Jakość zdjęć przednich i tylnych
Microsoft Lumia 435 ma dwa aparaty fotograficzne. Z jednej strony trzeba się cieszyć, że w ogóle są one obecne, ale z drugiej strony ich jakość łagodnie rzecz ujmując nie powala.
Tylna kamera jest wyposażona w matrycę o rozdzielczości 2 Mpx, a przedni ma matrycę o rozdzielczości 0,3 Mpx. Żadna z kamer nie ma na wyposażeniu diody doświetlającej ani autofocusa. Przez to zdjęcia robione nimi mogą być nieostre, a odczytanie sfotografowanych notatek graniczy z cudem.
Zdjęcie wykonane aparatem tylnym
Zdjęcie wykonane aparatem tylnym
Z kolei przedni aparat cechuje się tak niską jakością, że nawet selfie wrzucone na Instagrama będzie wyglądać dość mizernie. Jedynym plusem jest sama obecność przedniej kamery. Do niedawna tanie Lumie jej nie miały.
Zdjęcie wykonane aparatem przednim
(w redakcji wybraliśmy to zdjęcie na selfie miesiąca ;-) )
Z filmami wcale nie jest lepiej. Nie narzekam tutaj na kolory, kontrast czy płynność, ale na rozdzielczość wynoszącą zaledwie 800x448 pikseli. Nie jest to nawet jakość HD, nie mówiąc już o FullHD. Jest to słaby wynik nawet jak na smartfon z najniższej półki cenowej. Materiały nagrane zarówno przednią, jak też tylną kamerą mają problemy z płynnością. Gdybym miał oceniać Lumię 435 tylko pod kątem możliwości fotograficznych, powiedziałbym, że to jeden z najgorszych smartfonów, jakich miałem okazję używać.
Zdjęcie wykonane aparatem tylnym
Zdjęcie wykonane aparatem tylnym
Film nagrany kamerą tylną
Interfejs aparatu:
Podsumowanie
Choć Microsoft Lumia 435 ma kilka braków, to jak na swoją cenę jest smartfonem bardzo dobrym. Sugerowany koszt tego urządzenia wynosi 369 złotych, ale na popularnym w Polsce serwisie aukcyjnym telefon ten można kupić za mniej niż 300 złotych. W tej cenie nie da się znaleźć dobrze działającego urządzenia z Androidem, a z Lumii 435 korzysta się bardzo przyjemnie. Przez cały okres testów smartfon ani razu się nie zawiesił, ani nawet nie zaciął i oferował przy tym swobodny dostęp do wszystkich podstawowych funkcji jak przeglądarka internetowa, poczta, proste gry oraz strumieniowanie muzyki. Może się wydawać, że to niewiele. To jednak nadal więcej niż oferuje porównywalna cenowo konkurencja.
Microsoft Lumia 435 charakteryzuje się naprawdę dobrą jakością wykonania, przyzwoitą specyfikacją, możliwością rozszerzenia pamięci za pomocą kart microSD oraz funkcją wykorzystania dwóch kart micro SIM.
Respekt budzi też system aktualizacji. Mimo że Lumia 435 jest tania jak barszcz, to jest wyposażona w najnowszą wersję systemu Windows Phone 8.1 z aktualizacją Denim. Dodatkowo, w ciągu kilku miesięcy dostanie aktualizację do Windowsa 10. W praktyce oznacza to, że zostanie mieszczącym się w kieszeni pecetem. Oczywiście jest w tym stwierdzeniu trochę przesady, jednak niemal pewne jest, że za jakiś czas Lumia 435 pod względem możliwości może zostawić w tyle niektóre smartfony z systemem Android.
Lumia 435 to tani telefon pełen kompromisów, z których największym jest tragiczna jakość rejestrowanych filmów i fotografii. Jednak jeżeli ktoś nie korzysta zbyt często z aparatu, a przedniej kamery używa przede wszystkim do wideorozmów na Skype, powinien przekonać się do tego urządzenia. Sprzęt ten jest dobrze wykonany, działa niezwykle szybko i ze względu na zastosowanie przemyślanego systemu operacyjnego jest bardzo wygodny w obsłudze. Gdyby nie mała liczba aplikacji dostępnych w Sklepie Windows, poleciłbym go każdej osobie z bardzo ograniczonym budżetem.
Jednak jeśli nad kupnem tego smartfonu zastanawia się dotychczasowy użytkownik Androida, powinien upewnić się, czy w Sklepie Windows znajdują się wszystkie dotychczas używane przez niego programy. Jeśli tak, może z czystym sumieniem kupić Lumię 435. Bo choć jest to telefon nieco ograniczony, to w tej cenie bardzo trudno jest znaleźć równie dobre urządzenie. Tak naprawdę jedynym godnym konkurentem testowanego dziś smartfonu jest Motorola Moto E w wersji XT1021 i jeśli z różnych powodów Lumia 435 nie będzie komuś odpowiadać, powinien zdecydować się na kupno właśnie tego urządzenia.
Ocena końcowa:
- bardzo dobry stosunek ceny do możliwości;
- płynnie działający system Windows Phone 8.1;
- bardzo prosty w obsłudze interfejs;
- dual SIM (2x micro SIM);
- nadchodząca aktualizacja do Windows 10;
- ładna i dobrze wykonana obudowa
- przeciętna jakość zdjęć
- zbyt niska rozdzielczość nagrywanych filmów
Komentarze
26Dla siebie bym nie wziął - za dużo kompromisów, wolę już dołożyć i mieć jakiegoś średniaka, gdzie mniej rzeczy jest wyciętych z powodu niskiej cenę.
Ludzie, za taką cenę naprawdę ciężko znaleźć coś lepszego - oczywiście, jeżeli wykluczymy telefony używane (których to kupna jestem zwolennikiem).
Androidy w tej cenie - większość zacina się bardzo często - zwłaszcza, jeżeli jest to produkt "renomowanej" firmy za małe pieniądze. Wtedy, jeżeli dochodzi opłata za naklejkę z nazwą producenta dostajemy telefon nie warty więcej niż 200 zł.
I tak, są wyjątki. Jednak nie rozumiem was, narzekających na telefon, który w tej cenie oferuje wystarczająco dużo, a jego największą zaletą jest - w miarę możliwości - niezawodność, której w wielu telefonach choćby z androidem nawet ze średniej półki często brakuje.
A telefon? Markowy? Za 300zł? git. brałbym :)
Pewnie to forum też było najtańsze - stąd brak edycji..... LOL
Ze 3 lata temu miałem podobny sprzętowo fon - LG L5. Od w/w Lumii różnił się tym, że miał lepszy tylni aparat, NFC, andruta (który chodził różnie) i wyglądał lepiej od tego grubasa. Wtedy można było kupić nówkę na alledrogo za 500zł z 2 letnią gwarancją. Po takim czasie wciskanie ludziom w zasadzie identycznego sprzętowo (a miejscami gorszego) złomofona za 320zł jest nieporozumieniem.
A co do argumentów że "idealny dla ojca/matki/babki" - już widzę jak starsza osoba z problemami ze wzrokiem ślipi w nieczytelny w jasny dzień TFT i próbuje napisać smsa na tym "ultraczułym" ekranie... dajta spokój.
P.S. Bardzo proszę o więcej minusów! Koniecznie:)
Ja lubie minusy i powtórzę - to 320 zł wyrzucone w błoto nazakup tego telefonu.
Sorry, guano w złotym papierku nadal jest guanem.
Owszem można nie nakręcać iż jest to najtańszy smartfon .
Owszem jest najtańszy, ale to nie czyni go dobrym !!!
Mając 320 zł do wydania na Lumię wątpię żeby chodź jedna osoba kupiła w/w nowy aparat.
90% Wybrałaby używaną Lumię wyższej klasy.
A co do zakupu tego telefonu rodzicom, sorry ja swoich wyżej cenię - ale tu nie będę dyskutować.
Każdy rodzic wychowuje po swojemu i później zbiera co posieje...
Śmiem wątpić żeby miał branie ten fon nawet w Albanii....
Można minusować........ (a nawet trzeba)
Dwa czemu jego Polska cena jest o 50 zł większa od sugerowanej przez micromiękkiego ???
Ma to kosztować 280 zł a nie 320.
A i tak za 280 zł lepiej kupić półroczna używkę z gwarancją niż tą namiastkę smartfona...
I nie piszcie, że idealny telefon dla rodziców.
Aż tak ich nienawidzicie ? Za te wszystkie lata co Was utrzymywali, że chcecie ich takim czymś pokarać ???
Wow.......