Test HP Omen 15 - nowej generacji laptopa do gier z popularnej serii. Odświeżona stylistyka z wąskimi ramkami ekranu i smukłą obudową zwiększa jego mobilność. Wydajne podzespoły (Intel Core i5-8300H i Geforce GTX 1050Ti) zapewniają wydajność na odpowiednio wysokim poziomie.
atrakcyjna i nowoczesna stylistyka obudowy z wąskimi ramkami ekranu; korzystna relacja ceny do możliwości; wygodna klawiatura; długi czas pracy na baterii; szeroki zestaw złączy; dwa dyski w testowanej konfiguracji
Minusygłośna praca układu chłodzenia; mało wygodne klawisze kursorów; przeciętny ekran
Końcówka roku w branży technologicznej oznacza prawdziwe żniwa. Wiele osób właśnie w tym okresie decyduje się na większe zakupy, wymianę starszego sprzętu na coś nowoczesnego, odpowiadającego aktualnym trendom i wymaganiom. Zazwyczaj jesteśmy skłonni wydać więcej, pozwolić sobie na zakup sprzętu z wyższej półki. Do takich niewątpliwie należą laptopy do gier, które ze względu na mocne podzespoły, kosztują zazwyczaj niemało. Dlatego wybór optymalnego modelu nie należy do najprostszych. HP Omen 15 wydaje się bardzo rozsądnie wycenioną propozycją, dlatego z przyjemnością zabrałem się za jego testy.
To kolejny z laptopów HP przeznaczony dla graczy, który w ostatnim czasie miałem przyjemność testować. Poprzednim był HP Pavilion Gaming 15, którego mimo pewnych niedociągnięć oceniłem pozytywnie, głównie ze względu na korzystną relację ceny do możliwości. HP Omen 15 to już przedstawiciel bardziej zaawansowanej serii gamingowej, dlatego bardzo ciekaw jestem, jak wypadnie ich bezpośrednie porównanie pod względem osiągów, jakości wykonania i kultury pracy.
Zaczynamy tradycyjnie od rzutu okiem na techniczne aspekty testowanego laptopa.
Specyfikacja techniczna HP Omen 15:
Model | HP Omen 15 |
Cena w dniu testu | 4500 zł |
Gwarancja | 2 lata |
System operacyjny | Windows 10 |
Klawiatura | wyspowa, podświetlana |
Touchpad | matowy, gładki |
Ekran | » 15,6", 1920x1080 » IPS, antyrefleksyjna » maksymalny kąt odchylenia ekranu - 150 stopni |
Procesor | » Intel Core i5-8300H » 4 rdzenie / 8 wątków » 2,3 GHz (4,0 GHz w trybie Turbo) 8 MB cache » technologia 14 nm, TDP 45W |
Pamięć | » RAM: 8 GB, DDR4, 2666 MHz » maksymalnie: 32 GB |
Karta graficzna | » Intel HD Graphics 630 » Nvidia Geforce GTX 1050 Ti, 4 GB |
Dysk twardy | » 256 GB SSD model: Samsung MZVLW256HEHP-000H1 » 1 TB HDD, 7200 RPM model: HGST HTS721010A9E630 |
Napęd optyczny | brak |
Bateria | 65,5 Wh |
Wymiary | 36 cm x 26 cm x 2.5 cm |
Waga | 2,42 kg |
Materiały pokrycia obudowy | » pokrywa - matowa, tworzywo sztuczne » ramka ekranu - matowa, tworzywo sztuczne » panel roboczy - matowy, aluminium » spód i boki - matowe, tworzywo sztuczne |
Komunikacja bezprzewodowa | » Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac » Bluetooth 5.0 |
Złącza | » 3x USB 3.1 » 1x USB 3.1 typ C gen. 1 » 1x HDMI 2.0 » 1x mini Display Port » 1x RJ45 » czytnik kart pamięci SD » gniazdo słuchawkowe » gniazdo mikrofonowe |
Dodatkowe funkcje i oprogramowanie | » kamerka internetowa » głośniki stereo B&O » złącze Kensington Lock » oprogramowanie: Omen Command Center, Omen Audio Control, HP Audio Switch, JumpStart, ePrint SW, McAfee Security |
Wygląd i jakość wykonania
Na papierze wszystko wygląda bez zarzutu. A jak się to ma do rzeczywistości? HP Omen 15 po wyjęciu z pudełka zaskoczył mnie swoimi rozmiarami. W pozytywnym znaczeniu tego słowa. Spodziewałem się obudowy o znacznie większych gabarytach, tymczasem notebook ten jest praktycznie tych samych rozmiarów, co HP Pavilion Gaming 15. Jest to zaskakujące o tyle, że seria Omen jest, jak już zdążyłem nadmienić, typowo gamingowa, a to najczęściej oznacza pokaźniejsze konstrukcje - większe i cięższe.
Nowy HP Omen 15 waży tymczasem 2,42 kg i mierzy w najszerszym miejscu 25 mm, co pozwala traktować go jako mobilną maszynkę do gier. Oczywiście na tyle, na ile laptopy gamingowe potrafią być mobilne. Jak pokażę jednak nieco później, faktycznie dobrze sobie na tym polu testowany model radzi.
Sama obudowa wykonana jest z tworzywa sztucznego oraz aluminium. To drugie zostało użyte do stworzenia panelu roboczego, co nadaje całej konstrukcji większej wytrzymałości. Faktycznie zdaje to egzamin. Ten element zapewnia zarówno dobrą ochronę podzespołów notebooka (praktycznie nie ugina się pod naciskiem), jak również odpowiednie oparcie dla dłoni, w trakcie korzystania z komputera.
Pozostałe elementy obudowy wykonane są z tworzywa sztucznego. Uwagę zwraca przede wszystkim pokrywa ekranu, a konkretnie jej oryginalna stylistyka. Ułożone symetrycznie elementy o różnej fakturze, tworzą X, podkreślony przez czerwone akcenty oraz umieszczone na samej górze logo.
Niestety pokrywa nie jest już tak solidna, jak jednostka zasadnicza. Dość łatwo ją wygiąć, a nacisk w środkowej części powoduje widoczne na wyświetlaczu artefakty. Pozwala to mieć pewne wątpliwości, jak będzie się sprawować po dłuższym użytkowaniu laptopa.
Ekran osadzony jest na dwóch zawiasach pozwalających na odchylenie go do ok. 150 stopni. Zawiasy są sztywne, więc efekt chybotania ekranu jest znikomy, a jednocześnie działają płynnie.
Jeszcze słowo należy się ramkom ekranu, które uległy znaczącemu odchudzeniu, co jest szczególnie widoczne po bokach matrycy. Górna ramka jest nieco szersza, ale i tak ogólne wrażenie pozostaje bardzo pozytywne i nowoczesne. Nie ulega bowiem wątpliwości, że jest to najnowszy trend w projektowaniu urządzeń z wyświetlaczami, które zajmować powinny jak największą część przedniego panelu.
Złącza
Zestaw dostępnych portów jest jednym z wielu czynników, które zdecydowanie zasługują na pochwałę w przypadku tego laptopa. Co więcej, są one rozmieszczone na trzech krawędziach obudowy, co przekłada się na sporą swobodę w korzystaniu z nich.
Na prawej krawędzi znalazło się miejsce dla pojedynczego portu USB 3.1 oraz gniazda zasilania.
Na lewym boku umieszczono kolejny port USB 3.1, a także gniazdo słuchawkowe i mikrofonowe oraz czytnik kart pamięci SD.
Większość złączy znalazło się w tylnej części obudowy. Są to przede wszystkim wyjścia wideo, czyli pełnowymiarowe HDMI, a także mini Display Port. Oprócz tego jest tam jeszcze jeden USB 3.1, gniazdo sieciowe RJ45, a także port USB 3.1 typu C (szkoda jedynie, że nie obsługuje on standardu Thunderbolt 3) oraz gniazdo blokady Kensington.
Klawiatura i touchpad
Mocnym punktem Omen 15 jest klawiatura. Skok klawiszy jest średnio głęboki, ale dobrze wyczuwalny, więc pisanie jest w pełni komfortowe i wygodne. Dodatkowo wyróżnione są klawisze WASD. Nie zabrakło również wydzielonego panelu numerycznego.
Umieszczono na nim klawisz uruchamiający preinstalowaną aplikację Omen Command Center, służącą do monitorowania stanu komputera, temperatury podzespołów, a także do konfigurowania podświetlenia klawiszy, podzielonego na trzy strefy.
Pochwalić muszę solidność wykonania klawiatury. Ugina się dopiero pod mocnym naciskiem, w trakcie normalnego korzystania z laptopa, czy nawet grania, nie odnotowałem takiego zjawiska. Opisy na klawiszach są wyraźne i czytelne. Jedyne, do czego mogę mieć zastrzeżenia, to klawisze strzałek, które, mimo że są wyraźnie oddzielone od pozostałej części klawiatury, to ze względu na swoje niewielkie rozmiary są mało wygodne.
W przypadku touchpada nie mam uwag. Gładzik spełnia swoją funkcję. Działa poprawnie, dobrze odczytuje zarówno dotyk jak i gesty. Przyciski są wyodrębnione od płytki sensorycznej, co poprawia komfort obsługi komputera za ich pomocą.
Głośniki
System audio został przygotowany przez Bang & Olufsen. Sprawuje się poprawnie. Jakość dźwięku jest zadowalająca, chociaż niewiele więcej. Średnie tony są dobrze odwzorowane, wysokie również (chociaż przy maksymalnej głośności da się usłyszeć delikatne zakłócenia brzmienia). Niskich tonów mogłoby być nieco więcej. Podsumowując, wystarczą do oglądania filmów, czy grania, chociaż moim wyborem byłyby jednak słuchawki.
Na kolejnych stronach znajdziesz szczegółowe wyniki testów wydajności, kultury pracy, wytrzymałości baterii oraz test ekranu.