Chcesz mieć fajne zdjęcia z telefonu? Wybierz się na grzyby
Foto

Chcesz mieć fajne zdjęcia z telefonu? Wybierz się na grzyby

przeczytasz w 5 min.

Jesień, a szczególnie dni następujące po obfitych opadach deszczu, sprzyjają wzrostowi grzybów, które są niezwykle wdzięcznym obiektem zdjęć. Jednak by fotografie z telefonu zachwyciły, warto trzymać się pewnych zasad, które poznacie czytając ten mini-poradnik.

Na początek warto wiedzieć, że te grzyby (to potoczna nazwa, w praktyce jest to owocnik), które trafiają często do koszyków, albo te powszechnie znane jako trujące, to tylko niewielki procent świata grzybów jakie spotkamy wybierając się do lasu lub parku. Bo to w tych miejscach najlepiej szukać bohaterów zdjęć, które wykonamy smartfonem. Dzikie grzyby są bardzo różnorodne, tylko część przypomina te z kapeluszem i nóżką, które kojarzymy na co dzień (zdjęcie borowika też może być atrakcyjne), lub jest na tyle duża, że sfotografować można je nawet z dystansu (wszelkiego typu grzyby porastające np. pnie drzew, często jeszcze nieobumarłych).


Szkieletnica bezkształtna - czasem warto wrócić w to samo miejsce, by sprawdzić rozwój grzyba. Pamiętając, że dzieje się to często bardzo szybko.

Niektóre można pomylić z porostami, mchem. Przyjmują one formę skorupy, narośla, mają konsystencję piany czy też gęstej mazi, galaretki, można też ich kształt opisać bardziej fantazyjnie, jako podobny do prażonej kukurydzy (tzw. owocniki cyfeloidalne) czy też malutkich koron drzew (tzw. owocniki klawarioidalne). Warto podczas sesji skorzystać z zalet Obiektywu Google lub innych smartfonowych narzędzi do rozpoznawania obrazów - w mig dowiemy się czy to co chcemy sfotografować to w praktyce grzyb czy może coś kompletnie innego.

Wykwit piankowaty
To wbrew pozorom nie jest grzyb, choć kiedyś był tak traktowany. To wykwit piankowaty, śluzowiec zwany też masełkiem czarownicy. Przykład, że poszukując grzybów trafić można na inne również ciekawe organizmy.

Różne formy jaką przyjmują owocniki grzybów sprzyjają różnorodności pomysłów jakie mogą zrodzić się w naszych głowach podczas komponowania sceny. Zanim jednak przejdziemy do tego etapu, warto odpowiedzieć sobie na inne pytania.

Czym, a właściwie jak fotografować?

Telefony dostępne na rynku różnią się możliwościami fotograficznymi, w tym dostępnym osprzętem. Warto dysponować smartfonem, który dobrze radzi sobie w przypadku fotografii makro. Często bowiem będziemy robili zdjęcia niewielkim obiektom. Brak funkcji makro nie jest oczywiście dyskwalifikujący, bo można bardzo ciekawe ujęcia zaplanować nawet na ultraszerokim kącie, czasem wręcz tylko tak da się uzyskać odpowiedni efekt. Jednak makro, szczególnie takie połączone z teleobiektywem, okaże się przydatne, gdy w kadrze znajdzie się coś niewielkiego. Teleobiektyw pozwoli lepiej wyeksponować motyw.

 
Warto wykorzystać tryb makro w smartfonie, aby uchwycić detale niewidoczne gołym okiem, np. niezwykłe struktury na kapeluszu.


Zdjęcie na ultraszerokim kącie i wykonane teleobiektywem.

Dużą zaletą jest możliwość ustawiania ostrości ręcznie w oprogramowaniu smartfonowego aparatu. Możemy to osiągnąć w trybie Pro, choć niektóre telefony mają takie możliwości w zwykłym trybie lub trybie makro. Jeśli takiej funkcji nie znajdziemy i chcemy ustawiać ostrość wskazując punkt w kadrze, warto aktywować tryb migawki na dotyk, żeby od razu wykonać zdjęcie. Podczas fotografowania niewielkich grzybów nawet najmniejszy ruch aparatem zmienia płaszczyznę ostrości, a taki może wystąpić gdy po wybraniu punktu ostrości chcemy nacisnąć spust migawki. Grzyby często fotografujemy w niewygodnej pozycji, dlatego trudno o bardzo stabilne ustawienie telefonu, gdy jednocześnie dotykamy ekranu w różnych miejscach. Do tego, ze względu na często dłuższy czas naświetlania (z uwagi na słabe oświetlenie), musimy zadbać o nieruchome trzymanie smartfonu, aby zdjęcie nie było poruszone.

Statyw wydawałby się w takiej sytuacji pomocny, ale o ile ma on sens w przypadku fotografii zwykłym aparatem, w przypadku telefonu może okazać się większym kłopotem niż korzyścią, bo utrudni uzyskanie ciekawej perspektywy. Smartfony są zresztą tak małe i lekkie, że można je podeprzeć w inny sposób.

Bardzo przydatną funkcją jest korekta ekspozycji. Wykorzystajmy ją, fotografując w kontrastowym otoczeniu albo ciemną scenę (gdy automat nadmiernie rozjaśnia obraz) lub gdy grzyb jest bardzo jasny w stosunku do otoczenia i trzeba przyciemnić zdjęcie. Optymalny byłby tryb Pro z zapisem zdjęć w formacie RAW, ale nie zawsze da się go użyć przy fotografii z bliska, poza tym kontrast może być i tak zbyt duży, by dało się go potem skorygować.

Gdzie i kiedy fotografować?

Każdy grzybiarz wie, że najlepsza pora na zbiory jest po deszczu, dlatego warto wybrać się w słoneczny dzień następujący po dniach z opadami. To istotne także z innego powodu. Grzybów będziemy szukać w lesie, zagajniku, parku lub innym podobnym miejscu. Często to lokalizacja, do której światło słoneczne nie dociera łatwo, dlatego nawet w ciągu dnia może być dość mrocznie. Bezpośrednie oświetlenie słoneczne też nie jest wskazane, bo mocno podnosi kontrast i doprowadza do prześwietlenia powierzchni owocnika.


Tam w głębi na pniu drzewa są setki grzybów, które czekają na sesję foto.

Najlepsze efekty oświetleniowe daje półcień lub poranne czy zachodzące światło Słońca przefiltrowane przez inne rośliny. Warto pokusić się również o zrobienie zdjęć pod światło, kiedy grzybek oświetlony jest z boku, albo przejrzysty kapelusz podświetlony jest od tyłu. Światło pomiędzy liśćmi drzew daje efekt jasnych plam o kształcie przysłony w obiektywie smartfonu.

A po zmroku, gdy smartfon świetnie sobie radzi jeszcze z ujęciami zachodu Słońca i innymi w otwartym terenie, leśne skarby już bardzo trudno sfotografować. Oprogramowanie w smartfonie podnosi wtedy mocno czułość i spada detaliczność obrazu, bardzo ważna przy fotografii z bliska. A nawet jeśli AI stara się zrekompensować niedostatki, to jednak nie będzie to już to samo. Doświetlanie lampą LED zwykle nie daje dobrych efektów, ale nie spisujmy go na straty - nie zaszkodzi zrobić jedno zdjęcie z błyskiem i ocenić jak wyszło.

 

Ciekawe grzyby często znajdziemy w otoczeniu starodrzewia, tam gdzie leżą zbutwiałe pnie drzew. Czasem trzeba wytężyć wzrok, by cokolwiek dostrzec. Pojedyncze owocniki mogą osiągać duże rozmiary jak muchomor czerwony, ale mogą też mieć rozmiar paznokcia, a czasem, choć jest ich dużo, zamiast wabić kolorem, co też ma miejsce, wtapiają się w otoczenie tak dobrze, że umykają naszej uwadze.

Kompozycja kadru. Tu ważna jest cierpliwość, a czasem poświęcenie

Gdy już znajdziemy cel naszej jesiennej fotograficznej wyprawy, warto poświęcić chwilę na ocenę otoczenia. Odpowiedzieć sobie na pytanie skąd pada światło, wyobrazić sobie jak powinna wyglądać nasza mała scenografia, z której strony najlepiej ująć grzyby.

W grzybowej fotografii makro mamy znacznie więcej swobody i dużo więcej czasu do wyszukania odpowiedniego kadru niż podczas fotografowania ruchliwych owadów. Grzyby to bardzo cierpliwe, choć krótkotrwałe motywy.

Warto wyjść poza prosty schemat - widzę ładne grzyby, to robię im zdjęcia nawet się nie schylając. Warto kucnąć i fotografować z poziomu grzybów. Aby sfotografować kapelusz grzyba od spodu, warto aparat obrócić tak, by obiektyw był jeszcze niżej, tuż przy ziemi. Obniżenie perspektywy o kilka centymetrów daje czasem spektakularne efekty.

 

 

 
Nie ograniczajmy się do fotografowania grzybów z góry czy daleka. Aby efekt był ciekawszy, tło rozmyte, a zdjęcie bardziej przestrzenne, musimy zniżyć się do poziomu fotografowanych obiektów. Czasem nawet ubrudzić kolana, ale efekt będzie tego wart. Oto zdjęcia wykonane z góry (po lewej) i z tzw. pozycji żaby (po prawej).

Samych grzybów starajmy się nie dotykać, szczególnie gdy nie mamy całkowitej pewności, że są one bezpieczne dla zdrowia (mogą powodować np. alergie).


Kadr dobrany z wykorzystaniem zasady trójpodziału. Odpowiednią siatkę zwykle wyświetli aplikacja aparatu, jednak ze względu na niewygodną pozycję podczas robienia zdjęć grzybom, może być konieczna korekta kadru w smartfonie.

Komponując ujęcie, zadbajmy nie tylko o zasady kadrowania (np. złoty podział), ale też np. o wieloplanowość, dzięki czemu zdjęcie będzie bardziej przestrzenne. Dzięki temu podkreślimy i wydobędziemy najciekawsze motywy. Możemy np. ustawić ostrość na grzyby znajdujące się nieco dalej, zostawiając rozmyty pierwszy plan. Tło w przypadku zdjęć z bliska, szczególnie przy zastosowaniu teleobiektywu i zachowaniu większej odległości, będzie rozmyte, ale też powinno coś się w nim ciekawego dziać. Czasem jednak wyciemnienie otoczenia lepiej wydobędzie charakter głównego motywu.


Warto fotografować grzyby tak, aby elementy tła były bardzo oddalone - wówczas tło wyjdzie rozmyte. Zastosowanie teleobiektywu przy fotografii z bliska spotęguje ten efekt.

Najlepsze są kadry naturalne, dostrzeżone przez fotografa. Jednak czasem trzeba trochę pomóc naturze, usuwając gałązkę czy liść, albo wręcz przeciwnie, umieszczając je w tle czy na pierwszym planie, który będzie na zdjęciu rozmyty.

Najlepiej fotografować w kolorze, bo barwy grzybów bywają wyjątkowe. Niemniej monochromatyczne zdjęcia też mają sens, szczególnie przy słabym oświetleniu, bo pozwalają ukryć niedoskonałości sprzętowe aparatu w telefonie, ale też mogą lepiej podkreślić różne kształty i struktury grzybów.

 

Po zrobieniu zdjęcia. Ostatni etap

Zdjęcie zrobione, pora by się nim pochwalić. Choćby najbliższym, bo głupio, gdy fotografia powstaje tylko po to, by zalegać w pamięci telefonu.

Największa satysfakcja jest wtedy, gdy zdjęcie wprost ze smartfona nadaje się do publikacji. Jednak czasem trzeba wykreować oświetlenie, podkręcić kolory, których telefon nie zdołał odpowiednio nasycić, a czasem nawet nagiąć kolorystykę. Wszystkie chwyty są dozwolone, ale pamiętajmy, żeby nie przesadzić z korektą, która zmieni fragmenty kadru w nienaturalnie oświetlone lub odejmie im szczegółowości. Możemy pokusić się o dodatkowe rozmycie tła, gdy umożliwiają ją funkcje AI lub inne narzędzia w telefonie, lecz i w tym przypadku stosujmy je z umiarem. Lepiej by rozmycie uzyskane było naturalnie, ze względu na dużą różnicę odległości do motywu oraz tła lub pierwszego planu.

Osobiście polecam do obróbki zdjęć mobilną aplikację Adobe Lightroom, ale w każdym telefonie znajdzie się też proste lub rozbudowane narzędzie zintegrowane z systemową galerią zdjęć. W nim też można dokonać podstawowych korekt.


Zdjęcia poddane agresywnej obróbce barwnej i modyfikacji krzywych ekspozycji.

Na koniec jedna bardzo ważna uwaga. Grzyby to ważna część ekosystemu, w który wkraczamy wybierając się na sesję foto. Choć owocniki i tak nie są długotrwałe, choć niektóre mogą istnieć nawet kilka lat, to nie niszczmy ich bez potrzeby, nawet na cele zdjęciowe. Pozostawmy je tak jak je zastaliśmy, być może ktoś inny skorzysta z ich fotogeniczności. Odpowiedzialność w stosunku do natury jest konieczna i nawet chęć zrobienia ładnego zdjęcia nas z niej nie zwalnia.

fot: Karol Żebruń, Alicja Żebruń

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!

Witaj!

Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

Połącz konto już teraz.

Zaloguj przez 1Login