Jak Google chce, to potrafi. Pixel Buds Pro 2 - recenzja
Słuchawki BT

Jak Google chce, to potrafi. Pixel Buds Pro 2 - recenzja

przeczytasz w 6 min.

Pixel Buds Pro 2 to nie tylko najlepsze słuchawki TWS Google’a, ale i pod wieloma względami najlepszy produkt Google’a w ogóle.

Testując zegarek Pixel Watch 3 wytknąłem producentowi przesadne zapatrzenie w sprzęt Apple’a. Google bezrefleksyjnie zerżnął rozwiązania projektowe, ogólną filozofię sprzętu, stylistykę interfejsu czy cały model biznesowy, przez w kilku aspektach doprowadziło do absurdów. Inspirację urządzeniami Apple’a, choć mniejszą, widzę także w Pixelu 9 Pro XL

Pixel Buds Pro 2 to zupełnie inna para kaloszy, bo te akcesorium diametralnie różne nie tylko od AirPodsów, ale i w zasadzie jakichkolwiek znanych mi słuchawek. Wreszcie czuję, że Google wziął się za jakąś kategorię produktową, bo miał na nią pomysł, a nie wyłącznie dlatego, że można spróbować zrobić to samo co Apple i na tym zarobić. 

Google Pixel Buds Pro 2 konstrukcyjnie wymiatają

Słuchawki Pixel Buds Pro 2 mają formę bezogonkowych grzybków. Może nie widać tego na pierwszy rzut oka, ale jest to konstrukcja naprawdę oryginalna, a przy tym bardzo przemyślana. 

Google dodał do każdej słuchawki niewielkie skrzydełko stabilizujące. Idea jest taka, że użytkownik może wsunąć Pixel Buds Pro 2 jak zwykłe słuchawki i - opcjonalnie - delikatnie przekręcić słuchawkę w uchu, by ta się zaklinowała. Wspomniany stabilizator sprawia wówczas, że akcesorium jest pewnie osadzone w uchu. 

Dla mnie Pixel Buds Pro 2 okazały się na tyle wygodne, że jestem w stanie nosić je przez wiele godzin nawet w pozycji zaklinowanej. Google podkreśla jednak w materiałach promocyjnych, że jeśli podczas dłuższego użytkowania powodują dyskomfort, można je delikatnie obrócić i poluzować. 

Z pewnością użytkując jakiekolwiek słuchawki dokanałowe zdarzyło wam się je na zmianę dociskać i luzować. Pixel Buds Pro 2 zostały od podstaw zaprojektowane pod tym kątem i aż dziw bierze, że nie jest to rynkowy standard. Genialne w swojej prostocie. 

Jednocześnie brak ogonków niweluje ryzyko wypadnięcia słuchawek po zahaczeniu ramieniem czy kołnierzem kurtki. Jak to dobrze, że Google choć raz nie kopiował na siłę Apple’a, tylko zrobił coś całkowicie po swojemu, a przy tym - moim zdaniem - znacznie lepiej. 

Warto odnotować, że Google dorzuca do zestawu gumki w czterech rozmiarach, podczas gdy większość producentów zadowala się trzema. A że słuchawkę można umieścić w uchu w dwóch pozycjach, realnie Pixel Buds Pro 2 dają aż osiem możliwości dopasowania. 

W przypadku bezogonkowych słuchawek problemem bywa często ich dotykowa obsługa i podatność na przypadkowe kliknięcia. Google i o tym pomyślał. Dzięki temu, że Pixel Buds Pro 2 mają formę delikatnie wystających grzybków, da się pewnie objąć słuchawkę trzema palcami, a przez to poprawić czy wyjąć ją z ucha bez dotykania panelu dotykowego. 

Sam panel dotykowy precyzyjnie reaguje na zamierzone gesty. Za jego pomocą można wstrzymywać i wznawiać odtwarzanie, przełączać utwory, regulować głośność, zmieniać profile ANC czy wybudzać asystenta głosowego Gemini. Konfiguracja Pixel Buds Pro 2 jest jednak bardzo uboga, bo zmienić można jedynie zachowanie słuchawek po dłuższym przytrzymaniu palca, a wszystkie inne akcje są przypisane na stałe. 

Ile jest Gemini w Google Pixel Buds Pro 2? 

Pixel Buds Pro 2 promowane są jako pierwsze słuchawki z obsługą trybu Gemini Live, który pozwala na prowadzenie ciągłej i bardziej naturalnej rozmowy z AI z możliwością wchodzenia sztucznej inteligencji w słowo. 

W chwili publikacji tej recenzji tryb Gemini Live nie obsługuje jeszcze języka polskiego, ale powinno się to zmienić w ciągu kilku tygodni. Tylko czy w ogóle jest na co czekać? Pod kątem słuchawek - niekoniecznie. 

Działa to tak, że mogę wybudzić słuchawkę dłuższym przytrzymaniem lub komendą “OK Google”, a następnie aktywować tryb Live komendą “let’s talk”. Słuchawki proszą o odblokowanie telefonu, ale po chwili można go zablokować i kontynuować ciągłą rozmowę z Gemini za pomocą samych słuchawek. 

Ja rozumiem, że odblokowanie telefonu jest konieczne ze względów bezpieczeństwa, ale nie widzę tu wielkiej użytkowej przewagi Pixel Buds Pro 2 nad innymi akcesoriami. Mogę przecież wziąć dowolne słuchawki, ręcznie aktywować tryb Gemini Live na telefonie, po czym go zablokować i schować do kieszeni. Od tego momentu działa to tak samo, więc w najlepszym razie Pixel Buds Pro 2 pozwalają zaoszczędzić jedno kliknięcie. 

Google promuje obsługę Gemini Live jakby był to jakiś unikatowy killer-feature, a tak naprawdę korzystanie z tej funkcji jest tylko odrobinę wygodniejsze niż na innych słuchawkach z opcją wybudzenia asystenta głosowego. Ale jeśli ktoś zamierza korzystać z tej funkcji bardzo często, to oczywiście dobre i to. 

Google Pixel Buds Pro 2 - jakość dźwięku i ANC stoją na wysokim poziomie

Nie ukrywam, że nie jestem audiofilem i w słuchawkach TWS bardziej szukam wygody i innych walorów użytkowych niż wybitnych wrażeń odsłuchowych. Zadowalam się, gdy brzmienie nie ma żadnych rażących wad i braków i Pixel Buds Pro 2 te moje niewyśrubowane wymagania spełniają. 

Dźwięk jest dla mnie wystarczająco głośny, klarowny, głęboki i bogaty. Przy domyślnych ustawieniach słuchawki - jak na mój gust - trochę za bardzo chowają niższe częstotliwości, ale wbudowany w aplikację korektor pozwala podbić bas i wydobyć silne, przyjemne dudnienie. 

Świetnie spisuje się również ANC, choć to jest skrojone jest przede wszystkim pod wycinanie niskich pasm i jednolitego szumu. Pixel Buds Pro 2 pozwalają odciąć się od hałasu w pociągu czy samochodzie, ale w dalszym ciągu przepuszczają muzykę, ludzkie głosy czy inne niepożądane dźwięki z wyższych częstotliwości. 

Google opracował też jeden z najlepszych trybów przejrzystości na rynku. Słuchawki Pixel Buds Pro 2 niemal perfekcyjnie przechwytują dźwięki otoczenia, pozwalając choćby na komfortowe przeprowadzenie rozmowy bez konieczności wyjmowania z ich uszu. Tryb może być aktywowany automatycznie, gdy słuchawki wykryją ludzki głos. Jeśli się pomylą, można go wyłączyć kliknięciem. 

Bardziej wymagających użytkowników zawiedzie brak obsługi jakiegokolwiek kodeka wysokiej rozdzielczości, co jednak w słuchawkach tej klasy cenowej nie powinno mieć miejsca. 

Szkoda, że obsługa dźwięku przestrzennego pojawia się dopiero po sparowaniu Pixel Buds Pro 2 z telefonem Google’a

Pixel Buds Pro 2 obsługują dźwięk przestrzenny z opcjonalnym śledzeniem ruchów głowy. Działa on naprawdę bardzo dobrze, tworząc wiarygodne złudzenie odseparowania od siebie poszczególnych dźwięków. Kompatybilne utwory muzyczne czy filmy od razu nabierają dzięki temu przestrzeni. 

Niestety dźwięk przestrzenny zarezerwowany jest dla smartfonów z linii Google Pixel od 6 w górę. W ogóle nie jestem fanem takiego zamykania klientów we własnym ekosystemie, ale jeszcze rozumiem, gdy na podobny krok decydują się Apple czy Samsung, z których telefonów i tak korzysta pół świata. Pixel to w skali globalnej marka niszowa, a w Polsce znana pewnie ze trzem osobom. 

Google Pixel Buds Pro 2 i Pixel 9 Pro XL

Boli to tym bardziej, że Pixel Buds Pro 2 obsługują multipoint i można je sparować z dwoma urządzeniami jednocześnie z opcją automatycznego przełączania się. Google jest więc świadomy, że jedno słuchawki będą używane z różnymi urządzeniami, a jednak narzucił ograniczenia. 

Na szczęście dźwięk przestrzenny to bodaj jedyne ograniczenie. Aplikację Pixel Buds można zainstalować także na innych smartfonach z Androidem i większość funkcji działa bez zarzutu. 

Bateria Google Pixel Buds Pro 2 jest wybitnie dobra

Gdy zabrałem Pixel Buds Pro 2 w 5-godzinną podróż pociągiem i nieustannie słuchałem muzyki z włączonym ANC. Po wysiadce wskaźnik baterii wciąż wskazywał blisko 40 proc., co jest wynikiem znakomitym. Zwłaszcza jak na tak małe i lekkie słuchawki. 

Deklarowane przez Google’a 8 godzin z ANC i 12 godzin bez ANC są więc totalnie na wyciągnięcie ręki. A korzystając z etui słuchawki można naładować 3-krotnie. 

Etui Pixel Buds Pro 2 ma ponadto port USB-C i obsługuje bezprzewdowy standard Qi, więc i samo ładowanie jest tak wygodne, jak tylko może. 

Jeśli zgubisz Pixel Buds Pro 2, to powinieneś je bez większych problemów odnaleźć

Słuchawki Pixel Buds Pro 2 są kompatybilne z platformą Google Find My Device. Po ich zgubieniu wystarczy zatem, by inne smartfony z Androidem znalazły się w ich zasięgu, a użytkownik powinien otrzymać lokalizację. 

Z poziomu aplikacji na telefon można ponadto aktywować dźwięk w słuchawkach oraz samym etui, które także zostało uzbrojone w głośnik. Nie jest on przesadnie głośny, ale powinien znacząco ułatwić odnalezienie akcesorium w krzakach czy wysokiej trawie. 

Czy warto kupić Google Pixel Buds Pro 2? 

Choć bardzo te słuchawki polubiłem i doceniam Google’a za oryginalność, to jednak teraz muszę przejść do ich największej wady, czyli ceny. Producent wycenił Pixel Buds Pro 2 na 1149 zł, co - mimo ogólnego zadowolenia - jest dla mnie kwotą niezrozumiałą. 

Google wkroczył w segment okupowany przez marki mające dekady doświadczenia w branży audio, takie jak Sennheiser, Bose, Sony czy Apple. Słuchawki AirPods Pro 2 wycenione są bardzo podobnie, ale w ich przypadku można jeszcze próbować usprawiedliwiać to prestiżową marką, doświadczeniem producenta czy całym doznaniem premium. Apple ma choćby setki salonów rozsianych po całym świecie, w których można skorzystać z międzynarodowej gwarancji. Możesz kupić AirPodsy w Poznaniu, pojechać na weekend do Paryża, a jeśli akurat się popsują, to pójdziesz do salonu, gdzie obsługa je wymieni, a przy okazji pewnie i zaparzy kawę czy wymasuje stopy. To moim zdaniem ważna część całego doznania premium, która jest wpisana w cenę. 

Tymczasem Google jest korporacją od wszystkiego, która ma jeden salon na świecie, produkuje słuchawki od raptem 7 lat i nawet nie próbowała nadrobić braku doświadczenia choćby inwestując w wyższej klasy kodeki. 

Szkoda, bo Pixel Buds Pro 2 to naprawdę świetne i przemyślane słuchawki, ale mam wrażenie, że na ostatnim etapie zostały skrzywdzone przez panów w garniturach, którzy bezrefleksyjnie wymyślili sobie, że “jeśli Apple może kasować ponad tysiaka, to i my możemy”. Przy całym zadowoleniu z testów, nie widzę racjonalnego powodu, dla którego słuchawki Google’a mogłyby kosztować aż tyle. Ale jeśli ktoś ma na tyle luźny budżet, że kilka stówek w jedną czy drugą stronę nie robi mu różnicy, to polecam. 

Plusy

  • unikalny, przemyślany design,
  • wygoda noszenia,
  • znakomita bateria,
  • bardzo dobra jakość dźwięku i ANC,
  • ułatwione lokalizowanie zgubionych słuchawek,
  • multipoint,
  • korzystanie z Gemini Live trochę wygodniejsze niż na innych słuchawkach.

Minusy

  • (za) wysoka cena,
  • brak usługi kodeków wysokiej rozdzielczości,
  • pełna funkcjonalność tylko w połączeniu ze smartfonami Google Pixel. 

Niezależna opinia redakcji. Słuchawki na test zostały bezpłatnie wypożyczone od firmy Google.

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    duzers
    1
    1200 zł za coś co warte może maks 200 zł.

    Witaj!

    Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
    Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

    Połącz konto już teraz.

    Zaloguj przez 1Login