Konsumpcja telewizji mocno zmieniała się w ostatnich latach. Jaki wpływ miały na to serwisy strumieniujące wideo jak Netlifx czy Showmax? Jak konkuruje z nimi telewizja?
Jeszcze 10 lat temu wojna o PILOT do telewizora była codziennością. Bitwy nierzadko były długie i często kończyły się płaczem jednego z oponentów. Niestety zwycięzca mógł być tylko jeden. Chyba, że odbiorników w mieszkaniu było więcej - wtedy wojna przebiegała znacznie mniej brutalnie. Jeżeli natomiast wojna w Waszym mieszkaniu wciąź trwa, to jej końca szukajcie w naszym poradniku - jaki TV kupić.
Cyfrowa ewolucja
nSport HD było pierwszą stacją nadawaną w HD w Polsce
Ciężko sobie to wyobrazić, ale dopiero około 10 lat temu telewizja zaczęła nadawać program w jakości HD. Wcześniej telewizja była emitowana w rozdzielczości 768x576 pikseli i w 25 klatkach na sekundę (upraszczając), czyli tzw. SD. W 2012 roku zakończyło się nadawanie analogowej telewizji (stacje zostały wygaszone) i pojawiła się konieczność posiadania odbiorników naziemnej telewizji cyfrowej. W tym artykule jednak nie będziemy skupiać się na technikaliach.
YouTube a oglądalność telewizji
Wiele osób przewidywało szybki upadek telewizji po pojawieniu się internetu. Liczne platformy, na których każdy mógł zamieszczać swoje wideo jak Wrzuta.pl lub te które tworzyły profesjonalne programy tylko na potrzeby internetu jak Gaminator.pl czy ToSieWytnie.pl sprawiały, że prezesi wielkich stacji telewizyjnych naprawdę mieli się czym stresować.
Tak wyglądał serwis YouTube.com w 2008 roku
Najważniejszym wydarzeniem w historii telewizji online (moim zdaniem) było przejęcie serwisu YouTube.com przez Google. Wtedy było już wiadomo, że branża będzie się rozwijać bardzo dynamicznie, bo Google nie odpuści inwestycji 1,65 miliarda dollarów. Na przestrzeni ostatnich lat widzimy, że rzeczywiście tak jest. Od 10 lat wszystkie najpopularniejsze kanały w Polsce (TVP 1, TVP 2, TVN i Polsat) notują regularne spadki oglądalności.
Warto dodać, że YouTube w ciągu ostatnich lat bardzo się zmienił. Z serwisu, którego celem było hostowanie filmików z "imienin cioci", ewoluował w jedną z największy platform rozrywkowych. Oczywiście filmik z "imienin cioci" dalej możecie tam wrzucić, ale miliony osób dziennie wchodzą na YouTube szukając profesjonalnych programów.
TikTok
W ramach dygresji dodam, że ta profesjonalizacja zaczęła również odciągać najmłodszych od YouTube. Najmłodsi szukają platform, w których sami mogą zostać twórcami, gdzie "bariera wejścia" jest niższa do YouTube. Na serwisie Google ciężko rozpocząć działalność bez umiejętności montażu wideo czy dobrego sprzętu. Stąd popularność choćby aplikacji TikTok (dawniej Musically) - tutaj znacznie łatwiej "wybić się" nie mając profesjonalnego sprzętu czy dużych umiejętności montażu.
Podstawową różnica między YouTube, a tradycyjną telewizją jest możliwość wyboru treści z milionów programów (bez konieczności płacenia). Dodatkowo każdy program można oglądać w dowolnym momencie - nie jesteśmy uzależnieni od programu TV. Można śmiało powiedzieć, że YouTube to darmowa telewizja. Dlaczego jednak ktokolwiek jeszcze ogląda tradycyjną telewizje? Czy przez brak internetu? Zupełnie nie o to chodzi. Programy przygotowane na potrzeby tradycyjnej telewizji wciąż są znacznie wyższej jakości niż te przygotowane na potrzeby telewizji online / YouTube. Jest to pewna generalizacja, ale tak jest.
Jak tradycyjna telewizja broni się przed YouTube?
ipla
Duże koncerny telewizyjne szybko zauważyły, że wideo na życzenie (VOD) to przyszłość i należy zacząć działać, bo inaczej w przyszłości będą mieć pod górkę. Odpowiedzią na YouTube były darmowe aplikacje ipla (związana z grupą Polsat) oraz TVN Player (teraz Player, związana z grupą TVN). Te pozwalają oglądać większość programów telewizyjnych oferowanych przez "koncerny matki" bez konieczności odpalania odbiornika o danej godzinie i na praktycznie każdym urządzeniu (od TV, przez komputer, po telefon), a duża ilość reklam pozwala platformą przynosić zyski (widoczne w podsumowaniach kwartalnych spółek).
Szkoła. Parodia
Zarówno ipla, jak i Player próbują wyprzedzić YouTube tworząc swoje własne programy tylko i wyłącznie na potrzeby tych platform. Wśród nich warto wspomnieć o "Szkoła. Parodia", "Wielkie teorie Darwina" czy "You can... shake". Większość tych produkcji powstaje przy współpracy z YouTuberami, więc widać jak iplay czy Player próbują ugryźć troszkę tortu Google. Poza tym na platformach pojawia się wiele materiałów dodatkowych do programów telewizyjnych.
Netflix i piractwo
Netflix
Równocześnie z popularyzacją platform VOD jak Netflix czy ShowMax czyli serwisów, które pozwalają po wykupieniu abonamentu, oglądać seriale oraz filmy, zaczęto bardzo intensywnie walczyć z piractwem. Zniknęły Kinomaniak.tv, iiTV oraz wiele podobnych stron. Zamykano również kolejne warezy, czego ostatnim bastionem był DarkWarez, który zniknął z internetu w lecie tego roku.
Kinomaniak.tv był najpopularniejszym portalem z pirackimi serialami
Mimo zamknięcia wielu pirackich serwisów, seriali i filmów oglądać oczywiście nie przestaniemy. Co za tym idzie, właśnie platformy jak Netflix oraz ShowMax zyskują nowych klientów. Jest to dobry trend, bo wraz z większa ilością klientów serwisy te mogą tworzyć kolejne coraz ciekawsze produkcje.
Przyszłość telewizji
Co zatem czeka tradycyjną telewizję? Sądzę, że będą kolejne spadki na rzecz ich własnych platform VOD - Player czy ipla, oraz spadki na rzecz konkurencyjnych serwisów VOD. Google i YouTube cały czas próbują wygryźć inne sewisy VOD, ale produkcje twórców na darmowym YouTube cały czas odbiegają poziomem od serwisów VOD. Sądzę, że YouTube może zacząć tracić na ich rzecz. Jaka naprawdę będzie przyszłość? Przekonamy się!
Komentarze
12Inteligencja emitowanej treści jest odwrotnie proporcjonalna do jakości obrazu i dźwięku...
Właśnie tak się zmienia.
Dziś mamy ponad 24 kanały naziemnej TV a nie ma tam co oglądać.Jedyny program co trzyma od lat poziom to Jeden z Dziesięciu.
Adekwatnie do poziomu inteligencji telewidzów i vice versa.
Jak kilkanascie lat temu zapuszczałem brodę, nie wiedziałem, że nagle niedawno temu brody staną się trendy.
Jak kilkanaście lat temu mówiłem, że nie oglądam w ogóle telewizji, to patrzono na mnie jak na wariata. A tymczasem chyba znów przewidziałem trendy xDDD
Czemu ? Raz, że za TV muszę płacić 20zl +abonament za kablowke (a w tym nie mam nawet fullHD czasem, o dźwięku 5.1 nie wspominając) to do tego leci tam samo starocie (pomijam jakieś trudne sprawy itp, bo nie wiem dla jakiego widzą jest to robione).
Więc w cenę abonamentu mam już Netflixa, a w cenie abonamentu "obowiązkowego" + kablówki mam i Netflixa i dodatkowa druga/trzecia platformę gdzie mam masę dużo nowszej treści bez żadnych reklam, przynajmniej w fullHD i w 90% z dźwiękiem 5.1
Więc pisanie o wyższej jakości względem VOD to debilizm.
Na razie jak sobie liczyłem na głównym telewizorze (mam Philipsa z Androidem) spędzam 75% czasu na smartTV.
Myślałem, że to będzie koło 90%, ale cóż.