Procedura testowa drukarek obejmuje sprawdzenie zarówno jakości jak i szybkości pracy urządzenia w poszczególnych trybach i ustawieniach.
Jakość druku
Procedura testowa obejmuje drukowanie kilku przygotowanych wcześniej plików. Wśród nich znajduje się zwykły tekst, czarno biały obraz oraz wydruk kolorowy. Każdy z nich drukowany jest w trzech ustawieniach jakości. Różnice będą najlepiej widoczne w powiększeniu. Wystarczy kliknąć w obrazek aby je obejrzeć.
Nie trzeba fachowego oka, aby dostrzec różnice pomiędzy poszczególnymi ustawieniami. Na co dzień najlepszym trybem będzie standardowy, który oferuje dobrą jakość wydruku oraz niezłą szybkość. Tryb roboczy można stosować do szybkich poglądowych wydruków. Natomiast jakość najwyższa kiedy potrzebujemy perfekcyjnie przygotowanego dokumentu.
Kolejny test to wydruk czarno-białego obrazu.
Sprawdziłem też jakość druku kolorowego.
Podobnie jak w przypadku wydruku tekstu, także wydruki obrazu różnią się między sobą znacząco. Prezentowane wyżej próbki w poszczególnych trybach jednoznacznie to potwierdzają.
Drukowanie zdjęć
Najważniejszą funkcjonalnością Espona L850 jest możliwość drukowania zdjęć. I z tego zadania wywiązuje się doskonale. Warto jednak od razu wybrać jakość najwyższą, gdyż w standardowej mogą pojawić się szpecące efekt linie. Także kolory są nieco mniej nasycone. Czyszczenie i kalibracja głowicy nie poprawiły tej kwestii, ale jest to być może przypadłość wyłącznie tego testowanego egzemplarza, który wcześniej już był testowany w innych redakcjach. Producent zapewnia, że wspomniane linie nie powinny być widoczne na wydrukach.
W wysokiej jakości zdjęcia prezentują się już doskonale. Ich jakość jest absolutnie bez zarzutu i nie odbiega w żaden sposób od tych, które można uzyskać wywołując zdjęcia w tradycyjny sposób.
Po lewej zdjęcie w jakości standard. Po prawej w jakości wysokiej.
Zdjęcie oryginalne
Po lewej zdjęcie oryginalne. Po prawej w jakości wysokiej.
Po lewej zdjęcie oryginalne. Po prawej w jakości wysokiej.
Po lewej zdjęcie oryginalne. Po prawej w jakości wysokiej.
Zaznaczę także, że zdjęcia "na żywo" prezentują się lepiej niż na poniższych przykładach. Skan po prostu nie oddaje w pełni ich jakości.
Czas wydruku
Oprócz jakości, dostępne tryby drukowania różnią się także czasem potrzebnym na wykonanie wydruku. Szczegółowe wyniki testów prezentują się następująco:
- roboczy – 6 sekund
- standardowy – 17 sekundy
- wysoka jakość – 46 sekund
Obraz czarno-biały:
- roboczy – 7 sekund
- standardowy – 22 sekundy
- wysoka jakość – 65 sekund
Obraz kolorowy:
- roboczy – 7 sekund
- standardowy – 23 sekund
- wysoka jakość – 75 sekundy
Czas skanowania
- rozdzielczość 300 dpi – 20 sekund (rozmiar pliku 1,7 MB)
- rozdzielczość 600 dpi – 65 sekund (rozmiar pliku 8 MB)
- rozdzielczość 1200 dpi – 260 sekundy (rozmiar pliku 28 MB)
Najrozsądniejszym kompromisem pomiędzy szybkością, a jakością oferuje rozdzielczość 300 dpi. Przy wyższych rozdzielczościach zarówno czas potrzebny na wykonanie skanu, jak i rozmiar pliku wyjściowego zwiększa się znacząco.
Koszt druku
Epson L850 wyposażono w system ITS (Ink Tank System), czyli system stałego zasilania w atrament. Nie kupuje się kartridży, ale osobne buteleczki z atramentem (sześć kolorów - czarny, cyjan, jasny cyjan, żółty, magenta, jasna magenta). Tusz uzupełnia się samodzielnie, a cała procedura jest naprawdę prosta.
Składają się na nią trzy kroki: otwarcie odpowiedniego pojemnika, napełnienie go tuszem i dokładne zamknięcie. Nawet osoba niespecjalnie „techniczna” poradzi sobie z tym zadaniem. Jedna rzecz, o której warto pamiętać, to uzupełnianie tuszu zanim pojemnik będzie całkowicie pusty. Poziom tuszu można kontrolować na bieżąco – boczna ścianka obudowy jest przezroczysta, więc wystarczy jeden rzut okiem, aby oszacować, czy trzeba zamawiać już kolejną buteleczkę, czy nie.
Pojedyncze oryginalne opakowanie atramentu o pojemności 70 ml kosztuje niespełna 47 zł (dane ze strony producenta na dzień recenzji). Według zapewnień producenta fabryczny tusz w zasobnikach wystarczy na nawet 1800 zdjęć. Wartości te zapewne są nieosiągalne w domowych warunkach, ale mogę stwierdzić, że po kilkudziesięciu wydrukach kolorowych, czarno-białych oraz przede wszystkim wielu zdjęciach, ilość tuszu praktycznie się nie zmieniła.