Zasilacze SFX to idealna propozycja dla małych komputerów. Testujemy model Corsair SF450, który poradzi sobie nawet z wydajniejszymi konfiguracjami.
wysoka sprawność energetyczna (80 PLUS Gold); całkowicie modularne okablowanie; bogaty komplet złączy (jak na moc i typ zasilacza); wentylator działający w trybie półpasywnym; dobrej jakości komponenty; stabilne napięcia zasilające; bardzo długa gwarancja producenta (7 lat)
Minusyzasilacze SFX są droższe od odpowiedników typu ATX
Słyszeliście kiedyś o zasilaczach typu SFX? Wprawdzie nie cieszą się one zbyt dużą popularnością, ale stanowią ciekawą alternatywę dla standardowych modeli typu ATX – zwłaszcza, gdy planujemy budowę miniaturowego komputera. Jednostki te charakteryzują się mniejszymi wymiarami, a najnowsze modele oferują już odpowiednią moc nawet dla wydajniejszych konfiguracji.
Niedawno tego typu konstrukcjami zainteresowała się też firma Corsair i wprowadziła do oferty serię SF, na którą składają się dwie jednostki: SF450 o mocy 450 W i SF600 o mocy 600 W. Tak się składa, że w nasze ręce trafił słabszy przedstawiciel nowej serii. Postanowiliśmy więc sprawdzić, jak wypadł debiut amerykańskiego producenta na tym polu.
Czym wyróżnia się zasilacz Corsair SF450 450 W:
- Format SFX
- Bardzo wysoka sprawność (80 PLUS Gold)
- Całkowicie modularne okablowanie
- Półpasywne chłodzenie (technologia ZeroRPM)
- Bardzo długa gwarancja producenta (7 lat)
Corsair SF450 450 W zalicza się do modeli z górnej półki, ale jego cena nie jest przesadzona – w polskich sklepach trzeba za niego zapłacić około 380 złotych, a więc porównywalnie lub nawet trochę mniej względem odpowiedników konkurencji. Zapowiada się interesująco, ale przyjrzyjmy się zasilaczowi z bliska.
Specyfikacja
Model: | Corsair SF450 500 W |
Moc znamionowa: | 450 W |
Certyfikat 80 PLUS: | 80 PLUS Gold (sprawność >90%) |
PFC: | aktywna |
Standard ATX: | 2.4 |
Okablowanie: | całkowicie modularne |
Dostępne wtyczki: | ATX12V 20+4 pin, EPS12V 4+4 pin, 2x PCIe 6+2 pin, 4x SATA, 4x MOLEX |
Wentylator: | 92 mm z automatyczną regulację obrotów i technologią ZeroRPM |
Wymiary: | 100 x 63 x 125 mm |
Współczynnik MTBF: | 100 000 godzin |
Zabezpieczenia | OCP, OPP, OTP, OVP, UVP, SCP |
Co w zestawie?
Zasilacz dotarł do nas w całkiem sporym opakowaniu (szczególnie jak na model typu SFX), na którym rozpisano specyfikację i wyszczególniono najważniejsze cechy. W zestawie znajdziemy modularne wiązki zapakowane w futerał, przewód zasilający, opaski zaciskowe, naklejkę z logo producenta oraz instrukcję obsługi – jest więc wszystko czego potrzeba.
Budowa zasilacza
SF450 jest dużo mniejszy od standardowych modeli typu ATX. Na górze znalazł się 92-milimetrowy wentylator z drucianym grillem (bliżej przyjrzymy mu się w dalszej części artykułu), natomiast na spodzie znalazło się wytłoczone logo producenta.
Mamy do czynienia z całkowicie modularną jednostką, więc na przedniej ściance umieszczono gniazda do wpięcia okablowania - do dyspozycji oddano następujące wiązki zasilające:
- ATX12V 20+4 pin - długość: 30 cm
- EPS12V 4+4 pin - długość: 40 cm
- PCI-E 6+2 pin - długość: 40 cm
- PCI-E 6+2 pin - długość: 40 cm
- 4x SATA – długość: 10 + 10 + 10 + 10 cm
- 4x MOLEX – długość: 10 + 10 + 10 + 10 cm
Okablowanie nie jest zbyt długie, aczkolwiek do mniejszych obudów powinno być w pełni wystarczające (a właśnie z myślą o takich obudowach powstały zasilacze SFX). Wtyczek jest odpowiednio dużo, aby zasilić nawet całkiem rozbudowaną konfigurację. Na pochwałę zasługuje również estetyka przewodów - wszystkie wiązki mają czarne, płasko ułożone przewody.
Moc, sprawność i zabezpieczenia
Całkowita obciążalność zasilacza to 450 W i tyle też maksymalnie może dostarczyć linia 12 V (37,5 A). W przypadku linii 3,3 i 5 V łączna obciążalność wynosi 100 W, natomiast mniej ważne linie -12 V i 5 Vsb mogą dostarczyć odpowiednio 3,6 i 12,5 W.
Obciążenie | 80 PLUS Gold (230 V) | Corsair SF450 450 W | 80 PLUS Platinum (230 V) |
10% | - | 84,36% | - |
20% | 90% | 90,50% | 92% |
50% | 92% | 92,97% | 94% |
100% | 89% | 92,14% | 90% |
Corsair SF450 może pochwalić się bardzo wysoką sprawnością energetyczną, co też potwierdzono oficjalnym certyfikatem 80 PLUS Gold dla napięcia zasilającego 115 V (założenia dla napięcia 230 V też zostały spełnione, ale producent nie zdecydował się na taką certyfikację - powyżej możecie zobaczyć wyniki pomiarów sprawności).
Nie zapomniano też o zabezpieczeniach jednostki – wprawdzie na oficjalnej stronie producenta znajdziemy informację tylko o pięciu zabezpieczeniach, ale tak naprawdę jednostka ma ich sześć:
- nadprądowe (OCP) - zasilacz wyłączy się automatycznie, gdy prąd na liniach przekroczy limit określony przez normy ATX
- nadnapięciowe (OVP) - zasilacz wyłączy się automatycznie, gdy napięcie na liniach przekroczy limit określony przez normy ATX
- przed zbyt niskim napięciem (UVP) - zasilacz wyłączy się automatycznie, gdy napięcie na liniach wyjściowych spadnie poniżej określonego limitu
- przeciwzwarciowe (SCP) – zabezpieczenie to zapobiega uszkodzeniu zasilacza podczas awarii sieci energetycznej
- temperaturowe (OTP) - zasilacz wyłączy się automatycznie, gdy temperatury przekroczą limit określony przez normy ATX
- przeciwprzeciążeniowe (OPP) - zabezpiecza zasilacz przed przeciążeniem, gdy całkowita pobierana moc jest wyższa od obciążenia maksymalnego
Oprócz tego zasilacz jest zgodny z certyfikatami FCC, ICES, CE, UL, CUL, RCM, TÜV, CB, CCC, BSMI, EAC, RoHS, WEEE, RoHS (China) i KC.
Na kolejnych stronach przyjrzymy się zasilaczowi od środka, a także sprawdzimy jak wypada pod względem efektywności energetycznej i stabilności napięć zasilających.