Jedna z najfajniejszych wariancji na temat Androida. System, który jest podstawą przyjemnych doznań z użytkownania smartfonów Oppo
- wygodny w obsłudze ColorOS 6.1 (zmodyfikowany Android),; - bardzo dobra jakość wykonania,; - atrakcyjna stylistycznie obudowa,; - chowany aparat selfie, cały ekran do dyspozycji,; - jasny i bardzo dobry panel AMOLED,; - długi czas pracy na akumulatorze, szybkie ładowanie 20W,; - praktyczny zestaw pięciu aparatów (cztery z tyłu),; - bardzo dobre zdjęcia za dnia i nocą,; - praktyczny tryb Ultra Night,; - świetna jakość portretów z przedniego aparatu,; - zewnętrzny LED dla tylnego aparatu (poprzednik tego nie miał),; - dobra wydajność usług sieciowych, jest także NFC,; - niezła jakość dźwięku z głośnika i na słuchawkach (także aptX HD),; - chipset Snapdragon 730G o wystarczającej wydajności,; - osiągi w grafice znacznie ponad średnią w tej klasie,; - bardzo szybki czytnik linii papilarnych,; - złącze minijack i slot na kartę microSD.
Minusy- szkoda, że ładowarka nie jest szybsza,; - stabilizacji elektronicznej nie da się wyłączyć,; - ultrastabilizacja potrafi psuć obraz,; - nie ma certyfikatu wodoszczelności,; - slot na karty jest tylko hybrydowy,; - brak ładowania indukcyjnego.
Niedawno wspominałem, że cena nie jest jedynym wyznacznikiem, często nie najważniejszym, który decyduje o zakupie smartfonu. Wśród tych innych argumentów przewinął się system operacyjny ColorOS, który stanowi dziś podstawę funkcjonowania wszystkich smartfonów z serii OPPO. Jeśli wciąż zastanawiacie się jakież to cechy ColorOS mają takie znaczenie, zapraszam do tego artykułu. Wszystko sobie tutaj wyjaśnimy z perspektywy osoby, która przyjemność użytkowania smartfonu stawia ponad wszystko.
Świat smartfonów wykorzystujących platformę Android, a takie właśnie produkuje OPPO, podzielony jest można rzec na dwoje. Skąd ten podział? Warto zauważyć, że od płynności działania systemu operacyjnego zależy komfort użytkowania urządzeń mobilnych. Zastosowany chipset może być nie wiem jak wydajny, ale jeśli oprogramowanie i współpraca z urządzeniami wbudowanymi i podłączanymi do smartfonu nie idzie z tym w parze, to zamiast sukcesu możemy mieć klapę. A jeśli oprogramowanie radzi sobie nadzwyczaj dobrze, to nawet słabszy niż topowy chipset spełni oczekiwania wymagającego użytkownika. Zresztą, nie będziemy nawet zastanawiać się, co tam w środku tyka jeśli wszystko znajdzie się pod naszymi palcami w odpowiednim czasie i miejscu.
Część użytkowników smartfonów z Androidem hołduje przekonaniu, że tylko czysty system operacyjny, tak jak stworzyli go programiści Google, zapewni stabilną i wydajną pracę smartfonu. Dla nich powstają smartfony z serii Android One. Ich pogląd należy szanować, ale nie jest to jedyna słuszna opcja, ba pozwolę sobie stwierdzić, że to co dostajemy wraz z ColorOS potrafi być równie szybkie i stabilne, a dzięki modyfikacjom nawet lepsze. Może nawet zainteresować zwolenników „gołego” Androida.
Dziś towarzyszy nam ColorOS w wersji 6.1, którego rdzeniem jest Android 9, a na horyzoncie widać już ColorOS 7 zbudowany na bazie najnowszego Androida 10. O nim kilka słów na końcu tego artykułu.
ColorOS - wygląd i czcionka systemowa grają bardzo ważną rolę
ColorOS towarzyszy nam od sześciu lat. Zadebiutował nieśmiało pod koniec września 2013 roku na niektórych smartfonach OPPO N1 (część pracowała pod kontrolą Cyanogen Mod). Był to czas Androida z serii 4 Jelly Bean. Dziś ColorOS używany jest na prawie 300 milionach urządzeń. Wśród nim obecna gwiazda marki czyli Oppo Reno 2.
Nazwa systemu jest tutaj dobrana wyjątkowo trafnie. Subtelnie dobrane kolory, z dominującym białym tłem z przeźroczystymi gradientami, są bardzo istotnym elementem interfejsu smartfonów OPPO Reno 2. Przestrzeń robocza jest przestronna mimo nagromadzenia wielu funkcji i ikon. Użytkując smartfon Reno 2 nie miałem odczucia przeładowania zbędnymi fajerwerkami. Wręcz przeciwnie widzę w ColorOS elegancją surowość, a zarazem luz tak potrzebny w korzystaniu z urządzenia, które często jest przedłużeniem naszej osobowości.
Każdy suwak jego lokalizacja i rozmiar, dodatkowy kolor ikony w szybkim menu, wykorzystane zostały do zwrócenia uwagi na funkcje i elementy interfejsu aktualnie nam potrzebne. Wygodnie informują też użytkownika o aktualnym stanie pracy smartfonu. Doskonałą ilustracją tego co napisałem powyżej jest wygląd Centrum powiadomień i szybkie menu.
Ikony są tym przypadku duże i na pewno wygodnie w nie trafimy nawet jadąc na rowerze (choć nie polecam korzystania ze smartfonu w taki sposób). Ich kolor zmienia się zależnie od stanu danej funkcji. Oddaje dobrze ich charakter co dodatkowo poprawia czytelność całej listy szybkiego dostępu.
Na liście powiadomień możemy z kolei szybko wybrać czy chcemy zobaczyć wszystkie, czy tylko te istotne. I co najważniejsze nie trzeba szukać przycisku ich usuwania. Znajduje się w najlepszym możliwym miejscu na początku listy.
Doświadczenie z użytkowania ColorOS to jednak nie tylko subtelne kolory i piktogramy. To również font, który opisuje elementy interfejsu i jest wykorzystywany do wizualizacji prezentowanych i wprowadzanych danych. Wraz z ColorOS 6 wprowadzono uniwersalną czcionkę OPPO Sans. Producent zwraca uwagę na jej estetykę, ale jak wypada ona w oczach użytkownika?
Dla mnie dobór czcionki, nie tylko tej, którą wykorzystują elementy interfejsu, ale czcionki, po którą najczęściej sięgnę pisząc na przykład tekst w edytorze, jest bardzo ważny. Stanowi jeden z etapów przyzwyczajania się do danego systemu i przyznam, że brak odpowiedniej opcji potrafi być dla mnie irytujący.
Jestem wybredny, ale też konserwatywny, i nawet jeśli w innych smartfonach sprawdzałem jakie mam inne możliwości, to pozostawałem przy tej domyślnej. W Reno 2 nawet nie próbowałem sprawdzać czy są inne czcionki do wyboru - domyślna czcionka to właśnie to czego szukałem od zawsze, idealne dopełnienie interfejsu użytkownika.
Animowany ekran ładowania i tapety - drobiazgi, które wiele znaczą
Dobrze, mamy dobrze zaprojektowany wygląd interfejsu użytkownika, z fajnym fontem systemowym, ale czy jest jeszcze coś co potrafi nam uprzyjemnić pracę. Tak, tymi elementami są dynamiczne elementy interfejsu i gustownie dobrane tapety. To bardzo wrażliwe składniki ColorOS jak i każdego innego systemu. Animacje są mile widziane, ale tylko wtedy gdy przekazują coś konkretnego, a nie tylko próbują zawoalować niedostatki. Tapeta to niby prosta rzecz, a jednak dobranie takiej domyślnej, która komponuje się z charakterem smartfonu i trafia w gusta użytkownika to duże wyzwanie.
Programiści i designerzy OPPO wywiązali się z tego zadania na piątkę. Moje zauroczenie Reno 2 (podobnie jest w Reno 2Z) zaczęło się od ekranu ładowania, który w dynamiczny, ale też oszczędny, sposób pokazuje przebieg procesu ładowania i sygnalizuje użycie autorskiej technologii VOOC. Banał powiecie, ale ten element będzie nam towarzyszyć na każdym etapie eksploatacji smartfonu.
Po wykonaniu zrzutów ekranowych podstawowej konfiguracji systemu zawsze przechodzę do wyboru odpowiedniej dla mnie tapety. Nie lubię przebierać w tych, które można znaleźć w sieci, wolę te domyślne. Preferuję wzory kolorowe, bogate, ale nie psujące czytelności wyświetlanych ikon i widgetów. Wybór nie jest prosty - większość krajobrazów odpada, a proste geometryczne kształty mnie nie przekonują. W Reno 2 znalazłem kompromis, który mnie zadowolił.
Tajemnica szybkiego działania Reno 2
Zasada w imię której zamiast przeciwdziałać przyczynom danego stanu rzeczy, eliminujemy jego skutki, znajduje dziś częste zastosowanie w codziennym życiu. To szkodliwe i krótkowzroczne myślenie, które na świat cyfrowy przekłada się jako przekonanie, że wystarczy zwiększyć pojemność akumulatora, przyśpieszyć procesor, dodać więcej pamięci, by system działał sprawniej.
Twórcy ColorOS ewidentnie nie hołdują powyższej zasadzie. Owszem w portfolio producenta znajdziemy smartfony z topowymi chipsetami, ale Reno 2 zadowala się w pełni średniopółkowym chipsetem Snapdragon 730G, podczas gdy użytkownik czuje się jakby miał do czynienia z najwydajniejszym flagowcem.
By radzić sobie z przyczynami a nie efektami, ColorOS wykorzystuje mechanizmy sztucznej inteligencji. I to nie tylko w przypadku aparatu cyfrowego, do czego już powoli zdążyliśmy przywyknąć w przypadku każdego foto smartfonu. ColorOS wykorzystuje mechanizm uczenia maszynowego, by poznać nasze nawyki. Gdy je dobrze pozna (dlatego im więcej pracujemy z ColorOS tym lepiej), będzie mógł podjąć decyzję czy zakończenie pracy z aplikacją faktycznie powinno wiązać się z jej wyłączeniem. Zwykle będzie to oznaczać zamrożenie jej statusu. Gdy zechcemy ponownie uruchomić program, będzie to jedynie przywołanie stanu z momentu wyłączenia. Szybkie i skuteczne, a na dodatek zmniejsza zużycie energii o 7%.
Drugim kluczowym narzędziem, które przewiduje „to co się wydarzy” jest HyperBoost. To technologia, która analizuje w czasie rzeczywistym potrzeby oprogramowania smartfonu oraz użytkownika. Ukierunkowuje przetwarzanie danych i wykorzystanie zasobów tak, by spadło zużycie energii, a jednocześnie byśmy nie odczuli spowolnienia działania.
HyperBoost łączy systemowy mechanizm przyśpieszania, optymalizację działania aplikacji i gier (GameBoost). Te ostatnie dzięki temu mogą działać nawet 73,6% wydajniej.
Inteligentne funkcje zapewniają wygodę i bezpieczeństwo
Perspektywa inteligentnych urządzeń, które będą od nas mądrzejsze i w końcu przejmą nad nami kontrolę, potrafi przerazić każdego. Lecz to odległa przyszłość, poza tym działanie inteligentnych funkcji można ukierunkować w sposób, który przyniesie nam same korzyści.
Prawie każdy producent stara się zaproponować użytkownikom jego smartfonów narzędzie asystenta, który organizuje pracę. To produkty, które czeka jeszcze długa droga rozwoju, ale już dziś warto o nich pamiętać. W ColorOS mamy tzw. Inteligentnego asystenta. Integruje na jednym ekranie dostęp do kalendarza, wyszukiwarki, pogody, wiadomości. Mamy też pasek z ikonami najważniejszych aplikacji, a oprogramowanie filtruje te najbardziej potrzebne.
ColorOS w Reno 2 dba także o naszą prywatność w dosłownym tego słowa znaczeniu. Bez instalacji dodatkowych komponentów, dostajemy nie tylko moduł antywirusowy (to już powoli stało się standardem), ale też moduł, który monitoruje zainstalowane aplikacje i ich aktywność dotyczącą przesyłania danych poprzez formularze. Gdy okaże się, że ktoś chce od nas wymusić poufne dane osobowe bez uzasadnionej potrzeby, otrzyma „nic” w dosłownym tego słowa znaczeniu.
Inteligentne funkcje w ColorOS to także dedykowana posiadaczom smartfonów OPPO wersja asystenta użytkownika oraz inteligentny kierowca, czyli tryb pracy smartfonu odpowiedni w chwilach gdy kierujemy samochodem gdy mobilne urządzenie nie powinno odwracać naszej uwagi.
Nasz „cenny” z racji przechowywanych w nim danych smartfon czasem trafia też w ręce najmłodszych. I na ich działania ColorOS ma radę. Jest nią wbudowany tryb Dla dzieci. Aktywujemy go dedykowaną ikonką w Centrum powiadomień. W tym trybie możemy określić dostępne aplikacje, dozwolony czas korzystania ze smartfonu. System zadba też by nie doszło do wyłudzeń finansowych przez SMS i inne mechanizmy sieciowe. By opuścić tryb Dla dzieci potrzebny będzie kod lub odcisk palca właściciela. I nie pomoże tu ponowne uruchomienie.
Soolop - dedykowane narzędzia potrafią być atrakcyjne
Smartfony dostarczane z nakładkami systemowymi wyposażane są często w dużą liczbę aplikacji dodatkowych. Często przekonujemy się, że większość z nich to typowe wodotryski, które jedynie powielają działanie rozwiązań systemowych, nie wnosząc nowej jakości.
W ColorOS mimo, że jest to autorski system nie znajdziemy wbrew pozorom zbyt wielu takich dodatkowych narzędzi. Oczywiście przeglądarki muzyki, filmów, zdjęć, czy też kalkulator lub menedżer plików są skrojone tak by komponować się z interfejsem systemowym, ale to wciąż produkty standardowe.
Na Reno 2 znalazłem kilka preinstalowanych aplikacji, ale ta najważniejsza nie zwróciła od razu mojej uwagi. Mam na myśli Soolop, czyli edytor wideo. Teoretycznie każdy system oferuje możliwość edycji filmu, ale gdy zechcemy zastosować przejścia pomiędzy łączonymi klipami, dodać muzykę, zmienić tempo i nadać ciekawe efekty, szybko okazuje się że domyślna aplikacja nie potrafi zrobić tego wszystkiego naraz.
I tak sięgamy do Google Play szukając odpowiedniego programu. Możemy go znaleźć, ale możemy też trafić połowiczne rozwiązania, które na dodatek są obwarowane reklamami. A w ColorOS dostajemy to wszystko od razu. Bo jeśli coś co tworzymy z pomocą kamery smartfonu wymaga dobrej edycji to na pewno będą to filmy. Soolop potrafi nawet rozpoznać dialog w filmie i umieści odpowiadające mu napisy.
Duży ekran nie musi być tylko do filmów - gesty czynią go użytecznym w każdej sytuacji
OPPO Reno 2 jak i większość innych smartfonów tej marki to produkty wyposażone w spore wyświetlacze. Może wydawać się, że duży ekran przyda się przede wszystkim przy oglądaniu filmów, tudzież przeglądaniu sieci lub w grach, ale jednocześnie wiąże się to z kosztem jakim jest utrudniona obsługa za pomocą jednej dłoni.
Twórcy ColorOS postarali się, by nie spędzało to nam snu z powiek. Są duże smartfony, które nie mają nawet opcji obsługi jedną dłonią. W smartfonach OPPO nie kończy się tylko na takiej opcji. Dodatkowe gesty i skróty ułatwiają nawigację po systemie, korzystanie z takich aplikacji jak galeria (funkcja podwójnego stuknięcia) i to nie tylko w sytuacjach, gdy nie możemy trzymać smartfonu oburącz.
Jeden z gestów pozwala podzielić ekran na dwie niezależne przestrzenie robocze. To funkcja, którą spotkamy też w innych smartfonach, jednak najlepiej sprawdza się ona na ekranach bez denerwującego wcięcia.
Diabeł tkwi w szczegółach. Te wszystkie drobiazgi, począwszy od fontu OPPO Sans, poprzez wyczerpujące informacje, a skończywszy na gestach użytkownika, czynią ColorOS intuicyjnym systemem, z którym szybko się zaznajomimy. Oczywiście czasem brakujące funkcje będą nas irytować tak jak ich poszukiwanie, ale któż jest doskonały, a co dopiero system operacyjny.
Z niecierpliwością czekam na aktualizację do ColorOS 7
Wiele funkcji ColorOS działa i wygląda podobnie jak w nakładkach dla innych smartfonów czy też w surowym Androidzie. Między innymi dlatego uważam, że smartfony marki mogą znaleźć się w polu zainteresowań zwolenników innych wariantów Androida.
Dużym plusem kolorowego świata OPPO jest wspomniana „łatwość” interfejsu. Który sprawia, że funkcje typowe dla zwykłego Androida sprawiają wrażenie jakby były skrojone specjalnie dla ColorOS. Powiem więcej, choć zabrzmi to odważnie, mam wrażenie, że ColorOS stał się inspiracją dla nowej generacji nakładek systemowych innych producentów.
ColorOS pod wieloma względami wygląda
i działa jak system wyprzedzający swój czas
Z niecierpliwością czekam na ciemny wariant ColorOS, który może pojawić się wraz z aktualizacją do Androida 10. Z tego systemu miałem okazję już korzystać i ciemna kolorystyka bardzo przypadła mi do gustu. To jednak nie jedyne zmiany, które nas czekają.
ColorOS 7 to kolejny etap dążenia do idealnego interfejsu, dlatego jednymi ze zmian będzie optymalizacja wyglądu ikon i nowe efekty dźwiękowe tworzone we współpracy z Episound, popularną duńską marką dźwiękową. Być może będzie to zmiana na miarę tej jaką zapewnił nam wcześniej font.
Pojawi się też tryb Focus, który ułatwi koncentrację na wykonywanym zadaniu. Jednocześnie czas uruchamiania się aplikacji skrócony zostanie o 40%, a obciążenie zasobów systemu o 30%. Rozwinięte będą też funkcje akceleracji GPU, odświeżona aplikacja Soloop, która zyska funkcje nagrywania.
Mówiąc krótko. Te cechy, które dziś sprawiają że ColorOS świetnie wykorzystuje zasoby systemowe, dobrze współpracuje z użytkownikiem, zostaną wyniesione na nowy, miejmy nadzieję jeszcze lepszy poziom. Tak trzymać.
Materiał powstał we współpracy z OPPO
Komentarze
4