Jak przystało na solidną klawiaturę mechaniczną, CoolerMaster Quick-Fire Rapid-i wyposażono w przełączniki Cherry MX, które wiodą prym wśród tego typu urządzeń. Według producenta Rapid-i jest dostępny w trzech wersjach z przełącznikami czerwonymi, niebieskimi oraz brązowymi. W rzeczywistości jednak w tym momencie dostępne są tylko te ostatnie. Takie też otrzymaliśmy do testów, więc skupmy się właśnie na przełącznikach brązowych.
Cherry MX Brown, jak każda „wisienkowa” konstrukcja, posiada czteromilimetrowy skok. Do punktu aktywacji wystarczy zaś 2 mm. Wtedy też wyczuwalna jest odpowiedź zwrotna, którą można wyczuć poprzez mały opór klawisza i drobny uskok po pokonaniu go.
Siła potrzebna do aktywacji to 45 g. Jest to mniejsza wartość niż w przypadku niebieskich czy czarnych przełączników. Wyczuwalny opór sprawia jednak, że klawisz może być odczuwany jako twardszy, niż jest w rzeczywistości.
Przełączniki brązowe z racji wspomnianej odpowiedzi zwrotnej polecane są jako bardzo dobre zarówno do gier, jak i pisania. Wobec tego Rapid-i na konstrukcji Cherry MX Brown świetnie nada się jako klawiatura gamingowa bez wykluczenia zastosowań typowo codziennych i uniwersalnych.
Wrażenia z użytkowania
Nic tak nie oddaje właściwych opinii danego produktu, jak właśnie opis wrażeń z użytkowania. Skonfrontujmy więc suche fakty z odczuciami testów praktycznych.
Jeśli chodzi o zastosowane przełączniki, to nie można się do niczego przyczepić. Cherry MX gwarantują świetny komfort użytkowania i wysoką jakość wykonania. Brązowe przełączniki, które do nas trafiły, idealnie sprawdziły się w kwestii zależności grania od typowego użytkowania.
W czasie gry nie było żadnych opóźnień czy pustych wciśnięć. Zawdzięczamy to czasowi reakcji na poziomie 1 ms oraz technologii NKRO Rollover. Test na wciśnięcie wielu klawiszy był do wykonania dość trudny, ale ze screenów jasno wynika, że klawiatura posiada pełny antighosting.
Świetnie sprawdziły się też przyciski do powielania wciskanych klawiszy. Po wybraniu odpowiedniej opcji mogliśmy sprawić, aby komputer odczytał jedno kliknięcie nawet jako osiem. Przydało się to w grach dynamicznych i wymagających szybkiej reakcji, gdzie kurczowo wciskamy klawisze, mając nadzieję na przyspieszenie ruchów.
Skoro mówimy już o grach, to warto powiązać to z aspektem podświetlenia. Technologia ActivLite pozwoliła na coś naprawdę świetnego – to użytkownik wybiera, które klawisze mają być podświetlone. Proces ustawiania profilu podświetlenia to po prostu kombinacja Fn+Rec. Wybieramy klawisz do zapisania profilu, a następnie wybieramy wszystkie interesujące nas klawisze. W ten sposób możemy skonfigurować podświetlenie do 4 ulubionych gier czy najczęstszych programów, aby po spojrzeniu na klawiaturę od razu wiedzieć, które klawisze nam się przydadzą. Jeśli chodzi o pozostałe cechy podświetlenia, to ponarzekać trzeba trochę na jeden dostępny kolor – na rynku są już urządzenia z wielokolorowym podświetleniem.
Poza tym jest niemal idealnie – podświetlenie jest bardzo równe, litery są przejrzyste i dobrze widoczne. Poziom intensywności podświetlenia można sprawnie wyregulować. Oprócz tego – jako że klawiatura nie posiada żadnego oprogramowania (!), dostępnych jest kilka predefiniowanych rodzajów podświetlenia. Mamy tu do czynienia z podświetleniem ciągłym, pulsującym, krzyżowym (świecą się dwie linie, których punkt przecięcia do wciskany klawisz), punktowym (świeci się tylko wciskany klawisz), punktowym dłuższym (kliknięty przycisk podświetla się i znika dopiero po chwili) oraz przeznaczonym do grania (podświetlone są WSAD oraz strzałki). Jak widzicie, jest tego masa i każdy powinien znaleźć coś dla siebie. A jeśli nie znajdzie, to pozostaje tryb konfiguracji profilu podświetlenia.
Świetnie spisują się też podkładki antypoślizgowe. Klawiatura przy próbie ruszenia z miejsca rusza się razem z półką na klawiaturę. Nieco gorzej jest w przypadku podniesienia klawy na stópkach, ale nadal jest to wystarczający poziom do normalnego użytkowania. W czasie normalnego użytkowania klawiatura sprawdziła się wyśmienicie, głównie za sprawą brązowych przełączników, które idealnie nadają się do pisania, chociaż oczywiście trochę brakowało bloku numerycznego.
Wśród licznych zalet należy też wymienić kilka niedociągnięć. Generalnie boli brak jakiegokolwiek oprogramowania pozwalającego na nagranie makr. Co z tego, że nie ma dodatkowych klawiszy? Gracze jakoś poradziliby sobie z makrami nawet ze standardową liczbą przycisków. Także brak opcji nagrania kombinacji klawiszy jest sporą bolączką tejże klawiatury.