Po dłuższej przerwie powracamy do naszego przeglądu najciekawszych gier indie. Od razu też nadrabiamy zaległości i zamiast, jak dotychczas, pięciu prezentujemy aż dziesięć niezależnych perełek, i to z okresu marzec-kwiecień 2018.
Przez ostatnie dwa miesiące sporo się działo - na półki sklepowe trafił w końcu długo oczekiwany Far Cry 5, fani Playstation 4 otrzymali wreszcie kolejne przygody Kratosa w God of War, a miłośnicy kooperacji zaskoczeni zostali oryginalnymi pomysłami w A Way Out. Trudno się więc dziwić, że gry indie ponownie poszły nieco w odstawkę.
Trzeba jednak koniecznie naprawić ten błąd, bo inaczej mogą przepaść Wam naprawdę interesujące produkcje, które objawiły się na przestrzeni poprzednich dwóch miesięcy. I choć zapewne o części z nich już słyszeliście, idę o zakład, że na naszej liście znajdziecie i takie, które okażą się dla Was sporą niespodzianką.
TOP 10 gier indie z okresu marzec-kwiecień 2018
Przygodówki, erpegi, gry logiczne, strategie, a nawet symulacja – jak na jedno zestawienie to mamy tu spory rozstrzał gatunkowy. I całe szczęście, bo to oznacza, że niezależni twórcy nie trzymają się sztywno reguł i cały eksperymentują. Zresztą co tu dużo pisać, sami zobaczcie jak im to wychodzi.
A, i czekamy na wasze majowe propozycje. Piszcie w komentarzach, które indyki zasłużyły na to by znaleźć się w naszym kolejnym zestawieniu.
CHUCHEL
Producent: Amanita Design
Wydawca: Amanita Design
Platforma: PC
Data premiery: 7 marca 2018
Kojarzycie Samorosta? Albo Machinarium? Albo Botaniculę? Jeśli tak to z miejsca zapragniecie zagrać w CHUCHEL, nowy tytuł twórców tych absolutnie niepowtarzalnych przygodówek. Dość powiedzieć, że jest on bardziej zwariowany niż wszystkie poprzednie produkcje razem wzięte.
Wystarczy zresztą spojrzeć na głównego bohatera gry, kosmatą kulkę w czapeczce żołędzia, z olbrzymią paszczą i patyczkowatymi rączkami i nóżkami, która ugania się za wisienką – czy z takim herosem coś tutaj może być poważne? Ano właśnie…
Ale to w CHUCHEL jest najlepsze – że każda kolejna zagadka to festiwal absurdu, niedorzeczności i humoru, i to w prawdziwie końskich dawkach. Myślisz, że jesteś w stanie mu się oprzeć? Spróbuj… jedyne czym ryzykujesz to ból brzucha, ze śmiechu.
Ghost of a Tale
Producent: SeithCG
Wydawca: SeithCG
Platformy: PS4/XONE/PC
Data premiery: 13 marca 2018
Niesamowite co potrafią stworzyć ludzie owładnięci pasją. Zresztą co tu dużo pisać – spójrzcie jak prezentuje się Ghost of a Tale w ruchu. Dacie wiarę, że za tą przepiękną i wyjątkowo klimatyczną przygodówką opowiadającą o malutkim mysim minstrelu poszukującym swojej ukochanej stoi tylko jeden człowiek?
Między innymi dlatego produkcja tego niesamowitego indyka trwała ponad 5 lat. A przynajmniej tyle czasu minęło od zbiórki pieniędzy zorganizowanej w serwisie Indiegogo. No i cóż powiedzieć, efekt końcowy, jak na zdobyte wówczas 50 tysięcy euro, jest naprawdę imponujący.
Oprawa graficzna, udźwiękowienie, niezwykle zjawiskowy świat i wciągająca rozgrywka – wszystko to w Ghost of a Tale wprost idealnie do siebie pasuje tworząc wspólnie magiczną wręcz opowieść. To prawdziwa przygoda w baśniowym świecie, i do tego taka, która po sobie coś w nas zostawia.
The Long Reach
Producent: Painted Black Games
Wydawca: Merge Games
Platformy: PS4/XONE/PC/Switch
Data premiery: 15 marca 2018
Już na pierwszy rzut oka The Long Reach to typowy indyk. Mamy tu i pikselową grafikę, i niecodzienne podejście do tematu horroru, i wyjątkowo gęstą, mroczną atmosferę, którą czuć od pierwszych minut gry. Co najważniejsze jednak, mamy też wciągającą fabułę, która obraca się wokół tajemniczej zarazy, przez którą ludzie popadają w obłęd i w maniakalnym szale na siebie polują.
Miasto płonie, wszędzie czerwono od krwi, a gdzie się nie obrócić tam czai się niebezpieczeństwo - i pomyśleć, że wszystko zaczęło się tak niewinnie, od wizyty w sklepie. Jeśli czujesz się na siłach samodzielnie poznać tę historię i odkryć kto lub co spowodowało wybuch epidemii, zawczasu przygotuj sobie zapas melisy.
The Long Reach to bowiem jedna z tych produkcji, w której zagadki nie tylko próbują cię zabić, ale i potrafią ścigać cię aż do skutku. Musisz więc mieć nie tylko głowę na karku, ale i szybkie palce, bo ucieczka to w tej grze żadna hańba. Czasami to jedyny sposób na przeżycie.
Surviving Mars
Producent: Haemimont Games
Wydawca: Paradox Interactive
Platformy: PS4/XONE/PC
Data premiery: 15 marca 2018
Co prawda, za Surviving Mars nie stoją mało znani twórcy, wręcz przeciwnie – to raczej tuzy gatunku strategii, mimo to nie sposób oprzeć się wrażeniu, że tytuł ten ma w sobie coś z indyka. Może to oryginalny temat, wszak strategii o kolonizacji Marsa zbyt wiele nie ma, a może nietypowa stylistyka bazująca na retrofuturyźmie – tak czy inaczej, czuć w tu wyraźną bryzę czegoś świeżego.
Nie myślcie jednak, że budowanie własnego miasta na Czerwonej Planecie jest proste. Co to to nie! Surviving Mars może i ma komiksową otoczkę, ale to nadal rasowa strategia, w której wyzwaniem jest nie tyle założenie marsjańskiej kolonii co utrzymanie jej w dobrej kondycji. Jeśli czujecie się dobrzy w zarządzaniu niewielkimi zasobami koniecznie wypróbujcie ten tytuł!
PC Building Simulator
Producent: Claudiu
Wydawca: The Irregulator Corporation
Platforma: PC
Data premiery: 27 marca 2018 (wczesny dostęp)
A oto i tytuł, który idealnie pasuje do naszego serwisu – gra w składanie komputerów. A właściwie to symulator, i to taki z prawdziwego zdarzenia. Nie dość bowiem, że odwzorowano w nim każdą, nawet najmniejszą czynność związaną z budowaniem pecetów – od odkręcania śrub, po instalację karty graficznej czy procesora z chłodzeniem, to jeszcze pośród dostępnych podzespołów znalazły się licencjonowane produkty takich firm jak choćby MSI, Corsair, EVGA, Gigabyte, AMD, NZXT czy Cooler Master.
Nie zapomniano tu nawet o programach do testowania wydajności budowanych w grze komputerów. No skoro w PC Building Simulator możemy pobawić się w prowadzenie firmy składającej i naprawiającej komputery to i wirtualnej wersji 3DMarka nie mogło tu zabraknąć. Ba, istnieje tu nawet opcja usuwania wirusów, bo czasami i takie zlecenia w tej grze się pojawiają.
Minit
Producent: Kitty Calis, Jan Willem Nijman, Jukio Kallio, Dominik Johann
Wydawca: Devolver Digital
Platformy: PS4/XONE/PC
Data premiery: 3 kwietnia 2018
Niech nie zwiedzie Was monochromatyczna grafika – to nie tytuł ze starej Nokii albo wygrzebanego z odmętów historii ZX Spectrum. Minit to gra, która swoją premierę miała w kwietniu 2018 roku. I choć wygląda jak wygląda to frajdę jaką niesie przebija niejeden tytuł próbujący uchodzić za wysoko budżetową produkcje.
Ile zdołasz zrobić w minutę? Choć brzmi to nieco dziwacznie, na tym właśnie polega rozgrywka w Minit. W ciągu 60 sekund, bo tyle jednorazowo żyje nasz czarno-biały bohater, trzeba popchnąć fabułę do przodu. Ale nawet jeśli to się nie uda to i tak odradzamy się ponownie w naszym domku…na kolejną minutę.
I tak aż do czasu gdy rozwiążemy zagadkę przeklętego miecza…i całej masy poukrywanych wszędzie łamigłówek, których rozwiązanie wcale nie jest takie oczywiste. Ale to właśnie w Minit jest najlepsze – to taka niezwykła retro przygoda, w której niemal wszystko jest jedną wielką niewiadomą.
The Swords of Ditto
Producent: One Bit Beyond
Wydawca: Devolver Digital
Platformy: PS4/PC
Data premiery: 24 kwietnia 2018
Nie da się zaprzeczyć, że The Swords of Ditto wygląda jak gra dla dzieci – kolorowa, kreskówkowa stylistyka, pocieszni bohaterowie i cukierkowi przeciwnicy. Do jego jeszcze mocno zręcznościowa rozgrywka, która w większości wypadków sprowadza się do naciskania jednego przycisku.
Pod tym barwnym płaszczykiem kryje się jednak arcyciekawy zręcznościowy erpeg, którego największym atutem jest…śmierć prowadzonego przez nas bohatera. A właściwie to bohaterów, bo aby ostatecznie pokonać zło, w The Swords of Ditto przyjdzie nam pokierować losami wielu śmiałków.
Każdy zostawia jednak po sobie znalezione artefakty, które potrafią wpłynąć na dalszy przebieg gry. A warto wiedzieć, że między jednym a drugim herosem mijają wieki przez co świat gry za każdym razem jest nieco inny. Inna jest też czekająca nas przygoda. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by podejść do niej ze znajomym, w trybie współpracy.
BattleTech
Producent: Harebrained Schemes
Wydawca: Paradox Interactive
Platforma: PC
Data premiery: 24 kwietnia 2018
Godzinę – tyle potrzebował BattleTech by znaleźć na Kickstarterze chętnych by go wesprzeć. Jak to jednak zwykle bywa w przypadku gier, które garściami czerpią z dawnych, nieco zapomnianych już pomysłów i marek, także w tym przypadku na tym się nie skończyło i ostatecznie ta taktyczna strategia traktująca o walce wielkich mechów zdołała zebrać gigantyczną kwotę grubo ponad 2,5 miliona dolarów.
Skąd taki szał? Ano stąd, że z uniwersum BattleTech wywodzi się choćby legendarny MechWarrior. Co prawda, obecny projekt to zupełnie inny gatunek, ale sława i nostalgia robi swoje. Poza tym, jak pokazują recenzje, nowy BattleTech to naprawdę solidna strategia, wprost idealna dla fanów serii X-COM czy choćby Jagged Alliance.
Frostpunk
Producent: 11 bit studios
Wydawca: 11 bit studios
Platforma: PC
Data premiery PL: 24 kwietnia 2018
Nim zaczną się pytania skąd Frostpunk na liście indyków wyjaśniam, iż sami twórcy mówią o swojej grze „Premium Indie”. I coś w tym jest, bo choć z punktu widzenia występujących w nim mechanik Frostpunk ma znacznie więcej do zaoferowania niż w typowe indyki, to jednak pod względem oryginalności i absolutnie świeżego podejścia do gatunku niewiele im ustępuje.
No bo w której innej grze znajdziecie postapokaliptyczny, skuty lodem świat, w którym trzeba nie tylko dbać o rozwój osady, ale i podejmować niełatwe decyzje dotyczące zamieszkującej ją ludności. Coś jak świetne This War of Mine w nieco większej skali, bo zamiast personalnych rozterek i kryzysów mamy tu na głowie całe miasto i próbujące przetrwać kurczące się społeczeństwo.
Solo
Producent: Team Gotham
Wydawca: Team Gotham
Platforma: PC
Data premiery: 26 kwietnia 2018
Solo to jedna z tych produkcji, którą ciężko sklasyfikować. Niby to cudownie kolorowa przygodówka z całą masą przestrzennych łamigłówek, a jednak dotyka poważnych tematów jakimi są miłość i tego w jaki sposób dzielimy ją z innymi.
Co więcej, gra stara się jak może, by skłonić nas do szczerości tak aby stawiane pytania i udzielane na nie odpowiedzi dotyczyły nas samych, naszych obecnych i byłych relacji i wszystkich doświadczeń związanych z miłością. Co najlepsze, Solo w żaden sposób się nam przy tym nie narzuca, ani też nie próbuje nas oceniać. Ot po prostu w czarownym i wyjątkowo relaksujący stylu pozwala zajrzeć w głąb siebie.
Za udostępnienie gier do testów dziękujemy serwisowi GOG.com oraz firmie Cosmocover, przedstawicielowi Devolver Digital.
Komentarze
1Troche to skomplikowane ale możliwe do wykonania takiej bazy danych by użytkownik mogł sobie poskładać wszystko i sprawdzić jakiej mniej więcej wydajności moglby się spodziewac