Nauka przy biurku? Nie ma w niej nic złego. Nie jest jednak jedyną opcją, którą należy brać pod uwagę. Mobilna nauka również ma swoje atuty i chcielibyśmy pomóc wam, ich doświadczyć.
Nie trzeba siedzieć przy biurku, aby uczyć się efektywnie. Ba – zmiana otoczenia czy wykorzystywanych narzędzi może mieć pozytywny wpływ na skuteczność przyswajania wiedzy. Mobilna nauka zyskuje na popularności i nie ma w tym absolutnie niczego dziwnego. Sprzęt, który pozwala zabrać źródła wiedzy ze sobą, gdziekolwiek chce się udać, to autentyczna korzyść dla każdego ucznia i studenta. To też rozwiązanie problemu, gdy w domu jest tylko jedno biurko, albo jeden komputer. Oto kilka urządzeń, które mogą pomóc w wykorzystaniu potencjału, drzemiącego w mobilnej nauce.
Komputer nie tylko przy biurku. Huawei MateBook D15 to dobry laptop dla ucznia
Komputer dla ucznia to jego podstawowe narzędzie pracy, a jeśli ma to być praca (czy raczej: nauka) mobilna, to i komputer musi taki być. Dlatego pierwszym sprzętem w tym poradniku jest właśnie laptop. Jakie cechy powinien spełnić, żeby dobrze sprawdzić się w swoim zadaniu? Przede wszystkim musi mieć raczej większy niż mniejszy ekran (14 albo 15,6 cala to optimum), cechujący się rozdzielczością Full HD i antyrefleksyjną / matową powłoką. Dzięki temu ani słońce, ani sztuczne światło nie będzie się w nim odbijać.
Laptop dla ucznia musi też mieć szybki procesor. Czterordzeniowy Intel Core i5 lub AMD Ryzen 7 sprawdzi się idealnie, o ile będzie miał do współpracy nie mniej niż 8 GB pamięci RAM. Szybka łączność bezprzewodowa w standardzie Wi-Fi 5, waga nieprzekraczająca 2 kilogramów i czas pracy na poziomie kilku godzin to kolejne istotne cechy takiego sprzętu. A wszystkie je spełnia Huawei MateBook D15, cechujący się bardzo atrakcyjnym stosunkiem ceny do oferowanych możliwości.
Zamknięty w metalowej obudowie MateBook waży niewiele więcej niż 1,5 kg i ma zaledwie 17 mm grubości, a jego 15-calowy wyświetlacz otoczony jest niezwykle smukłą ramką. O wzrok ucznia dba tryb ochrony oczu, w którym redukowana jest emisja niebieskiego światła, a spokojną i efektywną naukę zapewniają wydajne podzespoły z Ryzenem 7 na czele. Ciekawostkami mogą być: kamera schowana w (wysuwanym) klawiszu oraz podwójny mikrofon cyfrowy – w sam raz na zajęcia online. Nie bez znaczenia jest też wygodna klawiatura wyspowa.
Jeszcze bardziej mobilny komputer. Tablet Lenovo Tab M10 waży mniej niż pół kilo
Laptop to mobilny komputer, ale jego przenoszenie wymaga jednak jakiegoś wysiłku. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku tableta, który ma wprawdzie nieco mniejszy ekran i znacznie bardziej ograniczoną funkcjonalność, ale w przypadku nauki nie ma to aż tak dużego znaczenia. Chodzi przecież przede wszystkim o to, żeby móc przeglądać Internet z dala od biurka, uczyć się przy pomocy najróżniejszych aplikacji edukacyjnych, prowadzić wideorozmowy, siedząc na wygodnej kanapie i zapisywać szybkie notatki, a w każdym z tych zastosowań tablet sprawdza się bez zarzutu.
Oczywiście nie byle jaki tablet. Ważne jest, żeby miał około 10-calowy wyświetlacz i w miarę aktualnego Androida (co zapewni kompatybilność z aplikacjami), a także by bezproblemowo łączył się z Internetem. Świetnym przykładem jest ważący zaledwie 480 gramów Lenovo Tab M10. Jego ekran ma przekątną 10,1 cala i rozdzielczość 1280 x 800 pikseli, a moduł Wi-Fi 5 doskonale komunikuje się z domowym routerem.
Tablet Lenovo ma 2-megapikselową kamerę z przodu oraz mikrofon. Ma też dwa głośniki i mini jacka, gdyby się jednak wolało skorzystać ze słuchawek. To czyni z niego sprzęt przygotowany do zdalnych lekcji. System Android, czterordzeniowy procesor Snapdragon i 2 GB RAM-u to zaś konfiguracja w zupełności wystarczająca do nauki i innych podstawowych zadań. Nie ma co liczyć na super wydajność, ale w tym przypadku olbrzymim atutem jest cena – pod tym względem deklasuje rywala w postaci laptopa.
Pomocnik w nauce, zawsze pod ręką. Telefon Samsung Galaxy M21 na pewno się przyda
Jeszcze bardziej mobilnym sprzętem jest smartfon. Trudno wyobrazić sobie sytuację, by mógł on w pełni zastąpić komputer, ale jako jego mobilny kompan sprawdza się doskonale. Można go zabrać ze sobą dosłownie wszędzie, by uczyć się, korzystając z najróżniejszych stron internetowych lub edukacyjnych aplikacji (a jest wiele świetnych programów na Androida), słuchać audiobooków, czy sprawdzać wyniki zadań z matematyki. Zawsze gdy go potrzeba, jest pod ręką.
Musi być szybki i mieć dość duży wyświetlacz. Ale nie oszukujmy się – smartfon nie będzie służył tylko do nauki, ale też będzie spełniał swoją funkcję jako telefon. Ważne więc, by miał przyzwoite aparaty, oferował dobrą łączność bezprzewodową i – co nie mniej ważne – był wyposażony w pojemny akumulator. Biorąc pod uwagę olbrzymie wydatki na dzieci, nie może być też szczególnie drogi, dlatego polecamy „killera” z półki do 1000 złotych, a jest nim Samsung Galaxy M21.
Choć jego cena jest trzycyfrowa, może pochwalić się 6,4-calowym ekranem Super AMOLED o rozdzielczości Full HD+, ośmiordzeniowym procesorem, 4 GB pamięci RAM, potrójnym aparatem z tyłu oraz modułami Wi-Fi i Bluetooth, a nawet NFC. Dzięki akumulatorowi 6000 mAh wytrzymuje dziesiątki godzin na ładowaniu, a dodatkowym atutem jest czytnik linii papilarnych, gwarantujący młodemu użytkownikowi prywatność.
Pliki są tam, gdzie ty. Pozwala na to pendrive Philips Moon o pojemności 64 GB
Trudno mówić o efektywnej nauce, gdziekolwiek się jest, bez dostępu do swoich plików. W przypadku przenośnych urządzeń, takich jak laptop czy tablet, to nie problem, ale gdy mamy w domu komputer stacjonarny, to sytuacja się komplikuje. Jednym z rozwiązań jest dysk w chmurze, ale ten ma albo małą pojemność, albo wymaga regularnego opłacania abonamentu. Dlatego lepsze może okazać się klasyczne rozwiązanie, w postaci pendrive’a.
Pendrive dla ucznia powinien być pojemny, solidny i praktyczny. Tak jak Philips Moon, oddający do dyspozycji ucznia 64 GB na pliki, cechując się równocześnie dużą wytrzymałością, za sprawą obudowy wykonanej z aluminium i braku ruchomych części. Jego plusem jest konstrukcja zaprojektowana w taki sposób, by bez trudu można było podpiąć pendrive’a do kółka z kluczami. W ten sposób można go mieć zawsze przy sobie, a ryzyko jego zgubienia znacząco maleje. Niewygórowana cena to już tylko wisienka na torcie.
Mobilna nauka w wydaniu analogowym. Drukarka Epson EcoTank L3150 jest warta uwagi
Tego mogliście się tutaj nie spodziewać. Co niby drukarka ma wspólnego z mobilną nauką? Jeśli się jednak nad tym trochę zastanowić, to ma coś wspólnego. Nawet dużo. Przecież dzięki niej uczeń może sobie wydrukować materiały do nauki i z kartkami udać się gdziekolwiek – bezproblemowo, a szczególnie bez obaw o wyładowany akumulator. Tymczasem naukowcy udowodnili, że przyswajanie wiedzy z papieru jest znacznie bardziej efektywne niż wtedy, gdy patrzy się w ekran.
Drukarka do domu nie musi oferować ani spektakularnej jakości, ani też być przesadnie szybka. Przede wszystkim powinna być oszczędna i pozwalać na wygodne połączenie bez przewodów. Epson EcoTank L3150 spełnia te cechy, a równocześnie nie można mu wiele zarzucić pod względem jakości. Nie jest też najwolniejszy – w ciągu minuty potrafi wydrukować 5 stron w kolorze lub dwa razy więcej w czerni.
To, co najważniejsze, to że model wykorzystuje system samodzielnego uzupełniania atramentów. To rozwiązanie jest nie tylko tańsze w eksploatacji od tradycyjnych kartridżów, ale też eliminuje problem z zasychaniem tuszu. Na uwagę zasługuje również dziecinnie prosta obsługa oraz stonowany wygląd, dzięki któremu sprzęt dobrze wkomponuje się właściwie w każdy wystrój pokoju.
Sprzęt do mobilnej nauki w Media Expert – sprawdź, bo możesz co nieco zaoszczędzić
W mobilnej nauce mogą również przydać się czytniki e-booków czy zabawki edukacyjne. Dużo dobrego sprzętu możemy znaleźć w strefie Back to School w Media Expert. Zajrzyjcie koniecznie, szczególnie że oferowane są nie tylko olbrzymie rabaty, ale też inne bonusy, jak raty 0%, odroczenie płatności czy dodatkowe obniżki za zakup większej liczby produktów. Rozejrzyjcie się, a kompletowanie wyprawki może okazać się znacznie tańsze.
Artykuł powstał we współpracy z Media Expert.
Komentarze
4