Okiem Roberta Robert Matuszak
No cóż – w pełni zdaję sobie sprawę, iż żaden z Farming Simulatorów nigdy nie startował do tytułu najpiękniejszej gry roku. Co więcej, ludzie wydający swoje ciężko zarobione pieniądze na jego kolejne edycje także nie robią tego ze względu na ich „oszałamiającą inaczej” oprawę wizualną. Dlatego też pewnie postępowi graficznemu Farming Simulatora bliżej do żółwiego, aniżeli zajęczego tempa. I tak oto najwięksi fani serii ucieszą się na widok brudzących się teraz maszyn, które po ciężkim dniu pracy wymyć można przy pomocy wody pod ciśnieniem. Gdzieś tam w oko wpadną im też jeszcze dodatkowe animacje. Szczyt radości osiągną jednak w momencie, w którym sypiące się na przyczepę zboże wypełniać będzie ją dokładnie w tym miejscu, w które aktualnie „celują”. Poza tym jednak, pod względem wielu elementów nowy Farming Simulator nie wygląda niestety jak twór, który tytułować może się produktem na rok 2015. Największą szpilę wbijam tu w zasięg widzenia, chociaż tak po prawdzie, przyczepić mógłbym się jeszcze do wielu innych składowych lokalnej oprawy wizualnej. Wiadomo, o grafikę w „Farmingach” nigdy nie chodziło. W moim przypadku sytuację ratuje tu całkiem przyzwoite udźwiękowienie i niskie wymagania sprzętowe, pozwalające uruchomić grę na najwyższych ustawieniach nawet i na 5-cio letniej maszynie. |
Komentarze
32Tą grę ratuje twórczość fanowska - Ci co grali w wersję 2013 wiedzą iż ta twórczość to potęga.
Co mnie wkurza w 15:
Nadal fizyka, drifting traktorem z siewnikiem, abo tirem z naczepą 60 tonową pełną zboża to już mocna przesada.
Fizyka pod tym względem nadal kosmos. I pewnie tego nie poprawią, bo jak w simsach wymagałoby to przepisania kodu.
Zły balans misji, wystarczy na początku pokosić, później parę razy zawieść xx zboża do punktu yy i mamy już takie pieniądze, że stać nas na wsio. Zakup 2-3 elektrowni wiatrowych i kasa się sama robi... I nuda, nuda, śmiertelna.
Dopiero multi ratuje zabawę.
Nadal brak przymusowej orki
Jeżdżenie po zbożu, jak to Kagrul mawiał: wejście w szkodę...
To jest czysty kosmos, gdyby taki numer chłopu wyciąć - nabiłby na widły jak nic.
Grafika - super, multi rewelacja. Twórczość fanowska - miodzio................
Polecam cena 60 zł to 4 bilety do kina = 6 godzin zabawy, o ile obok nie siedzi jakaś świnia i nie żre z koryta, co w kinach staje się normą.....
Polecam ta grę szczególnie fanom odmóżdżających strzelanek - po zabiciu iluś tam potworów, cywilów, jakiś harcerzy w mundurach warto dać mózgowi jakaś rozrywkę i zagrać w FS 2015. Wiem z początku to może być wyzwanie, ale warto podjąć rękawice....
;-P
Jakby całość skomentować, może tak ;)
http://youtu.be/4tOOwXrQpAc
Niestety od kiedy gram producenci nie poprawili kilku poważnych ułomności gry
- tragicznej fizyki (brak chociażby uszkodzeń za naprawę których trzeba by wysupłać parę tysiący euro z własnej, wirtualnej kieszeni)
- pól nie trzeba orać jak w realnym świecie, wystarczy jedynie potraktować je kultywatorem
- prostackiej ekonomii, bo aby zbankrutować trzeba się naprawdę postarać; tymczasem w realu zbilansowanie cen paliwa, zboża, nawozów i skupu to prawdziwe wyzwanie...
Co do gierki, podobno ma liczne błędy dlatego wstrzymuję się z kupnem bo nie będę dawał 70 zł za grę przy której stracę więcej nerwów niż to warte. Nie mniej FS 2013 było bardzo fajne a jeszcze jak dodało się trochę modyfikacji jak komuś było mało i można było grać godzinami bez nudy.