Testujemy inkBook Classic 2 – nową wersję podstawowego czytnika ebooków w lekkiej, poręcznej obudowie, z szybkim interfejsem i przede wszystkim z niską ceną.
lekka i smukła obudowa; ergonomiczny kształt, fizyczne przyciski do zmiany stron; dotykowy ekran E Ink Carta; menu w języku polskim; atrakcyjna cena
Minusyniska rozdzielczość ekranu; czas pracy krótszy niż u konkurencji; opieszałe działanie interfejsu
Czy szukając czytnika ebooków skazani jesteśmy na urządzenia jednej marki, czyli Kindle od Amazona? Oczywiście że nie! Wybór okazuje się naprawdę szeroki, a jedną z najciekawszych ofert ma polski producent Arta Tech, który wprowadził na rynek urządzenia o nazwie inkBOOK.
Testowałem już kilka czytników tej marki i muszę przyznać, że gdybym nie był zakochany w moim Kindle Oasis, to bardzo poważnie rozważałbym zakup jednego z inkBOOKów. Zwłaszcza, że kolejne ich generacji działają coraz lepiej, płynniej i mają coraz lepsze parametry.
inkBOOK Classic 2 - recenzja
Tak było z inkBOOK Prime, będącym bezpośrednią konkurencją dla Kindle Paperwhite, czy inkBOOK Classic, którego drugą generację mam właśnie przyjemność recenzować.
Dane techniczne inkBOOK CLASSIC 2:
Model | inkBOOK Classic 2 |
Cena | 319 zł |
Ekran | » 6", 800x600, 166 ppi » E Ink Carta (16-odcieni szarości) |
Pamięć wewnętrzna | » 4 GB (do dyspozycji użytkownika ok. 2 GB) » rozszerzenie do max 32 GB (karta microSD) |
Złącza | » micro USB 2.0 » microSD |
Komunikacja bezprzewodowa | Wi-Fi 802.11 b/g/n |
Bateria | 2000 mAh |
Wymiary | 159 x 114 x 9 mm |
Waga | 153 g |
Wspierane formaty plików | Biblioteka, Drive (Midiapolis Drive), Księgarnia, News (Midiapolis News Reader), Przeglądarka Internetowa, Sklep z aplikacjami |
Zainstalowane aplikacje | Midiapolis Drive, Midiapolis News, Biblioteka |
Wygląd i ergonomia
Jak już wcześniej wspomniałem, inkBOOK Classic 2 to kolejna już wersja podstawowego modelu, a zmiany w wyglądzie są widoczne gołym okiem. Z tych mniej istotnych i znaczących, przeniesiono logo producenta z górnej ramki ekranu na dół.
Znalazł się on tuż nad przyciskiem Wstecz, którego naciśnięcie przenosi do poprzedniego ekranu lub do ekranu głównego. W inkBOOK Classic przycisków było znacznie więcej i za ich pomocą można było nawigować po menu czytnika. Tym razem mamy tutaj ekran dotykowy, więc można było z nich zrezygnować.
Na dolnej krawędzi umieszczono port microUSB 2.0, za pomocą którego podłączymy czytnik do komputera oraz podładujemy urządzenie, a obok jest jeszcze czytnik kart microSD (maksymalna pojemność 32 GB). Wcześniej znajdował się tu także przycisk zasilania, ale on także zmienił położenie.
Teraz szukać go należy w tylnej części obudowy. Modyfikacja ta wyszła moim zdaniem na plus. Krótkie naciśnięcie przycisku powoduje uśpienie urządzenia, a jego przytrzymanie przez kilka sekund wyłączy je całkowicie. Tył Classica 2 jest lekko profilowany (identycznie jak np. w znacznie bardziej zaawansowanym modelu inkBOOK Prime), nie jest płaską powierzchnią, dzięki czemu czytnik znacznie lepiej leży w dłoni, a poza tym wygląda o wiele nowocześniej.
Cały czytnik został wykonany z matowego tworzywa sztucznego, którego gładka powierzchnia jest przyjemna w dotyku, a zarazem łatwa do utrzymania w czystości – odciski palców nie są na niej bardzo widoczne. Czytnik jest nieco lżejszy od swojego poprzednika (dokładnie o 22 gramy) oraz nieco węższy i smuklejszy. Dzięki temu korzystanie z niego jest wygodniejsze, szczególnie jeśli preferujemy trzymanie go w jednej ręce.
Wyświetlacz
inkBOOK Classic 2 wyposażony jest w 6-calowy wyświetlacz E Ink Carta o rozdzielczości 800 x 600 pikseli. Przykrą niespodzianką jest to, że jest to niższa rozdzielczość niż w pierwszym Classicu – współczynnik PPI to zaledwie 166, czyli wartość w zasadzie już niedzisiejsza. Nie ma tutaj także podświetlenia (czy raczej doświetlenia) ekranu, co jednak nie jest zaskoczeniem, gdyż podstawowe modele czytników, po prostu nie posiadają tej funkcji (skądś ta niższa cena musi się przecież brać).
Co to oznacza dla użytkownika? Że używając czytnika w słabo oświetlonym pomieszczeniu, wieczorami lub w nocy, konieczne będzie zewnętrzne źródło światłą, czyli po prostu lampka – zupełnie tak, jak w przypadku drukowanych książek. Dla osób, dla których będzie to pierwszy czytnik, nie będzie to żadnym problemem, będzie wręcz naturalnym przejściem z książki na ebooki.
Ekran jest dotykowy, co stanowi największą zmianę w stosunku do pierwszej generacji. Oprócz tego, na bocznych krawędziach mamy jeszcze przyciski zmiany stron. Znajdują się one po obu stronach ekranu, co jest bardzo istotne z punktu widzenia wygody korzystania. Nie ma bowiem znaczenia, w której ręce jest nam wygodniej trzymać czytnik. Zawsze możemy wygodnie kciukiem zmieniać strony.
Przyciskom można przypisać różne funkcje. Podstawowa to oczywiście zmiana stron, ale wybrać można także uruchomienie menu, włączanie i wyłączanie panelu dotykowego, czy odświeżanie ekranu.
Na następnej stronie znajdziesz opis menu, informacje dotyczące czasu działania na baterii oraz ogólną ocenę czytnika.