją dla wirtualnej rozrywki z najwyższej półki.
Mamy już „trójkę”, „czwórkę” i „jedynkę”. Czyżby miała jeszcze powstać „dwójka”, odmienna od starego Battlefield 2 i dopełniająca nową tetralogię? Panie i Panowie, jeżeli tendencja zwyżkowa serii się utrzyma, to boję się o stan swojego serducha. Takiej dawki adrenaliny może ono najzwyczajniej w świecie nie wytrzymać. Cóż… Jak mawiają, grunt to umrzeć z uśmiechem na ustach. Chociaż w tym przypadku będzie to raczej komenda: „Do ataku!”.
Ocena końcowa:
- zapierający dech w piersiach klimat I wojny światowej
- bombarudjąca adrenaliną kampania dla pojedynczego gracza
- nastrojowe mapy
- nieźle odwzorowana broń i pojazdy z epoki
- niesamowite potyczki w trybie wieloosobowym
- orzeżwiająca odmiana względem strzelanek osadzonych we współczesności
- nadmiernie częste sekwencje skradankowe w kampanii dla pojedynczego gracza
- samotne potyczki przeciw całym batalionom wroga w trybie jednoosobowym
- krótka kampania dla jednego gracza
- błędy techniczne
- mocno naciągany realizm momentami bije po oczach
- Grafika:
dobry plus - Dźwięk:
super - Grywalność:
super
Komentarze
9Kupic, kupie ale pewnie przejdę singla a potem poczekam tydzień-dwa na pierwsze patche i bany, balance broni jak to było z BC2, 3 i 4.
Dla niewierzących:
https://www.youtube.com/watch?v=AwSYu2C0zog