Procesor: | |
Płyta główna: | |
Karta graficzna: | |
Karta graficzna: | |
Karta graficzna: | |
Karta graficzna: | |
Karta graficzna: | |
Pamięć RAM: | |
Chłodzenie: | |
Dysk SSD: | |
Zasilacz: |
Sterowniki, system operacyjny:
- Windows 7 64-bit
- AMD Catalyst 14.11.2 Beta
- GeForce Game Ready 344.48 WHQL
- GeForce Game Ready 344.75 WHQL
Metodologia testowa:
Testowanie wydajności w Dragon Age: Inquisition było niezwykle kłopotliwe. Wszystko oczywiście za sprawą najnowszego sposobu zabezpieczenia gry przed piratami – DENUVO. Po dokładnie czterech modyfikacjach sprzętowych (wymiana karty graficznej) system ten blokuje zabawę na 24 godziny. Po czym umożliwia jedno dodatkowe uruchomienie gry. Nie muszę chyba pisać, że przeprowadzając pomiary na 5 kartach graficznych problem ten staje się niezwykle dokuczliwy. Dość powiedzieć, że testy wydajności w formie jaką możecie zobaczyć na kolejnej stronie zajęły mi blisko trzy tygodnie i gdyby nie fakt, że klucz do Dragon Age otrzymaliśmy już na początku listopada to pewnie naszą recenzję przeczytalibyście w okolicach świąt.
Pomijając jednak ten problem wszystko wyglądało całkiem nieźle biorąc pod uwagę, że gra posiada wbudowany benchmark wydajności. Jednak jak się szybko okazało nie jest on najlepszym narzędziem do wykonania stosownych pomiarów. Wyniki uzyskane w nim są średnio od 15% do 30% wyższe niż w trakcie normalnej rozgrywki. Dotyczy to szczególnie walki z kilkoma przeciwnikami naraz, gdzie ilość kl/s wyraźnie spada. Dlatego też pomijając testy wydajności z wykorzystaniem API AMD – Mantle, stosowne pomiary przeprowadziłem na obszarze Zaziemia. Uzyskane wyniki są reprezentatywne dla większości czasu rozgrywki. Scenę testową stanowiła krótka potyczka z czteroma przeciwnikami. Pomiary wydajności standardowo przeprowadziłem 5-krotnie dla każdej karty graficznej. Skrajne wyniki odrzucałem, a z pozostałych wyciągałem średnią. Margines błędu pomiarowego wynosi 1 kl/s.