Co jeszcze warto rozwalić Rosjanom na Krymie? Top 3 celów dla Ukraińców
Płoną rosyjskie magazyny, pociągi nie dowożą amunicji, eksplozje niszczą lotniska daleko za linią frontu. Sprawdziliśmy, w co jeszcze na Krymie mogą uderzyć Ukraińcy żeby przyprawić Putina o palpitacje serca.
Płoną rosyjskie magazyny, pociągi nie dowożą amunicji, eksplozje niszczą lotniska daleko za linią frontu. Sprawdziliśmy, w co jeszcze mogą uderzyć Ukraińcy żeby przyprawić Putina o palpitacje serca.
Nie ma dnia, żeby Ukraińcy nie narobili szkód najeźdzcom. Zniszczony skład amunicji w Nowej Kachowce, uszkodzone lotnisko w Czornobajiwce oraz eksplozje w magazynach w Kachowce i Tawrijsku - to ukraiński urobek tylko z 23 sierpnia, 180 dnia inwazji.
Na tym nie koniec. Ukraińska artyleria kolejny raz wzięła na celownik most Antonowski. To największa przeprawa łącząca Chersoń z lewobrzeżnym Dnieprem. Pociski od kilku tygodni dziurawią most, a Rosjanie nie mogą zaopatrywać nim jednostek czekających na ukraińską ofensywę.
Wojsko Putina ma problem z dostarczaniem paliwa, amunicji, broni i żywności na front. Sprzęt wysyłają przez Dniepr na barkach.
Podziurawiony most w Nowej Kachowce
“Porażenia składów amunicji i sztabów, izolacja pola walki poprzez niszczenie mostów, Ukraińcy grillują Rosjan. Sprawiają wrażenie, że za chwilę rozpocznie się ofensywa” - komentuje Jarosław Wolski w podcaście “Historia Realna”.
W dodatku Ukraińcy bardzo skutecznie atakują cele na Krymie, na zapleczu, daleko za linią frontu.
18 samolotów już nie poleci
Najbardziej spektakularny był atak na lotnisko w miejscowości Saki, nieco na północ od Sewastopola. Efekt? Zniszczony 18 samolotów oraz składy z nieznaną, choć najwyraźniej cenną zawartością.
Rosjan ogarnęła panika. Ludzie na całym świecie oglądali na telefonach jak rosyjscy plażowicze w panice uciekają z leżaków widząc słupy dymu nad bazą. Most Krymski zapełnił się wczasowiczami, którzy postanowili skrócić wakacje.
Najeźdźcy mają się o co martwić. Ich obrona przeciwlotnicza jest dziurawa. Ukraiński cywilny dron przerobiony na bojowy uderzył 20 sierpnia w dach siedziby Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu. Ponoć nic nie zniszczył, ale sam fakt przedarcia się bezzałogowca przez obroną przeciwlotniczą musiał wstrząsnąć Rosjanami. Sprawiają zresztą wrażenie coraz bardziej zdesperowanych. W okolicach Chersonia stare T-62 służą w roli dział przeciwlotniczych.
Ukraińcy “doceniają” robotę rosyjskich turystów, którzy nieświadomie wskazują lokalizację systemów obrony przeciwlotniczej na plaży na Krymie
Nie tylko Himars - oto jakich systemów używają Ukraińcy
Jak Ukraińcom udaje się tak celnie niszczyć składy amunicji, mosty, linie kolejowe i centra logistyczne na Krymie i w okolicach Chersonia? Dowództwo nabiera wody w usta, mówi co najwyżej o działaniach partyzantów i komandosów. Rosjanie obwiniają dywersantów lub przekonują, że to “zwykłe pożary”.
Najprostsze wytłumaczenie: Ukraińcy użyli zachodnich systemów - np. Himars - do ataku na cele na Krymie. Jednak część rażonych obiektów jest daleko poza zasięgiem tego typu broni.
Oto przegląd sprzętu, który wykorzystują Ukraińcy:
- AGM-88 HARM - antyradarowe pociski rakietowe powietrze-ziemia, precyzyjna broń do rażenia radarów i innych elementów obrony przeciwlotniczej, naprowadzana na źródło promieniowania, zasięg ok. 48 km,
Amerykańskie pociski niszczące radary w ukraińskich Mig-29
- M142 HIMARS - słynna wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet o bardzo dużej precyzji (do kilku metrów) i sporej sile rażenia, Ukraińcy dysponują teraz Himars z pociskami o zasięgu do 70 km, być może otrzymają (już dostali?) pociski balistyczne precyzyjnego rażenia dalekiego zasięgu ATACMS - ich maksymalny zasięg to 300 km,
- R-360 Neptun - ukraiński przeciwokrętowy pocisk manewrujący o zasięgu do 280 km wystrzeliwany z wyrzutni na wozie bojowym, głowica o masie 150 kg ma zamontowany radar, który wykryje cel z odległości 50 km i jest odporny na zakłócenia radiowe; to dwa Neptuny miały trafić i doprowadzić do zatonięcia “Moskwy”, flagowego okrętu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej,
- Wilcha - produkowany przez Ukraińców wieloprowadnicowy system rakietowy na podwoziu kołowym, zasięg podstawowej wersji Wilcha i Wilcha-R to 70-120 km, nie wiadomo czy Ukraińcy używają do rażenia celów najnowszej wersji systemu czyli Wilcha - M2 o zasięgu do 200 km.
Forteca Krym, czyli Top 3 celów dla Ukraińców
“Forteca Krym” - w to zamienili półwysep Rosjanie. Naszpikowali Krym bazami wojskowymi. Gdzie rzucisz kamień, tam trafisz w sprzęt z literą “Z”. Oto nasz zestaw podpowiedzi dla Ukraińców.
Rosyjski turysta zdradza pozycje systemów antylotniczych
1. Most Krymski - stalowe oczko w głowie Putina
Celem numer jeden na Krymie - przede wszystkim ze względów propagandowych - jest Most Krymski (Most Kerczeński). To potężna konstrukcja o długości ponad 18 kilometrów, z 288 podporami, jego wykonanie pochłonęło ponad 100 tys. ton stali. Putin przeciął wstęgę na przeprawie w 2018 roku.
Najbardziej bym chciał usłyszeć kawałek "Crimean bridge ft. HIMARS" - komentują twitterowicze rozgrzani ukraińskimi atakami.
Skuteczne uderzenie w most kerczeński przetnie łączność Krymu z Rosją kontynentalną. Brzmi jak świetny pomysł? Jednak Ukraińcy zwlekają.
- Most kerczeński będzie wtedy zniszczony, kiedy Ukraińcy uznają, że warto go zniszczyć. Ma to służyć ich strategii - stwierdza generał Waldemar Skrzypczak w podcaście “Układ otwarty”.
Most Krymski nie jest główną kroplówką, przez którą płynie zaopatrzenie na front chersoński. Wojacy Putina mają alternatywny korytarz transportowy z Donbasu, który wyrąbali sobie na początku eskalacji wojny.
Jednak gigantyczny most jest oczkiem w głowie Putina i dumą Rosjan. Podczas budowy strzegli go płetwonurkowie ze 102 Oddziału Specjalnego Przeznaczenia czyli Specnaz do walki z podwodną dywersją. Z pewnością teraz ochrona obiektu jest o wiele bardziej rozbudowana.
- Ukraińcy wyczekują na właściwy moment kiedy mogą uderzyć. Ten moment zależał głównie od tego, jak będzie rozgrywać się sytuacja polityczna. Zniszczenie mostu będzie miało spektakularny wydźwięk polityczny - stwierdza generał.
Jednak być może Ukraińcom po prostu brak środków, żeby skutecznie zaatakować Most Krymski. Żelbetonowe konstrukcje bardzo trudno zniszczyć. Himars - nawet z pociskami ATACMS - nie są dobrym sposobem na rozwalenie solidnego mostu. Nic nie wiadomo też, żeby zachodni sojusznicy dostarczyli Ukraińcom głowice i wyrzutnie przeznaczone do niszczenia takich konstrukcji.
2. Dowództwo Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu
Jeżeli cały Krym jest fortecą, to Sewastopol jest twierdzą w twierdzy. W tym mieście znajduje się również mózg rosyjskich sił czyli sztab Floty Czarnomorskiej, Krymska Baza Wojenno-Morska FCz (przy ul. Rudniewa) oraz szereg ważnych obiektów, np. Sewastopolskie Zakłady Lotnicze, w których remontowano m.in. śmigłowce Ka-29.
Tego wszystkiego strzeże Centrum Walki Radioelektronicznej, które dysponuje teoretycznie potężnymi systemami antydostępowymi, m.in. systemem rozpoznawczo-zakłócającym Murmańsk-BN (cztery wysokie na 32 metry maszty teleskopowe, deklarowany zasięg do 5 tys. kilometrów), stacjami zakłóceń R-330Ż Żitiel czy też systemem zakłócającym Krasucha - 4.
Teoretycznie, bo parasol ochronny okazał się dziurawy.
Kilka dni temu w sztab Floty Czarnomorskiej uderzył ukraiński dron. Żeby było ciekawiej, przez obronę przeciwlotniczą przedarł się bezzałogowiec cywilny z zamontowanym ładunkiem wybuchowym. Atak został przeprowadzony w biały dzień.
Kto się założy, że Ukraińcy spróbują powtórzyć ten wyczyn?
Cywilny dron uderzył w sztab rosyjskiej armii
3. Bazy lotnicze - Saki i inne
Jeszcze za czasów ZSRR na Krymie samoloty startowały z aż 16 lotnisk. Teraz czynnych jest o wiele mniej, ale szukający celów Ukraińcy nadal mają z czego wybierać.
Rosjanie intensywnie korzystają z czterech lotnisk: Belbek w Sewastopolu, Gwardiejskoje, Kacza i Saki. Ta ostatnia nazwa obiegła serwisy informacyjne kilka dni temu.
Baza lotnicza Saki po ataku fot. NewYorkTimes
Jednym uderzeniem na bazę Saki niedaleko Nowofiedorowki Ukraińcy wyłączyli z gry 18 samolotów należących do 43 Pułku Lotnictwa Szturmowego. Według Reutersa z użytkowania wyłączona jest ponad połowa samolotów bojowych Floty Czarnomorskiej. Co ciekawe, wszystko wskazuje, że głównym celem były lotniskowe magazyny z bliżej nieznaną zawartością. Z pewnością wartą takiego ataku.
“Patrząc na precyzję trafień, na porażenie celów w jednym czasie, to albo mistrzowska operacja sił specjalnych w stylu “Działa Nawarony”, w co wątpię, lub broń sterująca precyzyjna, Neptun lub rakiety dostarczane z Zachodu, np. Slamer - spekuluje Jarosław Wolski w podcaście “Historia Realna”.
Lotnisko bardzo trudno zniszczyć. Ukraińcy raczej nie mają środków, żeby całkowicie wyłączyć takie obiekty z gry. Jednak po atakach cierpi logistyka rosyjskiej armii, nie mówiąc o skołatanych nerwach jej dowódców (i Putina).
Szukając celów dla Ukraińców warto wspomnieć o bazie Dżankoj - przed wojną lokował się tam pułk śmigłowców oraz jednostka desantowo-szturmowa.
“Demilitaryzacja" okupowanych terytoriów będzie kontynuowana - zapowiedział doradca prezydenta Ukrainy po ataku na bazę Saki.
Być może miał też na myśli bazach morskie na Krymie, sewastopolską oraz w Teodozji na wschodnim wybrzeżu oraz Nowooziernoje na zachodnim wybrzeżu półwyspu.
Płonie baza Belbek w Sewastopolu
Źródło Understandingwar.org, Defence 24, Wojsko i Technika, YouTube, Twitter
Komentarze
9https://www.weforum.org/people/volodymyr-zelenskyy
https://web.archive.org/web/20210314025357/https://www.weforum.org/people/vladimir-putin
Oczywiście Fiutina usunęli z wiadomych przyczyn dla dobra całej akcji.
Czas zacząć logicznie myśleć. Klaus Schwab - marionetka globalistów LUBI TO.
Wystarczy ich posłuchać, obejrzeć i poczytać oficjalne dokumenty zamiast mainstremowego ścieku.
Czy ludzie naprawdę przestali samodzielnie myśleć, kochają być sterowani jak owce i baranki.
Mija już tyle czasu a most stoi nienaruszony a rura leży i przesyła gaz...
Ukraina jest słaba i beznadziejna - mając takie zaplecze już te cele powinny być zaliczone...Ale jak widać oni nie chcą szybkiego zakończenia wojny...