Takiego odkurzacza jeszcze nie testowałem. Efekt WOW! Oto Jimmy H9 Pro
Jimmy H9 Pro to odkurzacz pionowy z wysoką siłą ssania, przemyślaną konstrukcją, dobrą baterią i bardzo bogatym zestawem akcesoriów. Ma wiele różnych końcówek, wysoki stojak z ładowaniem oraz drugą, oddzielną ładowarkę. Jest poręczny, wygodny, dobrze wykonany i łatwy w obsłudze.
Jimmy H9 Pro - recenzja
Popularne roboty sprzątające zapewniają wygodę, ale mają też dwie konkretne wady. Po pierwsze nie wysprzątają dokładnie wszystkich zakamarków, bo są za duże żeby się tam dostać. Po drugie nie odkurzą kanapy, łóżka i fotela, bo nie są wstanie na nie wjechać. Dlatego właśnie ręczny odkurzacz pionowy jest wciąż niezastąpiony. Nie dość, że skutecznie i szybko posprzątamy nim podłogi twarde i dywany, to w dodatku bez problemu ogarniemy tapicerkę, szczeliny i inne zakamarki.
Warto jednak zwrócić uwagę na cztery podstawowe cechy, które mają duże znaczenie w tym sprzęcie. Robot pionowy musi mieć wiele końcówek, do różnych powierzchni i trudno dostępnych miejsc, w tym szczotki z napędem, które sprawnie usuwają sierść. Musi też zapewniać dobrą siłę ssania, by poradzić sobie z dywanami i miękką tapicerką. Powinien być cichy i mieć kilka trybów pracy. A także pracować kilkadziesiąt minut na jednym ładowaniu.
I tutaj właśnie na scenę wchodzi Jimmy H9 Pro. Może nie cały na biało, ale za to z imponującym zestawem akcesoriów, świetną jakością i bezproblemową obsługą. Jest jak MacGyver - ma narzędzie odpowiednie do wszystkiego.
Pierwsze wrażenie jest dobre, a dalej jest jeszcze lepiej
Karton w którym przyjechał ten odkurzacz wcale nie jest wielki, więc przyznam szczerze, że zdumiało mnie ile rzeczy, przy odrobinie fantazji, można do niego spakować. Poza samym odkurzaczem, jest tam kilkanaście innych elementów, w tym duży stojak z uchwytem do ładowania odkurzacza.
Ba! Jest nawet druga, oddzielna ładowarka, w razie gdyby ktoś chciał jednocześnie sprzątać i ładować drugie ogniwo. Po złożeniu całość prezentuje się bardzo okazale. Zdecydowanie widać, że mamy do czynienia z odkurzaczem klasy wyższej.
Zresztą nie tylko widać, ale też czuć w dotyku, bo komplet jest bardzo dobrze wykonany. Zarówno elementy metalowe, jak i plastikowe są dobrze spasowane i zaskakują precyzją wykończenia. Jimmy H9 Pro nie jest tani, ale zdecydowanie czuć, że kupujemy sprzęt premium.
Fenomenalnie prosta obsługa
Jimmy H9 Pro wygląda jak kawałek turbiny z jakiegoś pojazdu przyszłości, albo bardzo fikuśna kosmiczna spluwa. Trzeba przyznać, że nie jest to nudny odkurzacz. W dodatku jest też bardzo dobrze przemyślany pod względem ergonomii.
Chcesz wyjąć filtr HEPA? Nic prostszego - przekręcasz koło po prawej stronie i wyjmujesz go w dwie sekundy.
Chcesz wyjąć cały moduł “cyklonu” wraz z filtrem wstępnym? Prosze bardzo! Wyjmujesz go z prawej strony równie szybko, jak filtr HEPA. Nie wymaga to żadnych narzędzi i jest niezwykle łatwe.
Oba filtry można bez problemu myć. Ważne by się upewnić, że przy ponownym montażu są one całkowicie suche.
Chcesz opróżnić pojemnik na kurz? Nie ma problemu - otwierasz go z lewej strony i wysypujesz zawartość do kosza na śmieci.
Chcesz wyjąć akumulator? Wysuwasz go jednym ruchem z lewej i wkładasz do ładowarki.
Nie chcesz niczego wyjmować? Też w porządku - po prostu odłóż odkurzacz na stojak i będzie się automatycznie ładował.
Chcesz przełączyć tryb pracy? Wciśnij przycisk. Chcesz sprawdzić poziom baterii - spójrz na prosty, ale czytelny wyświetlacz.
Zmieniasz sztywną rurę na giętką? Wymieniasz końcówkę? Po prostu wciskasz zatrzask, wyjmujesz i podłączasz nową.
I tak jest ze wszystkim. Zupełnie serio - obsługa tego odkurzacza jest tak łatwa, że chyba nie dałoby się już niczego uprościć. Nawet nie zauważyłem, że instrukcja obsługi nie jest po polsku, bo nie zaglądałem do niej zbyt często. Wszystko jest intuicyjne.
Końcówka na każdą okazję
Jest sztywna, ale może być giętka. Rura główna ma zaczep, który sprawia, że zachowuje się jak zwykła sztywna rura od odkurzacza pionowego, ale…
Gdy ten zaczep naciśniemy, to rura zgina się. Dwie części z elastycznym przegubem sprawiają, że można o wiele wygodniej sprzątać pod łóżkiem, szafą, regałem i w innych nisko położonych przestrzeniach. Albo wręcz przeciwnie - odkurzać wysoko położone półki oraz górne powierzchnie szaf. Zobaczcie zresztą sami.
Tę rurę można traktować jako podstawową, ponieważ przenosi zasilanie do końcówek z napędem. W komplecie są dwie takie - szersza i węższa.
Szeroka końcówka z napędem służy do sprzątania podłóg, niezależnie od tego, czy są to płytki, parkiet, panele, wykładzina dywanowa, czy po prostu dywan. Do powierzchni twardych służy domyślnie zamontowany wałek, który świetnie zbiera kurz i sierść.
Natomiast do powierzchni miękkich lepsza będzie szczotka, która skuteczniej wybiera zanieczyszczenia spomiędzy włókien. Gdy nabierzemy wprawy, to czas wymiany wałka na szczotkę wyniesie kilkanaście sekund. Trzeba najpierw odblokować suwak, wyciągnąć fragment z boku obudowy i wyjąć wałek/szczotkę.
Napęd nie tylko zapewnia efektywne wybieranie brudu, ale też ułatwia prowadzenie odkurzacza.
Wąska końcówka z napędem przeznaczona jest do odkurzania tapicerki. Idealnie nadaje się do kanap, foteli, łóżek,a w razie potrzeby oczywiście też do wykładzin i dywanów. Wjedzie w trudniej dostępne miejsca, niż główna, szeroka końcówka.
W tym przypadku dostępna jest tylko obrotowa szczotka, która bardzo dobrze usuwa sierść (kurz rzecz jasna też). Szczotkę można wymienić w razie jej zużycia.
Końcówka z dużą szczotką jest idealna do odkurzania powierzchni delikatnych, których nie chcemy zarysować.
Do tego dochodzą dwie klasyczne końcówki szczelinowe - większa i mniejsza. Obie dobrze nadają się do usuwania kurzu ze szczelin w meblach tapicerowanych. Mają wysuwane szczotki przydatne do wymiatania brudu lub odkurzania zakamarków.
Poza rurą zginaną jest też druga, rozciągliwa. Ją wykorzystać można podczas odkurzania mebli lub sprzątania w samochodzie. Rura elastyczna nie przenosi zasilania do napędu, więc warto ją używać tylko z końcówkami szczelinowymi.
W komplecie znajdziemy też złączkę z przegubem, do “kątowego” podłączania końcówek.
Wszystkie końcówki możemy szybko i wygodnie umieścić w stojaku, razem z odkurzaczem. Innymi słowy cały komplet akcesoriów będziemy mieć zawsze pod ręką. Przypomnę jeszcze raz, że stojak służy również do ładowania akumulatora w odkurzaczu.
Druga ładowarka jest mała i może uzupełniać energię w drugim akumulatorze, gdy my korzystamy z pierwszego w odkurzaczu. Rzecz jasna w komplecie jest jeden akumulator, ale drugi można dokupić. Koszt dodatkowego ogniwa oryginalnego, to około 300 zł.
Odkurzacz jest poręczny, wygodny i łatwy w manewrowaniu. Nie można go jednak w dowolnym momencie postawić w pionie - trzeba go oprzeć, umieścić w uchwycie lub po prostu położyć. Filtry spisują się znakomicie, nie wypuszczają w zasadzie żadnego pyłu.
Tryby pracy, siła ssania, poziom hałasu
Jimmy H9 Pro ma 4 tryby pracy:
Eco - Cicha praca. Tryb odpowiedni do zbierania luźnego kurzu i sierści, wyłącznie z powierzchni twardych.
Auto - Średnia lub podwyższona głośność. Odkurzacz automatycznie rozpoznaje rodzaj powierzchni i dostosowuje siłę ssania. Jest to najlepszy tryb do sprzątania, jeśli mamy w domu zarówno podłogi twarde, jak i dywany/dywaniki. Skutecznie usuwa nawet mocniejsze zabrudzenia niezależnie od powierzchni. Dobry do odkurzania mebli tapicerowanych. Dostępny wyłącznie z końcówkami z napędem.
Turbo - Podwyższona głośność. Zapewnia znacznie wyższą siłę ssania, od trybu Eco, ale w praktyce jest mniej uniwersalny od trybu Auto, bo nie reguluje automatycznie mocy ssania. Nadaje się do typowego sprzątania zarówno podłóg twardych, jak i miękkich. Dobry do usuwania “cięższych” zanieczyszczeń, takich jak żwirek lub zaschnięte błoto.
Max - Wysoka głośność. Najwyższa siła ssania, zauważalnie mocniejsza niż w trybie Turbo. Dobry do sprzątania zaschniętego błota i piasku z dywanów / dywaników / wykładzin dywanowych i innych miękkich powierzchni. W zasadzie nie ma zastosowania podczas standardowego, regularnego sprzątania. Warto go używać tylko miejscowo, jeśli w jakimś punkcie nagromadziło się więcej brudu. Bardzo szybko zużywa energię.
W realnym sprzątaniu pomaga napędzana szczotka lub wałek. Obluzowuje i wybiera brud, więc strumień powietrza ma łatwiejsze zadanie, by go skutecznie usunąć. Moc odkurzacza to 600 W i mimo, że realna moc ssąca wynosi 200 AW (airwatts), to w połączeniu z napędzanymi szczotkami tyle w stu procentach wystarcza, by skutecznie odkurzać nawet dywany.
Głośność:
- Eco z odległości 1 m: 59-60 dB
- Auto z odległości 1 m: 65 dB
- Max z odległości 1 m: 74 dB
- Eco z odległości 2 m: 56 dB
Eco z 1 m (po lewej), Auto z 1 m (po prawej)
Max z 1 m (po lewej), Eco z 2 m (po prawej)
Czas pracy na baterii
Podczas sprzątania korzystałem na przemian z dwóch trybów: Auto i Eco. W moim odczuciu najlepiej spisuje się tryb Auto, bo jest najbardziej uniwersalny i jednocześnie bardzo skuteczny. Czasami przełączałem na tryb Eco, ale tylko na powierzchniach twardych, z których usuwałem luźny kurz i sierść.
Przy takim użytkowaniu odkurzacz działał średnio około 45-50 minut, co w zupełności wystarczało na sprzątnięcie około 60 m2 (odkurzacz nie rozładowywał się do końca). W samym trybie Eco realny czas pracy wynosi około 1 godzinę i 15 minut, w trybie Auto około 40 minut, Turbo maksymalnie pół godziny, a Max to około 15 minut ciągłego odkurzania.
Ostatniego z tych trybów nie warto używać do normalnego sprzątania - wystarczy go włączyć na minutę, usunąć większe skupisko brudu, a potem przełączyć z powrotem na Auto lub Eco.
Pełne ładowanie trwa około 4,5 godziny. To nie stanowi problemu, bo raczej nikt z nas nie odkurza dwa razy dziennie przez godzinę. Co najwyżej raz na dwa dni. Pozatym jeśli nawet byśmy odkurzali częściej, to możemy dokupić dodatkowy akumulator, który naładujemy w oddzielnej ładowarce.
Czy warto kupić Jimmy H9 Pro. Opinia
Najważniejszą rzeczą w każdym odkurzaczu jest to, aby skutecznie usuwał kurz, sierść i piasek. Jimmy H9 Pro właśnie taki jest. Ma odpowiedni zakres regulacji ssania, od delikatnego, aż po bardzo mocne. Może działać cicho i komfortowo, albo zapewniać silne ssanie, odpowiednie do usuwania nawet mocnych zabrudzeń. Dobrze radzi sobie z odkurzaniem powierzchni twardych i miękkich, a dzięki zginanej rurze głównej możemy wygodnie sprzątać pod łóżkiem, albo na wysokich półkach. Jest poręczny, wygodny i bardzo dobrze wykonany, a jego obsługa jest łatwa.
Z resztą cały zestaw robi wrażenie, bo poza dobrym odkurzaczem pionowym znajdziemy w nim wiele różnych końcówek i wysoki, stabilny stojak. Ładuje on akumulator odkurzacza i przechowuje wszystkie końcówki i rury w jednym miejscu.
Jimmy H9 Pro kosztuje około 1900 zł, ale jest to odkurzacz, który dobrze wywiązuje się ze swojego zadania, jest świetnie wykonany, ma bogaty zestaw i jest godny polecenia.
Kup odkurzacz Jimmy H9 Pro
Jimmy H9 Pro kupisz np. w sklepie GeekBuying - kliknij tutaj.
A jeśli chcesz przejrzeć również inne modele, to znajdziesz je na stronie produktów Jimmy.
Jimmy H9 Pro - ocena
- sprawne i precyzyjne odkurzanie
- wiele różnych końcówek w komplecie, w tym dwie z napędem
- dość dobry czas pracy na baterii
- cztery tryby siły ssania widoczne na wyświetlaczu
- sztywna rura z przegubem umożliwiającym łatwe sprzątanie np. pod łóżkiem
- przydatny stojak z uchwytem ładującym w zestawie
- dodatkowa ładowarka w zestawie
- łatwy dostęp do filtrów
- dobra jakość wykonania i nowoczesny wygląd
- prosta i wygodna obsługa
- głośność powinna być trochę niższa, zwłaszcza podczas używania końcówek z napędem
Zobacz również:
- Poczytaj więcej o odkurzaczach - newsy i recenzje
- Kiano Elegance Robot - poprząta za Ciebie
- Dreame V11 - odkurzacz pionowy w dobrej cenie
Komentarze
14W rzeczywistości wszyscy kupują teraz odkurzacze autonomiczne. Wiadomo że nie zastąpi ręcznie roboty, dlatego dokupują mocny, mały lub duży odkurzać przemysłowy, zazwyczaj ten żółty w cenie 300- 500 zł :) . i tyle.