Fujitsu LifeBook U939X - czy warto?
Pora najwyższa na podsumowanie. Laptop Fujitsu LifeBook U939X nie jest jeszcze oficjalnie dostępny w polskich sklepach, ale egzemplarz, który trafił w moje ręce, wyceniony został na nieco ponad 6200 zł. Wydaje się to dość sporą kwotą, ale tylko do momentu, w którym uświadomimy sobie, do kogo to urządzenie jest skierowane.
LifeBook U939X to model z półki biznesowej. Zainteresować się nim powinni zatem nie studenci pierwszego roku albo rodzice kupujący dziecku pierwszego laptopa na komunię, tylko użytkownicy o bardzo sprecyzowanych wymaganiach. Fujitsu spełnia całkiem sporo z nich.
Przede wszystkim U939X jest niebywale lekki. To jeden z najmniej ważących laptopów, jakie miałem okazję testować. Ten wyposażony w 13,3 cala ekran notebook waży zaledwie 1 kg. Tak niska waga powoduje, iż pierwszy kontakt z komputerem budzi obawy o jego wytrzymałość.
Testy pokazały jednak, że nie ma się czego bać. Obudowa wykonana ze stopu magnezu bez problemu zniosła trudy pobytu w recenzenckich rękach. Pozwala mi to przypuszczać, że równie dobrze poradzi sobie, będąc użytkowanym przez sporo podróżującego biznesmena. Mobilność to w końcu słowo kluczowe w przypadku takich urządzeń.
Kolejną istotną kwestią jest bezpieczeństwo. Tutaj producent poszedł bardzo daleko. Nie tylko umożliwił logowanie za pomocą rozpoznawania twarzy, ale także wykorzystał czytnik układu naczyń krwionośnych, czyli technologię PalmSecure. Stosowana od kilku lat w laptopach Fujitsu rozwiązanie jest znacznie trudniejsze do złamania niż czytnik linii papilarnych. Oprócz tego mamy jeszcze czytnik SmartCard. Zdecydowanie można poczuć się bezpiecznie.
Idźmy dalej. LifeBook U939X ma prawdopodobnie więcej portów i złączy niż dowolny inny ultrabook na rynku. Mamy tutaj praktycznie wszystko, czego można potrzebować do pracy, a nawet więcej niż można by się spodziewać. W tak cienkiej obudowie zmieszczono nawet gniazdo sieciowe RJ45.
Klawiatura jest wystarczająco dobra i wygodna (chociaż miałem już do czynienia z lepszymi), ale spełnia swoje zadanie i umożliwia sprawną pracę. Plusem jest możliwość obsługi ekranu dotykiem (jest to w końcu laptop konwertowalny) albo za pomocą rysika.
Jego obecność w zestawie oraz fakt, że ma on swoje dedykowane miejsce w obudowie, to duży plus - w dowolnej chwili możemy z niego skorzystać, nie musząc pamiętać o jego zabieraniu i ładowaniu.
Nie ma jednak róży bez kolców, a LifeBook U939X też ma ich kilka. Wymieniam je na poniższej liście. Jak jednak widać wyraźnie, plusów udało mi się znaleźć zdecydowanie więcej, co jest chyba najlepszą odpowiedzią na pytanie, czy warto się na niego zdecydować.
Fujitsu LifeBook U939X - ocena końcowa:
- bardzo dużo portów
- wzmocniona obudowa z magnezu
- niska waga
- czas pracy na baterii
- czytnik Palm Secure
- dobra jakość wyświetlacza
- matowa (i dotykowa!) matryca
- rysik Wacom w zestawie
- opcjonalny modem LTE
- akumulator wystarczy na 8 godzin pracy...
- ...ale konkurencja z tej półki radzi sobie lepiej
- brak możliwości samodzielnego dołożenia pamięci (RAM wlutowany)
- wentylator często się uruchamia nawet przy małym obciążeniu
Warto zobaczyć równeż:
- ASUS ZenBook Pro Duo - test laptopa z dwoma ekranami
- Lenovo Legion Y540 - optymalny wybór dla graczy
- W kilka dni dookoła Europy z Lenovo ThinkPad X1 Carbon 7
Komentarze
3Jeśli chodzi o cenę, to warto nadmienić, że jest to cena z cennika producenta, dla dużych firm rabaty są duże, rzędu 40-50%.