W lutym tego roku kupiłem iPada 9. generacji – tego najtańszego. Moim zamysłem było to, by tablet zastępował mi MacBooka wtedy, gdy jestem poza domem. Czy takie rozwiązanie się sprawdza? Czy tablet może zastąpić komputer? Ta recenzja iPada rozwieje wszystkie Wasze wątpliwości.
Recenzja iPada 9. generacji, ale nie tylko
Długo myślałem nad zakupem iPada jako narzędzia do pracy. Jak wspomniałem, tablet kupiłem w lutym, więc przed premierą nowego iPada Air, ale zrobiłem to celowo. Moim założeniem było budżetowe rozwiązanie i nie chciałem by nowy Air mnie kusił. Wydaje mi się, że podjąłem dobrą decyzję, ponieważ tablet, który mam spełnia moje oczekiwania, a przy tym jest o ponad 1500 złotych tańszy. Kupując jakikolwiek sprzęt należy dopasować go do swoich potrzeb i oczekiwań.
W związku z tym, że założyłem, iż iPad wykorzystywany będzie poza domem to wybrałem model Cellular, który obsługuje sieć komórkową, co daje mi dostęp do Internetu w miejscach, gdzie nie ma Wi-Fi i stanowi dużą przewagę nad MacBookiem.
Moja praca polega na pisaniu tekstów, dlatego dokupiłem klawiaturę. Po przeczytaniu kilku recenzji wybrałem Logitech Combo Touch Keyboard, która posiada gładzik i jednocześnie można ją wykorzystać jako etui. Mam także rysik Logitech Crayon. Zdecydowałem się na akcesoria tej marki, ponieważ są one rekomendowana przez Apple, a jednocześnie niedrogie w porównaniu do tych, które oferuje firma z Cupertino. W tej recenzji znajdziecie moją opinię na temat wszystkich tych urządzeń.
Czy warto kupić iPada 9. generacji?
Zacznę klasycznie, czyli od opisu urządzenia i jego specyfikacji. Moim zdaniem w przypadku tabletu istotna jest jego waga, ponieważ są to urządzenia, które często trzyma się w dłoniach. Mój iPad waży niemal 500 gramów i choć może się wydawać, że to dużo, to wcale tak nie jest. Problem pojawia się, gdy korzystam też z etui będącego częścią klawiatury, którego waga to 311 gramów. W porównaniu z wagą iPada wydaje się, że to niewiele, ale taki komplet jest ciężki, a trzymanie go przez dłuższy czas nie jest komfortowe.
Druga kwestia to wyświetlacz. Jestem przyzwyczajony do ekranów typu Retina i moim zdaniem jest on całkiem dobry. Co prawda, nie dorównuje wyświetlaczom typu OLED czy tym z podświetleniem mini-LED, ale użytkownicy, którzy wcześniej nie mieli do czynienia z topowymi urządzeniami nie powinni narzekać. Dzięki wysokiej rozdzielczości obraz jest wyraźny, a jasność na poziomie 500 nitów pozwala na bezproblemowe korzystanie z tabletu na zewnątrz nawet wtedy, gdy świeci słońce. Przekątna ekranu ma długość 9,7 cala co jest dobrym kompromisem między ilością i wielkością wyświetlanych treści, a gabarytami tabletu.
Warto dodać, że iPad 9. generacji został zaprezentowany w 2021 roku, a wyposażony jest w układ A13, który po raz pierwszy wykorzystany został w iPhone’ach serii 11, a te pojawiły się na rynku dwa lata wcześniej. Trzeba więc uświadomić sobie, że firma traktuje ten tablet po macoszemu, ponieważ kupując go decydujemy się na to, że płacimy za podzespoły, które w zasadzie są przestarzałe. Dwa lata w świecie procesorów to bardzo dużo.
Według testów benchmarkowych Geekbench 5, najnowszy układ A15 jest o około 30% bardziej wydajny od A13 w przypadku realizacji zadań, do których wykorzystywany jest jeden rdzeń oraz o około 36% w przypadku operacji wielordzeniowych. To duża różnica, ale trzeba też być świadomym, że najtańszy iPad przeznaczony jest przede wszystkim dla sektora edukacyjnego, a mówiąc wprost, korzystają z nich dzieci uczące się w amerykańskich szkołach. Jednak A13 nadal radzi sobie bardzo dobrze. Przez dwa miesiące użytkowania nie zauważyłem braku mocy obliczeniowej, a wykorzystuję go przede wszystkim do pracy biurowej, która nie jest bardzo wymagająca. Zdarzy się też, że zagram na przykład w Asphalt 8 czy Oceanhorn 2 i nie występują żadne problemy. Tablet radzi sobie także z nieskomplikowaną edycją obrazów.
Na pochwałę nie zasługuje tylny aparat. O ile w dzień i w przy mocnym sztucznym świetle radzi sobie na akceptowalnym poziomie, to w warunkach słabego oświetlenia jakość pozostawia wiele do życzenia. Na szczęście tablet nie służy do robienia zdjęć.
Bardziej niepokojące jest to, że przednia kamera także nie zachwyca. O ile tablet nie został stworzony z myślą o robieniu zdjęć, to jednym z jego zadań jest prowadzenie rozmów wideo. Jednak jak widać na załączonych zdjęciach, przy sztucznym świetle dobrze nie jest. Warunki nie były łatwe i zdjęcia zrobione iPhonem 12 również nie są idealne, ale różnica jest ogromna.
Zdjęcie zrobione tylną kamerą iPada w trudnych warunkach oświetleniowych
Te same warunki. Zdjęcie zrobione tylna kamerą iPhone'a 12
Warto dodać kilka słów na temat funkcji Centrum uwagi, której zdaniem jest utrzymywanie twarzy użytkownika w kadrze podczas rozmów wideo. Pole widzenia przedniego aparatu to 122 stopnie i w tym zakresie obiektyw podąża za twarzą. Działa to skutecznie, a na mnie zawsze robi duże wrażenie, ale to pewnie dlatego, że często nie prowadzę wideorozmów.
Zdjęcie zrobione przednią kamerą iPada w trudnych warunkach oświetleniowych
Te same warunki. Zdjęcie zrobione przednią kamerą iPhone'a 12
Podsumowując kwestię aparatów, w dzień radzą sobie przyzwoicie, ale przy sztucznym oświetleniu jakość zdjęć i wideo pozostawia wiele do życzenia. Osoby, które często prowadzą rozmowy wideo z pewnością docenią funkcję utrzymywania twarzy w kadrze.
Jest też pewien problem z głośnikami. Ogólnie rzecz biorąc jakość dźwięku jest przyzwoita, ale są one zlokalizowane jedynie u dołu tabletu. Osoby, które przyzwyczaiły się do tego, że smartfony mają głośniki na dole i u góry z pewnością usłyszą, że dźwięk płynie jedynie z jednej strony co sprawia, że nie jest on pełny. Nie przeszkadza to w oglądaniu filmików na YouTube, ale w przypadku słuchania muzyki czy oglądania filmów albo seriali pozostaje pewien niesmak. Warto wykorzystać słuchawki, a na szczęście ten iPad ma gniazdo mini jack.
Do odblokowywania iPada wykorzystano Touch ID. Mam wrażenie, że czytnik nie działa tak sprawnie jak w starszych modelach iPhone’ów. Ja nie odblokowuje go wiele razy dziennie, więc nie jest to irytujące. Gdybym z iPada korzystał tak często jak ze smartfona, to z pewnością nie byłbym zadowolony z tego czytnika linii papilarnych.
Kilka słów o baterii. Te w iPadach zawsze były dobre. Z tabletu korzystam około 1-2 godziny dziennie, a baterii wystarcza na około 5 dni. Tablet wykorzystuję głównie do przeglądania stron internetowych, obsługi pakietu MS Office i poczty elektronicznej. Zdarzy się też oglądanie filmów z YouTube, Amazon Prime Video czy Apple TV+.
Na koniec ciekawostka. iPad nie posiada znanego z iPhone’ów przełącznika dzwonek/ wyciszenie, a tryb cichy włączać można za pośrednictwem Centrum Sterowania.
Specyfikacja produktu Apple iPad 10,2 Wi-Fi + Cellular 64GB (2021) [64 GB]
Klawiatura Logitech Combo Touch i rysik Logitech Crayon
To jedyne akcesoria do iPada, które posiadam. Szukając klawiatury skupiałem się na tym by wybrać taką z gładzikiem, ponieważ tylko taka umożliwia pełną transformację iPada w urządzenie, które może zastąpić notebooka. Warto dodać, że gładzik działa bardzo dobrze, a w dodatku obsługuje wszystkie gesty znane z komputerów Mac. Podłączenie tej klawiatury sprawia, że iPadOS bardziej przypomina macOS’a i bardzo ułatwia obsługę tabletu. Warunkiem jest jednak dobra znajomość gestów Multi-Touch, ale dla użytkowników komputerów Mac to chleb powszedni.
Warto jednak dodać, że nie ma możliwości naciskania gładzika w obrębie górnej krawędzi, a tak można robić na przykład w MacBookach. Zapewne to zamierzony efekt, ale mnie trochę irytuje i sprawia wrażenie, że produkt nie jest dopracowany. Na szczęście z pomocą przychodzi dostępna w ustawieniach iPada funkcja „Klikanie stuknięciem”, dzięki której nie jest koniecznie wciskanie gładzika.
Kolejne warte uwagi cechy tej klawiatury są podświetlanie klawiszy oraz rząd klawiszy funkcyjnych, dzięki którym można na przykład regulować głośność, jasność ekranu czy właśnie wspomnianego podświetlenia klawiszy. To bardzo przyspiesza i ułatwia pracę.
Etui ochronne, które jest częścią Combo Touch dobrze przylega do tabletu i zapewne bardzo dobrze chroni go przed uszkodzeniami mechanicznymi. Jedna jak już na początku wspomniałem, znacznie pogrubia iPada i jest ciężkie. Co więcej, posiada podstawkę z płynną regulacją kąta nachylenia, dzięki której tablet można postawić między innymi tak samo jak notebooka. Nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby podstawka zmieniała swój kąt nachylenia pod ciężarem swoim i iPada.
Całość wykończona jest tkaniną co jest miłą odskocznią od powszechnie dostępnych plastikowych bądź aluminiowych obudów, ale moim zdaniem nie wygląda dobrze, a już na pewno nie nowocześnie i młodzieżowo.
Klawiatura dołączana jest do tabletu za pośrednictwem złącza Smart Connector, więc nie wymaga zasilania. To bardzo wygodne rozwiązanie, ponieważ nie trzeba pilnować poziomu naładowania jej baterii, a energia pobierana jest z akumulatora iPada. Co prawda powoduje to, że tablet rozładowuje się szybciej, gdy klawiatura jest do niego podłączona, ale czas pracy i tak jest zadowalający.
Rysikowi nie poświęcę zbyt wiele treści. Logitech Crayon działa dobrze, ale to jedynie miły dodatek, bez którego świetnie bym sobie poradził. To miła odmiana po kilku latach obsługiwania urządzeń palcem, ale okazało się, że w moim przypadku nie jest to niezbędne akcesorium.
Hardware to nie wszystko
Opisywany iPad to mój drugi tablet marki Apple. Poprzednim był iPad mini 2. generacji, który pod koniec 2018 roku dokonał swojego żywota. Najnowszym systemem operacyjnym jaki można było na nim zainstalować był iOS 12. System ten sprawiał, że tablet był po prostu większym iPhonem i trudno było mówić o tym, że byłby on w stanie zastąpić komputer. Z iPadOSem jest nieco inaczej, ale i tak mogłoby być zdecydowanie lepiej.
Zawsze myślałem, że aby tablet zastąpił komputer, to musi on mieć porządną aplikację do zarządzania plikami, ale nic bardziej mylnego. Zarówno w iOS, jak i w iPadOS jest systemowa aplikacja „Pliki”, która nie jest najgorsza, ale rzadko korzystam z niej zarówno na iPhonie, jak i na iPadzie.
Już po kilku dniach okazało się, że jeśli iPad ma zastąpić komputer, to najważniejsze są funkcje związane z wielozadaniowością, czyli możliwością pracy w kilku aplikacjach jednocześnie. iPadOS jest od tym względem lepszy niż iOS, ale sporo brakuje mu do macOSa. Największym mankamentem jest brak możliwości swobodnego operowania oknami z otwartymi aplikacjami. Jest Split View, czyli wyświetlanie dwóch aplikacji, jedna obok drugiej wraz z możliwością zmiany rozmiaru części ekranu za pomocą suwaka.
Jest funkcja Slide Over, która pozwala na otwarcie jednej aplikacji w wąskim oknie i przesuwanie go na lewą lub prawą stronę. W systemie operacyjnym dla iPadów jest też znany z macOSa dock, czyli pasek, na którym umieszczone są ikony aplikacji. Można go wysunąć nawet gdy uruchomiona jest jakaś aplikacja po to, by włączyć inną, ale to wszystko za mało. Nie ma to jak możliwość otwarcia wielu okien i manipulowanie nimi po ekranie.
Mamy zatem tylko namiastkę systemu klasy desktopowej. Mało wymagający użytkownicy będą zadowoleni, ale ci, którzy mają większe potrzeby i oczekiwania nie będą do końca zadowoleni. Tak jak w moim przypadku, sprawdzi się to raczej jako dopełnienie komputera, ale nie jako jego substytut.
Czy tablet może zastąpić komputer?
Nadszedł czas na próbę odpowiedzi na pytanie zadane we wstępie – czy iPad może zastąpić MacBooka? Odpowiedź nie może być jednoznaczna. Można pokusić się o stwierdzenie, że tak – tablet zastąpi komputer, ale tylko przy określonych założeniach.
Po pierwsze, tablet może zastąpić komputer mało wymagającym i niezaawansowanym użytkownikom. Co więcej, będzie on nawet lepszy, ponieważ jego obsługa jest łatwiejsza. Tablet świetnie nadaje się do przeglądania Internetu, pisania krótkich wiadomości e-mail, robienia zakupów w sieci czy oglądania filmów.
Po drugie, tablet może stanowić dobre uzupełnienie komputera. To przypadek, którego ja jestem przykładem. W domu mam MacBooka, ale gdy wychodzę to raczej biorę iPada - koniecznie wraz z klawiaturą. Urządzenie jest mniejsze i lżejsze niż notebook, a dodatkowo dużą przewagą jest obsługa sieci komórkowej. Co więcej, gdy przeglądam treści, między innymi, gdy sprawdzam co napisałem, to odłączam klawiaturę, korzystam z ekranu dotykowego. Nie mógłbym tego zrobić z laptopem.
Atutem jest synchronizacja plików między MacBookiem, iPadem iPhonem za pomocą iCloud oraz innych usług, na przykład Dropbox czy OneDrive. Ten ostatni wspiera usługę Microsoft 365, wcześniej znaną po prostu jako pakiet Office. Nie lubię ani Worda ani Excela, ale korzystam z nich na bieżąco, ponieważ są moim zdaniem dużo lepsze niż ich odpowiedniki w pakiecie aplikacji iWork, a w dodatku dobrze działają zarówno na Macu jak i na iPadzie
Nieco bardziej skomplikowane zadania staram się realizować na MacBooku, ale na przykład wielokrotnie przygotowywałem grafiki do tekstów w aplikacji Pixelmator dla iPada. Dzięki ekranowi dotykowemu jest to może nawet nieco łatwiejsze, ale problemem jest mniej intuicyjna aplikacja. Pixelmator dla komputerów Mac jest dużo lepszy niż jego mobilna wersja.
Czy jestem zadowolony z zakupu iPada?
Tak, i to bardzo, chociaż w tej recenzji więcej go krytykowałem niż chwaliłem. Wynika to z faktu, że do mojej pracy nie jest potrzebny bardzo wydajny procesor, dobry aparat czy głośniki. iPad ma dobry (nie rewelacyjny) ekran, dużą baterię, która zapewnia wiele godzin pracy oraz odpowiednio dużo mocy, aby aplikacje z których korzystam działały płynnie. To nudne, ale świetnie urządzenie do nieskomplikowanej pracy biurowej lub do użytku domowego dla mało wymagających. Ważnym czynnikiem jest zapewne moje przyzwyczajenie do urządzeń marki Apple, a co za tym idzie integracja z pozostałymi produktami. Bezobsługowa synchronizacja danych sprawia, że pracę zaczynam na iPhonie, kontynuuję na Macu, a kończę na iPadzie i ani przez chwilę nie zaprzątam sobie głowy zapisywaniem, przenoszeniem czy przesyłaniem plików między urządzeniami.
Jak już wspomniałem, tablet, który posiadam można kupić jako urządzenie dla mało wymagających użytkowników lub bardzo świadomych osób, które wydając mniej pieniędzy godzą się na pewne kompromisy, ale są ich w pełni świadome i wiedzą, że współczynnik ceny do jakości jest mimo wszystko korzystny.
Opinia o Apple iPad 10,2 Wi-Fi + Cellular 64GB (2021) [64 GB]
- stabilny system operacyjny,
- ekran typu Retina,
- dobra relacja ceny do jakości,
- długi czas pracy na baterii,
- dobra wydajność
- co najwyżej przeciętna jakość zdjęć,
- głośniki umieszczone tylko z jednej strony,
- Touch ID działa zbyt wolno,
- szerokie ramki wokół ekranu
Komentarze
9Sprawdzałem nowsze modele duet5 ale za wielki, duet3 który jest następcą mojego tabletu ale z tego co widzę to nieopłacalne bo nie są jakoś super szybsze na plus mają wersję z 8 GB RAM plus normalnie można podłączyć pod monitor