Radeon R9 285 godnie zastępuje model R9 280. W typowej rozdzielczości z jakiej korzystają gracze, czyli Full HD jest od niego zawsze lepszy. Różnice zaczynają się zacierać w trudniejszych warunkach, czyli trybie 2560x1600. Nie jest to jednak środowisko do jakiego został stworzony R9 285.
Jeszcze ciekawiej wygląda konfrontacja R9 285 z GTX 760. Choć dzieli je różnica ok. 50 zł na korzyść tego drugiego, to jednak po wynikach z gier wysuwany sugestię, że warto dopłacić. Modyfikacje architektury GCN przyniosły wymierne korzyści. Pomimo zastosowania węższej magistrali pamięci 256-bit zamiast 384-bit, ogólna wydajność akceleratora stoi na wyższym poziomie, niż poprzednik. Wydaje się to o tyle ciekawe, bo różnice w przepustowości wynoszą 176 vs 240 GB/s.
Oprócz tego zastosowano TrueAudio (w R9 280 - brak), które choć na razie spotkamy w Thief i Lichdome, to pewnie w przyszłości liczba gier obsługujących tą technologię, będzie rosła. Podobnie jak Mantle. Jeszcze pół roku temu wykorzystywał ją tylko Battlefield 4. A teraz mamy Thief, Sniper Elite III Afrika i Plants vs Zombies: Garden Warfare. Niebawem pojawią się kolejne 3 gry na Frostbite 3: Dragon Age: Inquisition (jeszcze w tym roku), Battlefield: Hardline i Mirrors Edge 2. Należy również wspomnieć o nadchodzącym Civilization: Beyond Earth oraz Star Citizen, w którego niektóre moduły można już grać.
Kolejny silny atut nie tylko nowo przedstawionego Radeona R9 285, ale i innych Radeonów, to kampania "Nie spoczywaj na laurach: Edycja Kosmiczna", która sukcesywnie będzie odpalana także w polskich sklepach - przy zakupie Radeona R9 285 można będzie sobie wybrać trzy gry (z 29 do wyboru):
- Specjalny statek do gry Star Citizen - Mustang Omega Racer wraz z dostępem do modułów Arena Commander oraz Murray Cup Race Series
- Alien: Isolation
- Habitat
- Space Run
Biorąc pod uwagę wydajność, dostęp do gier, opłacalność zakupu Radeona R9 285 jest dobra. Na razie znamy tylko sugerowaną cenę podaną nam przez AMD, tj. 950 zł. Podejrzewać można, że jak tylko do sklepów trafią pierwsze partie sprzętu, ceny szybko się ustabilizują i spadną. A wówczas zakup autorskiego akceleratora Radeon R9 285 będzie jeszcze bardziej opłacalny. A my już teraz polecamy!
Ocena: Gigabyte Radeon R9 285 Windforce OC | |||
plusy: • zauważalnie lepsza wydajność na tle konkurenta (GeForce GTX 760) • fabrycznie podkręcony • bardzo cichy i wydajny układ chłodzenia • TrueAudio na pokładzie • jakość wykonania • możliwości w podkręcaniu • zestaw dodatkowych gier | |||
minusy: • pobór prądu | |||
Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: 950 zł | |||
Komentarze
42Karta może i faktycznie w miarę udana, ale w tej cenie jeszcze nadal nie opłacalna, DUŻO bardziej prądożerna, nic nowego nie wnosząca na rynek...
Zupełnie bez powodu przyznana rekomendacja.
Totalne pominięcie kwestii dużego zapotrzebowania na energię w porównaniu z bezpośrednim konkurentem zakrawa na komedię, a i tak wysławiane TrueAudio i Mantle jak na razie nie wiele wnoszą i nic nie zmieniają na rynku gier.
Benchmark jak widać po malutku dogania PCCrap w dążeniu do $$$ po trupach...
Karcie Asus GTX 760 zwiększono zegar rdzenia tylko o 26 MHz, a Radeonowi R9 285 o 55 MHz. Zegary pamięci bez zmian.
Powiem szczerze, że byłbym za porównaniem referencyjnych zegarów.
Chętnie kupiłbym r9 285, lecz w wersji 4GB i przy cenie poniżej 1000. Patrząc na specyfikę nowych gier, na przykład wath dogs, ilość pamięci będzie kluczowa i 2 GB nawet w FHD może być mało.