Do tej pory firma Corsair skupiała się wyłącznie na zasilaczach typu ATX, ale niedawno postanowiła wejść również na rynek niszowych modeli SFX – debiut ten z pewnością można zaliczyć do udanych. Model SF450 charakteryzuje się bardzo dobrymi parametrami, a przy tym jest dostępny w akceptowalnej cenie.
Corsair SF450 to konstrukcja zaprojektowana z myślą o miniaturowych komputerach, niemniej jednak niestraszne są jej też wydajniejsze konfiguracje (bez problemu poradziła sobie z naszą platformą testową, której postrachem jest fabrycznie podkręcony Radeon R9 290). Zastosowane okablowanie jest w pełni modularne, a poszczeólne wiązki mają płasko ułożone przewody – cechy te z pewnością ułatwią montaż jednostki wewnątrz mniejszych obudów i późniejszą aranżację okablowania. Warto jednak pamiętać, że ze względu na długość niestety nie nadają się do większych obudów.
Pod względem jakości wykonania nie mamy niczego do zarzucenia – producent postawił na bardzo dobre komponenty, dzięki czemu możemy liczyć na wysoką sprawność energetyczną i stabilne napięcia zasilające. Dodatkowym atutem jest półpasywny system chłodzenia, więc przy mniejszym obciążeniu zasilacz nie generuje nawet najmniejszego hałasu. Wysoką jakość zasilacza potwierdza też długa, 7-letnia gwarancja producenta.
Z całą pewnością Corsair zaliczył udany debiut na rynku zasilaczy SFX
Niszowowość i niewielka konkurencja na rynku zasilaczy SFX niestety odbija się na cenie takich jednostek. Model Corsair SF450 kosztuje około 380 złotych, więc porównywalnie biorąc pod uwagę konkurencyjne modele z tego samego segmentu. Oczywiście na rynku można znaleźć też dużo tańsze modele SFX o mocy 400 – 500 W, ale z całą pewnością są to produkty niższej klasy i ze znacznie krótszą gwarancją.
W ofercie producenta dostępny jest adapter umożliwiający montaż zasilacza SFX w obudowie dostosowanej do modeli typu ATX - trzeba go jednak dokupić we własnym zakresie. Naszym zdaniem w większych obudowach lepiej sprawdzą się jednak standardowe modele ATX
Dobra propozycja jeżeli planujecie budowę minaiturowego i wydajnego komputera, ale do standardowych konstrukcji zdecydowanie lepiej wybrać zasilacz typu ATX – przy podobnych parametrach będzie on dużo tańszy.
Ocena końcowa:
- wysoka sprawność energetyczna (80 PLUS Gold)
- całkowicie modularne okablowanie
- bogaty komplet złączy (jak na moc i typ zasilacza)
- wentylator działający w trybie półpasywnym
- dobrej jakości komponenty
- stabilne napięcia zasilające
- bardzo długa gwarancja producenta (7 lat)
- zasilacze SFX są droższe od odpowiedników typu ATX
Komentarze
24Od bardzo długiego czasu obserwuję rynek PC i zastanawia mnie czy jest jeszcze sens w kupowaniu zasilaczy 500W i mocniejszych jeśli nie mamy zamiaru robić OC lub dokupywać większej ilości GPU.
Niegdyś podzespoły (nawet z średniej półki) miały duże zapotrzebowanie na prąd, więc zasilacz 500W to był minimum. Teraz sytuacja się dosyć zmieniła i nawet bardzo wydajna konfiguracja (np. GTX 1070 i i7 - 4790K) podczas obciążenia nie przekracza tych 400W.
Mały komputer do gier = Konsola
Mały komputer do streamowania/serwer = gotowy ITX z podzespołami
Komputer do grania = ATX/DTR
Po co to komu?
Bo ja zakładam, że wasz miernik notorycznie ma tendencję do zawyżania wyników w ramach błędu pomiaru i co? Wyjdzie, że napięcia w rzeczywistości zgadzają się co do joty z napięciem wzorcowym. Ale może się mylę i jest zupełnie odwrotnie? Wtedy wyjdzie, że odchyłka w tych procentach jest dwa razy większa niż ta która podaliście.
Myślicie, że przeciętny czytelnik benchmarka to taki trep, że nie zrozumie zapisu np. (3,336 +/-0,020) V? Więcej wiary. ..
Jak podacie wyniki w ten sposób to siłą rzeczy nie będziecie się bawili w takie bajkopisarstwo jak ten kolejny wykres z "danymi" (chodzi o ten z tymi śmiesznymi procentami) bo odechce wam się na samą myśl o dodawaniu/przeliczaniu niepewności pomiarowych do tych procentów ;)
18+10 znacznie utrudnia modyfikację okablowania, do wtyczki 24PIN w część pinów są wpinane dwa przewody a to jest bardzo upierdliwe gdy chcemy zrobić indywidualne oploty, przewody się przeplatają co kiepsko wygląda a jeden z pinów jest pusty
jeśli chcemy aby na płycie z ATXa wychodziły ładnie i równo 24 przewody musimy dorobić czy dokupić przedłużkę ... sic!!!
z chęcią nakopałbym bratków temu kto to wymyślił ;)
w zbliżonej cenie podobny zasilacz ma w swojej ofercie Silverstone, 450W Gold całkowicie modularny ze ... standardowymi wtyczkami
mniejsze od SFX są zasilacze 1U, jeśli ktoś budowałby bardzo małego kompa a nie chce zestawu PICO PSU + zewnętrzny zasilacz laptopowy to warto się nimi zainteresować, wymiary 8x4 cm, długość różna 18-25 cm zależna od mocy, można znaleźć jednostki nawet 500W z certyfikatem Gold np. w ofercie SeaSonic, niektóre są całkowicie modularne i z pół pasywnym chłodzeniem
dla mnie to potworny wyjec który zagłuszy najgorsze suszarki montowane na kartach graficznych
do obciążenia około 100W nie przekracza tysiąca obrotów i niecałych 20 dB(A) co nie zapewni ciszy ale dla większości będzie akceptowalne,
przy 300W jest to już 2400 RPM i blisko 36 dB(A)
prędkości wentyla dużo zależą od temperatury otoczenia, przy 28-30 °C zmierzono 24 dB(A), w upały będą one na pewno wyższe
mnie 16 dB(A) potrafi irytować, przy 20 by mnie chyba coś trafiło nie wspominając o wyższych wartościach,
najgorszy w tym zasilaczu definitywnie jest wyjec, co trochę dziwne bo małe kompy się składa aby nie hałasowały a wybierając tego PSU dostaniemy przysłowiowe zgniłe jajo
jeszcze jedno, w pudełku z zasilaczem SFX Silverstone znajdziemy płytkę umożliwiającą montaż takiego zasilacza w obudowie ATX, Corsair każe nam za nią dopłacić co jest już przegięciem przy tej cenie