Dedukcja, drogi Watsonie - najlepsze filmy i seriale o Sherlocku Holmesie
Dostępny na Netflixie serial "Ferajna z Baker Street" dość swobodnie poczyna sobie z historią genialnego detektywa. Warto więc przy tej okazji przypomnieć najlepsze adaptacje przygód Sherlocka Holmesa.
To elementarne, drogi Watsonie
Myśląc o największym detektywie wszechczasów, prawdopodobnie pierwszym skojarzeniem będzie Sherlock Holmes. Kultowa postać stworzona przez Arthura Conana Doyle pod koniec XIX wieku zapewnia mnóstwo doskonałej rozrywki fanom kryminalnych zagadek. Oprócz tego inspiruje kolejne pokolenia twórców, wobec czego można się nawet pokusić o stwierdzenie, że bez niego, nie byłoby dziś całkiem sporej części popkultury.
Oprócz w miarę oczywistych nawiązań w serialach i filmach kryminalnych, czy sensacyjnych powieściach, które każdy z nas byłby w stanie bez problemu wymienić, jest też całkiem sporo zaskakujących.
Bo czy postać Smoka Wawelskiego z Porwania Baltazara Gąbki, nie jest taką inspiracją? Elegancki, dystyngowany, inteligentny, ubrany niczym angielski dżentelmen - no wypisz wymaluj Holmes spod Krakowa!
Nieco bliżej holmesowskiego świata jest natomiast najnowszy serial na Netflixie. Detektyw w nim się pojawia, ale to nie on jest w centrum tej historii.
Ferajna z Baker Street - czyli, kto naprawdę stoi za sukcesami Holmesa
Serial "Ferajna z Baker Street" to nowe spojrzenie na postać detektywa, a szczególnie na źródło jego sukcesów. Dodaje też sporo elementów, których w oryginalnej historii w ogóle nie było, włącznie z motywami paranormalnymi. W Londynie dochodzi do tajemniczych zbrodni, których rozwiązania podejmuje się tytułowa ferajna. To grupka nastolatków obdarzonych bardzo szczególnymi zestawami umiejętności, których nawet Holmes nie posiada. Właśnie dlatego decydują z Watsonem, że dobrym pomysłem będzie oddanie im tej sprawy. Brzmi karkołomnie? W takim razie sprawdźcie jeszcze zwiastun.
Czy taka mieszanka okaże się przepisem na sukces? Warto przekonać się samodzielnie.
Najlepsze wcielenia Sherlocka Holmesa
1. Enola Holmes - gdzie Wiedźmin nie może, tam Jedenastkę pośle
Film nie skupia się wprawdzie na przygodach Sherlocka Holmesa, ale postanowiłem od niego zacząć, ponieważ podobnie jak "Ferajna z Baker Street" nieco poszerza to uniwersum. Sam detektyw wprawdzie pojawia się na ekranie (a wciela się w niego nie kto inny jak Wiedźmin i Superman w jednej osobie, czyli Henry Cavill), ale nie ma wątpliwości, że główne skrzypce tej opowieści gra Enola Holmes, jego młodsza siostra. Musi ona rozwiązać tajemnicę nagłego zniknięcia swojej matki i odszukać ją, aby uniknąć umieszczenia w internacie dla dziewcząt. Enola ma zdecydowanie inne plany na życie, niż zostanie dobrze wychowaną damą, jest na to zbyt inteligentna, energiczna i przebojowa. W roli Enoli świetnie odnajduje się Millie Bobby Brown, czyli Jedenastka ze Stranger Things. To głównie dzięki niej film ogląda się bardzo przyjemnie, nawet jeśli scenariuszowe zwroty akcji da się dość łatwo przewidzieć.
2. Sherlock Holmes i Sherlock Holmes: Gra cieni - jak Iron Man został detektywem
Kolejna propozycja również nie jest typową adaptacją prozy Arthura Conana Doyle, ale nie sposób pominąć jej w tym zestawieniu. Sherlockiem jest tutaj Robert Downey Jr., który dość mocno różni się od tego, jak wyobrażamy sobie postać legendarnego detektywa. Ba, bliżej mu tutaj raczej do zblazowanego Tony'ego Starka niż dystyngowanego dżentelmena. Oba filmy wyreżyserował Guy Ritchie, więc można się spodziewać charakterystycznego stylu dynamicznego montażu, mnóstwo akcji, inteligentnego humoru i niestandardowych rozwiązań problemów. Podobno prace trwają nad trzecią częścią, która ma mieć premierę w 2022 roku. Zdecydowanie jest na co czekać.
3. Sherlock - Holmes na miarę naszych czasów
Następny w kolejce Sherlock Holmes to wersja przygotowana przez BBC. Akcja przenosi się do czasów współczesnych, więc w końcu możemy przekonać się, czy w XXI wieku wciąż jest miejsce dla mistrza dedukcji. Okazuje się, że jak najbardziej i w świecie internetu, smartfonów, blogów i serwisów społecznościowych Sherlock Holmes także potrafi się odnaleźć. Nawet jeśli pozostaje aspołeczny, nietolerancyjny i skory do popisywania się własną inteligencją, to nie sposób odmówić mu umiejętności rozwiązywania kryminalnych zagadek. W rolę detektywa wcielił się Benedict Cumberbatch, a doktorem Watsonem został Martin Freeman. Ten tandem sprawdza się doskonale, a ponieważ scenariusz poszczególnych historii jest świetnie napisany, to obaj aktorzy mają mnóstwo okazji, aby popisać się swoimi talentami.
4. Holmes i Watson - śmiechu niewarte
Czy o Sherlocku Holmesie wypada opowiadać w komediowy sposób? Cóż, warto spróbować. Tak przynajmniej stwierdził Ethan Coen, który przygotował scenariusz i wyreżyserował tę produkcję. To jednak nie to nazwisko decyduje o charakterze tego filmu, ale odtwórca głównej roli, czyli Will Ferrell. Jeśli ktoś widział chociaż jeden jego film, to wie, czego się można spodziewać. Niewybredne żarty, przeszarżowane aktorstwo, scenariusz urągający logice i próbujący rozśmieszyć widza za wszelką cenę. To nie opis kolejnego kabaretonu w publicznej telewizji, ale dość wierne streszczenie "Holmesa i Watsona". Dość powiedzieć, że "Holmes i Watson" zdobył nagrodę Złotej Maliny dla najgorszego filmu 2018 roku. Dlaczego więc w ogóle się tutaj znalazł? Bo czasem na własne oczy obejrzeć coś tak fatalnego, żeby w ogóle uwierzyć, że takie rzeczy są możliwe.
5. Bez śladu - nieoczekiwana zamiana ról
Szybko więc zapomnijmy o tym spektaklu żenady i wróćmy do naprawdę godnych polecania filmów. Jednym z najlepszych jest "Bez cienia" z 1988 roku (można go też znaleźć pod tytułem "Po kłębku do nitki"). W rolach głównych możemy tutaj podziwiać Michaela Caine i Bena Kingsleya. Oglądanie ich jest czystą przyjemnością, zwłaszcza że pomysł na tę historię jest niebanalny. W tej wersji to Doktor Watson jest genialnym detektywem, a Sherlock Holmes jedynie aktorem, który odgrywa postać wymyśloną przez Watsona. To bycia geniuszem mu daleko, a znacznie bliżej do pijaczyny i mającego problemy z hazardem i kobietami nieudacznika. Czy coś może pójść nie tak? Hmm, niech pomyślę...
6. Przygody Sherlocka Holmesa - prawdopodobnie najlepsza ekranizacja
Żaden ranking filmów i seriali o detektywie z Baker Street nie może się obejść bez tej pozycji. Brytyjski serial obejmujący 36 odcinków i 5 filmów to najwierniejsze przeniesienie na ekran przygód Sherlocka. Wszystko jest tutaj perfekcyjnie zaplanowane i odegrane z dbałością o maleńkie detale fabuły. Jeremy Brett wcielający się w rolę Holmesa niemalże sam się nim stał (cierpiał nawet na podobne zaburzenia afektywne dwubiegunowe). Jeśli chcesz przekonać się, jak Arthur Conan Doyle wyobrażał sobie postać detektywa i jego przygody, to ta wersja wydaje się najbliższa wizji autora.
7. Pan Holmes - emerytura nie każdemu służy
Ostatnią propozycją jest Pan Holmes, w którego wcielił się Ian McKellen. W tej odsłonie detektyw ma już ponad 90 lat i od dawna jest już na emeryturze. Nie daje mu jednak spokoju ostatnia sprawa, którą się zajmował. To bezpośrednio po niej zdecydował się zakończyć karierę detektywa, ale fakt, że jej nie rozwiązał, wciąż go boli. Holmes stara się więc powrócić do niej i jeszcze raz, przed śmiercią spróbować ją rozwikłać. Holmes w tej wersji nie jest już w pełni umysłowych sił, ma kłopoty z pamięcią i coraz bardziej do głosu dochodzą jego słabości i lęki. To człowiek zmęczony życiem, który podejmuje ostatni wysiłek, aby zrobić porządek ze swoją przeszłością i pogodzić z samym sobą. To kolejny nietypowy Holmes, ale zdecydowanie wart obejrzenia.
Najlepsze adaptacje Sherlocka Holmesa
To zestawienie jest mocno subiektywne, dlatego spodziewam się, że mogą się pojawić oburzone głosy wołające o pomstę do nieba za pominięcie wielu starszych tytułów. Chętnie dowiem się zatem, które ekranizacje i adaptacje powinny się Waszym koniecznie znaleźć w tym rankingu. Pamiętajmy jednak, że to przede wszystkim zabawa, a nie sprawa życia i śmierci. To po prostu elementarne, aby mieć tego świadomość, że emocje bywają złymi doradcami. W końcu gdzie jeśli nie tu jest pies (Baskerville'ów) pogrzebany.
Oto co jeszcze może Cię zainteresować:
- Najlepsze polskie seriale na Netflix
- Seriale nieanglojęzyczne - widziałeś je wszystkie?
- Najlepsze filmy sci-fi na Netflix
Komentarze
5A ta "Ferajna z Baker Street " ma na IMDB ocenę 4/10
Angole sprzedali się czy jak...
O Ferajnie nawet nie słyszałem ale na pewno obejrze bo takie luźniejszejsze adaptacje bardziej mnie kreca niz ciezki sztywny klimat z reszty części - to tez reszty nie widziałem i nie obejrze.