Szukasz najlepszych gier na Nintendo Switch? No to możesz już przestać. Specjalnie na taką okazję przygotowaliśmy ściągawkę w co warto, a wręcz trzeba zagrać po zakupie „Pstryczka”. Oto nasz TOP 10 gier na Nintendo Switch… i mały bonus. Jaki? Przekonajcie się sami.
Nintendo Switch – niby taka niepozorna konsolka, dużo słabsza od konkurencyjnych sprzętów ustępującej już generacji (o PlayStation 5 czy Xbox Series X nie ma chyba nawet co wspominać), a jednak przez cztery lata od premiery wykręciła imponujący wynik ponad 80 milionów sprzedanych sztuk. Tylko dla porównania - PlayStation 4, od dnia swojej premiery w 2013 do 2020 roku, rozeszło się w ilości ponad 115 milionów. Co teraz powiecie? Nieźle, prawda?
Oczywiście, tak olbrzymi sukces Nintendo Switch nie byłby możliwy bez całej masy świetnych gier. Japoński gigant spod znaku wąsatego hydraulika jak mało który zresztą dba o swoje największe, ekskluzywne serie, a każda taka premiera jest wielkim świętem jego fanów. I żeby była jasność – choć za sprawą Mario i reszty pociesznych bohaterów Nintendo niegdyś kojarzyło się wyłącznie z grami dla dzieci, to jednak te czasy dawno minęły. Teraz Switch, zwany też pieszczotliwie „Pstryczkiem” może pochwalić się przepastną biblioteką najróżniejszych tytułów. Co więcej, sporo z nich przebiło się do na szczyty zestawień gier wszechczasów, a to już o czymś świadczy.
Najlepsze gry na Nintendo Switch:
- The Legend of Zelda: Breath of the Wild
- Super Mario Odyssey
- Super Smash Bros. Ultimate
- Hades
- Mario Kart 8 Deluxe
- Ori and the Will of the Wisps
- Animal Crossing: New Horizons
- Luigi's Mansion 3
- Super Mario 3D World + Bowser's Fury
- Pikmin 3 Deluxe
Jak widzicie nasz ranking gier na Nintendo Switch uwzględnia nie tylko zupełnie nowe tytuły, które dopiero co miały swoją premierę, ale także i te starsze, wciąż cieszące się niezwykłą popularnością. A że przez te cztery lata obecności na rynku Nintendo Switch najlepszych gier uzbierało się sporo to i wybór nie był wcale taki prosty. Tym razem skupiliśmy zatem nie tyle na ich ekskluzywności, co ocenach mediów i samych graczy. Stąd obecność na naszej liście również produkcji multiplatformowych. Musiały się one jednak czymś wyróżniać. Czym? Tego dowiecie się poniżej.
Aha, i nim zaczniecie nas łajać, że czegoś brakuje na naszej liście najlepszych gier na Nintendo spójrzcie koniecznie na jej koniec. Dorzuciliśmy tam niewielki bonus w postaci gier, które nas ujęły i obok których Wy też nie powinniście przejść obojętnie.
Oto nasz TOP 10 gier na Nintendo Switch:
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Nie da się nie zacząć listy najlepszych gier na Nintendo od tego właśnie tytułu. Choć przez ostatnie trzy lata powiedziano o nim już niemal wszystko, to jednak bajeczny, otwarty świat tego nietypowego erpega wciąż niezmiennie urzeka i wyciska z "Pstryczka" wszystko, co ta ma do zaoferowania. Odkrywanie tych różnorakich smaczków i rozwiązań to frajda sama w sobie, bo The Legend of Zelda: Breath of the Wild stawia na pełną swobodę i nigdy nie prowadzi za rączkę. A jak dobrze wiemy to najlepszy sposób na uczynienie tytułu niemal nieśmiertelnym, bo każda kolejna rozgrywka pozwala dostrzec coś nowego.
Dotyczy to zarówno zakamarków fantastycznego, kolorowego świata, który łączy w sobie pełne zagadek podziemia, zielone polany czy lodowe pustkowie, jak i samych mechanik rozgrywki. Wystarczy wspomnieć o przyrządzaniu mikstur i potraw, które uzyskuje się metodą prób i błędów, a nie przy pomocy podanych przez twórców receptur. Do tego dochodzi jeszcze nietuzinkowa fizyka (kto w pełnej zbroi płytowej próbował przetrwać burzę, ten wie, o czym mowa), no i wymagające główkowania potyczki z wrogami. Czy to przepis na grę doskonałą? Na pewno jedną z najlepszych. Zresztą dla wielu The Legend of Zelda: Breath of the Wild to najlepsza gra na Nintendo Switch i kropka!
Super Mario Odyssey
Skoro mamy nową konsolkę Nintendo to i Mario musiał doczekać się nowej odsłony swoich przygód. Choć wielu na nią czekało, chyba nikt nie przypuszczał, że będzie ona wyglądała właśnie w ten sposób. Nintendo wraz z Super Mario Odyssey zdefiniowało gatunek platformówek w zasadzie na nowo. Rewelacyjna trójwymiarowa grafika, łączona z etapami w klasycznym 2D, mnóstwo nowych rozwiązań, a przede wszystkim niezwykły świat odysei wąsatego hydraulika sprawiły, że nowe Super Mario to tytuł jedyny w swoim rodzaju.
I nieważne, że znowu ratujemy księżniczkę z rąk Bowsera, skoro tym razem twórcy przygód walecznego wąsatego hydraulika zabierają nas w podróż przez takie światy jak wzorowana na Nowym Jorku metropolia, pustynne królestwo czy też oniryczna kraina ukryta gdzieś w chmurach. Słowem-kluczem do Super Mario Odyssey stała się zaś eksploracja. Elementów do kolekcjonowania tu nie brakuje, a możliwość przejmowania kontroli nad innymi bohaterami z pomocą naszego kapelusza skutecznie urozmaica poszukiwanie skarbów. Innymi słowy nowa odsłona przygód Mario stała się platformówkowym workiem, do którego wrzucono wszystko to, co fani zawsze chcieli dostać, ale nawet o tym nie śnili.
Super Smash Bros. Ultimate
Byliście kiedyś tak sfrustrowani którymś z etapów Super Mario, że mieliście ochotę przyfasolić hydraulikowi w jego wąsatą facjatę? Tak? No to mamy dla Was dobre wieści – marzenia się spełniają! Super Smash Bros. Ultimate to rewelacyjna bijatyka, w której udział biorą największe gwiazdy Nintendo. I nie tylko, bo potyczki, w których może brać udział do ośmiu graczy naraz pozwalają skonfrontować ze sobą w jednym meczu nie tylko Luigiego, Wario, Pikachu czy Donkey Konga, ale także Solid Snake’a, Clouda z Final Fantasy czy legendy Minecrafta - Steve'a, Alexa i Endermana. A to dopiero wierzchołek góry lodowej!
Co najlepsze, wszystkie te starcia odbywają się na malowniczych arenach, inspirowanych a to pikselowatą klasyką platformówek, a to znowuż surrealistycznymi motywami zaczerpniętymi z szeroko pojętej popkultury, czy też scenami rodem z filmów o superbohaterach. Rewelacyjny wygląd Super Smash Bros. Ultimate, na który składa się nie tylko barwna sceneria, ale i spektakularne animacje ciosów, w połączeniu z systemem nowych umiejętności i postaci do odblokowania sprawiają, że to absolutnie fenomenalna zabawa. I nie myślcie, że mydlimy oczy. Super Smash Bros. Ultimate wygląda może niepozornie, ale to tyytuł, który każdy fan Pstryczka powienien mieć w swojej kolekcji!
Hades
Hades ma w sobie wszystko co kochają gracze – świetny klimat, angażującą historię, ciekawego bohatera z potężnymi mocami i całą masę wymagających przeciwników do pokonania. Ma też rewelacyjny świat mocno zanurzony w greckiej mitologii i absolutnie fenomenalny system walki. Co najważniejsze jednak Hades w wyjątkowy sposób łączy gatunek roguelike z narracją snutej tu opowieści. Bo choć śmierć naszego bohatera i zaczynanie od początku są w tej grze na porządku dziennym to jednak każde odrodzenie odsłania nam kolejne tajemnice przynosząc też nowe rodzaje broni i nowe umiejętności.
Dzięki takiemu systemowi i fantastycznej oprawie audiowizualnej Hades zdołał oczarować graczy. No ale czego innego można było oczekiwać po nowej grze twórców tak kultowych gier jak Bastion, Transistor czy Pyre. Pokochałeś tamte gry? No to obsypany nagrodami Hades pokochasz jeszcze bardziej. Szczególnie w wydaniu na Nintendo Switch, które możesz zabrać ze sobą wszędzie.
Mario Kart 8 Deluxe
Co prawda Mario Kart 8 miał już okazję zagościć na naszych ekranach przy okazji WiiU, ale dopiero edycja Deluxe wydana na Nintendo Switch pokazała jak powinny wyglądać te najsłynniejsze wyścigi gokartów. Otrzymujemy tu bowiem podrasowaną wersję ósmej odsłony kultowych wyścigów, z lepszą grafiką i wszystkimi dodatkami, jakie ukazały się od czasu premiery. Znowu też możemy wcielić się w całą plejadę nintendowych bohaterów i pomknąć na cudacznych, modyfikowalnych pojazdach po mapach, które mogą się pochwalić nie lada różnorodnością. Od świecących dyskotekowo torów z alternatywną grawitacją po podwodne trasy, na których przyda się śruba doczepiona do tylnego zderzaka.
Wyścigową przygodę pełną niesamowitych emocji możemy, rzecz jasna, przechodzić tak w pojedynkę, jak i w drużynie. Jeśli zdecydujemy się na przenośną zabawę, to do naszej dyspozycji będzie tryb dla dwóch graczy. Jeśli zaś usiądziemy przed telewizorem, z odpowiednią liczbą kontrolerów, ekran podzieli się nawet na cztery części. O rozgrywce sieciowej już nawet nie wspominając! I chociaż „ósemka” raczej wzbogaca to wszystko, co znamy z poprzednich części, to przecież nie zmienia się zwycięskiego składu. A z takim właśnie mamy tu do czynienia!
Ori and the Will of the Wisps
Ktoś mógłby pomyśleć, że ten tytuł zabłąkał się nam tutaj z zestawienia najlepszych gier na Xbox Series X albo najlepszych gier zręcznościowych. Wszak jakby nie patrzeć Ori and the Will of The Wisps było początkowo jedną z perełek Xboxa One i pecetów. Pod koniec 2020 roku trafiło jednak także na Nintendo Switch, gdzie, co tu dużo mówić, zrobiło furorę. I to nie tylko dlatego, że mimo ograniczeń tej kieszonkowej konsolki udało się tu zachować cudowną, baśniową oprawę audiowizualną tejże produkcji. Po prostu Ori and the Will of The Wisps jest niemal idealnie skrojone pod przenośne granie, a mały ekran Pstryczka tylko dodaje tej grze uroku. Poza tym tytuł ten jest tak dobry, że bez trudni sam potrafi się obronić.
Animal Crossing: New Horizons
Co tu dużo pisać, tym tytułem Nintendo rozbiło bank. Dość powiedzieć, że na swoją rajską wysepkę w tym cudownie relaksującym symulatorze życia wybrało się dotąd ponad 30 milionów graczy. Ba, w urządzenie swojego małego świata, łowienie ryb, łapanie motyli, zbieranie surowców i tworzenie kolejnych przedmiotów bawiło się także całkiem pokaźne grono celebrytów jak choćby znana z Avengers Brie Larson czy słynny Maczeta – Danny Trejo.
Oczywiście, nie da się zaprzeczyć, że Animal Crossing: New Horizon, swój potężny sukces zawdzięcza po trochu rozszalałej pandemii i zeszłorocznemu ogólnoświatowemu lockdown’owi. Ale i bez tego ta kolorowa, wesoła i pozytywnie nastrajająca produkcja zdołałaby podbić serca graczy. Taki już jej urok, że każda chwila z nią spędzona jest niczym beztroskie życie na rajskiej wysepce, która do tego zmienia się wraz z kolejnymi porami roku. Szukacie odprężenia? No to właśnie je znaleźliście.
Luigi’s Mansion 3
Biedny ten Luigi. Nie dość, że zawsze stoi w cieniu Mario, swojego znacznie popularniejszego brata, to jeszcze zazwyczaj obrywa mu się w grach. A już szczególnie w tych niewielu, w których jest głównym bohaterem. Idealnym tego przykładem może być Luigi’s Mansion 3, w której to nasz ubrany na zielono wąsacz stawia czoła swoim lękom walcząc z hordą duchów w nawiedzonym hotelu. I choć ten wstęp nie brzmi może szczególnie zachęcająco to jednak sama gra niezwykle pozytywnie zaskakuje.
Trochę tu przygody, trochę gimnastyki dla palców, sporo ciekawych zagadek i cała masa świetnych patentów urozmaicających rozgrywkę. Co powiecie na odkurzacz wciągający duchy? Albo Gooigi’ego czyli glutowatą wersję naszego bohatera, który służy nam pomocą na różne sposoby? A są tu jeszcze nietypowe lokacje, rewelacyjnie pomyślane walki z bossami i znakomity tryb dla wielu graczy. Słowem – fantastycznej zabawy jest tu od groma.
Super Mario 3D World + Bowser’s Fury
Jeśli wydaje Ci się, że gdzieś już ten tytuł widziałeś… to pewnie byłeś jednym z niewielu posiadaczy konsoli Nintendo Wii U, bo tam właśnie, ponad 7 lat temu, debiutowała pierwsza odsłona Super Mario 3D World. Jak widać, Nintendo weszło w fazę odświeżania swoich dawnych hitów i dlatego możemy cieszyć się tą niesamowitą platformówką po raz drugi. Co ciekawe, w tym przypadku nie poprzestano jedynie na ulepszeniach oprawy wizualnej.
Nie dość bowiem, że Super Mario 3D World + Bowser’s Fury jest wyraźnie szybsze, to jeszcze, jak sama nazwa wskazuje, rozrosło się o drugą grę. I trzeba to powiedzieć jasno - Bowser’s Fury to nie skromny epizodzik czy jakiś dodatkowy tryb. To osobna produkcja, z otwartym światem i zupełnie innymi mechanikami. Dla fanów Mario jest to więc pozycja absolutnie obowiązkowa.
Pikmin 3 Deluxe
Pierwszy Pikmin był objawieniem, drugi – fantastyczną ewolucją, a trzeci… no cóż, chyba trzeba nazwać go klapą. Ale bynajmniej nie dlatego, że była to słaba gra. Oj, co to to nie. Pikmin 3 to fantastyczny tytuł z pogranicza zręcznosciówki, strategii i gry logicznej, którego niestety pogrążyła bardzo słaba sprzedaż konsoli Nintendo Wii U, na której pierwotnie się pojawiła. Na szczęście japoński gigant w 2020 roku przypomniał sobie o tej marce przygotowując specjalne, odświeżone i mocno rozbudowane wydanie. Oprócz nieco lepszej oprawy wizualnej przyniosła ona całkowicie nowe przygody, możliwość zabawy w kooperacji z innym graczem przez całą historię oraz całą masę większych i mniejszych poprawek, które uprzyjemniają rozgrywkę. Szukacie czegoś nietuzinkowego do pogrania na Waszym Pstryczku? No to już znaleźliście. Drugiej takiej gry jak Pikmin 3 Deluxe z pewnością nie znajdziecie!
Inne fajne gry na Nintendo Switch
Jak to zwykle bywa nie da się zawrzeć wszystkich świetnych tytułów jedynie w 10 pozycjach. Domyślając się, że wpisując w przeglądarkę „najlepsze gry Nintendo Switch” chcielibyście otrzymać jak największy wybór gier wartych ogrania postanowiliśmy na koniec naszego rankingu gier na Nintendo Switch dorzucić mały bonus. Oto kilka dodatkowych gier na Switcha, które nie zmieściły się w zestawieniu, a które z pewnością godne są uwagi.
The Legend of Zelda: Link’s Awakening
Chyba nikt nie zaprzeczy, że ten tytuł wygląda uroczo. Kolorowy, przyjemny dla oka, baśniowy świat, pocieszny Link w zielonym kubraczku i czapeczce oraz klasycznie wyglądające lokacje – to wszystko może się podobać. A już szczególnie tym najstarszym graczom, którzy pamiętać mogą jeszcze oryginalną wersję tejże gry sprzed ponad ćwierćwiecza. Bo trzeba wiedzieć, że obecne The Legend of Zelda: Link’s Awakening to swoisty remake tamtej produkcji. To klasyczna przygoda w nowej oprawie, z masą drobnych ulepszeń i możliwością tworzenia własnych lochów, w której na każdym roku czuć magię dawnego oryginału.
Xenoblade Chronicles: Definitive Edition
Monumentalny, trzymający w napięciu, dojrzały i niesamowicie zapadający w pamięć - takich zachwytów nad tym tytułem było kiedyś mnóstwo. Trudno się więc dziwić, że dziesięć lat później, na nową konsolę Nintendo otrzymaliśmy to niezwykłe jRPG raz jeszcze. Oczywiście, odpowiednio podrasowane – z lepszą grafiką, odświeżoną ścieżką dźwiękową, licznymi poprawkami i nieznanym wcześniej epilogiem, czyli bonusową historią dla najwierniejszych fanów tejże serii. Masz wolne ponad 100 godzin? To bierz śmiało Xenoblade Chronicles: Definitive Edition. Z pewnością się nie zawiedziesz.
Fire Emblem: Three Houses
Pewnie nie uwierzysz, ale serii Fire Emblem stuknie zaraz 31 wiosen! I przez wszystkie te lata marka ta wiernie służyła Nintendo przyciągając do konsol japońskiego giganta kolejnych, spragnionych taktycznych wyzwań, graczy. Czemu o tym wspominamy? Bo Fire Emblem: Three Houses to jak dotąd najwybitniejsza odsłona w całej burzliwej historii tejże serii - absolutnie niezwykłe połączenie rewelacyjnie opracowanych taktycznych starć z otoczką serii Persona i klimatami Hogwartu z Harrego Pottera. Zaintrygowany? To tylko pamiętaj, żeby wziąć urlop nim usiądziesz do gry. To zabawa na bite 200 godzin, jak nie lepiej.
Crash Bandicoot 4: It’s About Time
Kto by pomyślał, że dawny ulubieniec PlayStation zrobi po latach taką furorę. Bo choć nostalgia wśród starszych graczy wciąż jest silna, to jednak istniała obawa, że młode pokolenie, wychowane na coraz mniej wymagających grach, sparzy na dość wyśrubowanym poziomie trudności platformowych przygód pociesznego, rudego jamraja. O dziwo, nic takiego się nie stało. Ba, Crash Bandicoot przeżywa wręcz obecnie swoją drugą młodość co rusz podbijając kolejne platformy. W końcu, całkiem niedawno wylądował też na Nintendo Switch, gdzie z miejsca zaskarbił sobie sympatię sporej rzeszy pstryczkowych fanów. Ot, magia kolorowej, niezwykle pozytywnie zakręconej platformówki.
Super Mario Maker 2
Zapytacie pewnie, dlaczego ta produkcja nie znalazła się wyżej w naszym zestawieniu. Wszak jakby nie patrzeć to kolejny świetny „ekskluziw” na Nintendo Switch, do tego z Mario w tytule. Już samo to mocno wybija ją w rankingu gier Nintendo Switch. Jest to jednak tak specyficzny tytuł, że ciężko polecać go absolutnie każdemu posiadaczowi „Pstryczka”. Super Mario Maker 2 to bowiem przede wszystkim niezwykle rozbudowany edytor własnych, zręcznościowych przygód Mario. Można tu więc budować do woli, a potem testować stworzone poziomy. Można też sprawdzać pomysły innych, bo i na to ten tytuł pozwala. By jednak w pełni docenić ten tytuł trzeba mieć w sobie żyłkę twórcy. Lepiej o tym pamiętaj.
Mario + Rabbids: Kingdom Battle
Choć na pierwszy rzut oka połączenie światów wąsatego hydraulika i ubisoftowych, szalonych Kórlików wydaje się absurdalne, to jednak wystarczy pięć minut spędzonych w Mario + Rabbids: Kingdom Battle by pojąć, że w tym szaleństwie jest metoda. Wbrew pozorom to nie jest to bowiem kolejna kolorowa platformówka z Marianem w rolach głównych, a rasowa strategia, dla której inspiracją był z pewnością znany i lubiany XCOM. Tym samym otrzymaliśmy więc taktyczną grę turową, w której kultowe postaci spod znaku wielkiego N kryją się za osłonami, zastawiają na siebie pułapki i wysadzają się nawzajem w powietrze zwariowanymi gadżetami. To kuriozum w świecie gier, ale kuriozum niezwykle udane. Zwłaszcza, że do rozwiązań zapożyczonych z innych produkcji dodano też solidną garść nowości i możliwość wspólnej zabawy z drugim graczem. No skoro Nintendo Switch wyposażono domyślnie w dwa joy-cony, to chyba warto z nich zrobić użytek, no nie?
Bravely Default II
Na ten tytuł czekała spora rzesza fanów. I choć zebrał on dość skrajne oceny – od pełnych entuzjazmu zachwytów po uśmiechy politowania, to jednak w naszym zestawieniu po prostu nie mogło go zabraknąć. Dlaczego? Bo w tym dość typowym przedstawicielu gatunku jRPG kryje się jakaś wewnętrzna magia. Może to bajkowo wyglądające miasta, może taktyczne walki i rządzące nią, dość unikatowe mechanizmy. Kto wie… A może po prostu tak działa nostalgia i pragnienie powrotu do klasyków tego gatunku.
A jakie najlepsze gry na Nintendo Switch Wy polecacie?
Pewnie niejeden zagorzały fan klnie teraz pod nosem na czym świat stoi. No bo jak to tak? Opisując najlepsze gry na Nintendo i nie ująć tak wybitnego tytułu jak …. (dopisz sobie sam)? No ale taki już los wszelkich topów – wszystkim nie dogodzisz. Dlatego gorąco zachęcamy wszystkich pasjonatów „Pstryczka” – podzielcie się z nami swoją najlepszą grą na Nintendo Switch w komentarzu. A jeśli wciąż nie połknąłeś/połknęłaś bakcyla tej przenośnej konsolki spójrz jeszcze raz na te listę i te świetne gry – chyba lepszej okazji do tego nie będzie.
Dodatkowo mogą cię zainteresować:
- Najbardziej oczekiwane gry 2021 roku na PC i konsole
- Kupiłeś Xbox Series X? No to w te gry powinieneś zagrać!
- Gry na 2 osoby na jednym komputerze
- Najlepsze gry na PlayStation 4 - TOP 10
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!