Gravity Rush
Ważne dane:
- Producent:
- Project Siren
- Data premiery:
- czerwiec 2012
- Średnia ocen:
- 83%
Kocham za: Niespotykany klimat; główną bohaterkę; zabawę z grawitacją; ścieżkę dźwiękową
Gravity Rush z pewnością nie jest grą dla każdego. Niechybnie prędzej przekonam was do obleśnej kobiety-kurczaka z Soul Sacrifice, niż do uroczej blondynki, której główną umiejętnością jest spadanie w wybranym przez siebie kierunku. Bo to właśnie wyczynia Kat, bohaterka tego pełnego uroku exclusive’a, zmieniając grawitację otwartego świata gry i starając przypomnieć sobie kim jest i skąd wytrzasnęła te jakże nietypowe umiejętności. Pod kolejnymi zwałami osobliwości i nietypowości ponownie ukrywa się jednak jedna z najlepszych gier na Vitę. Każdy posiadacz tej konsoli popełni spory błąd, jeśli nie zdecyduje się chociaż raz wyskoczyć z tą panną na miasto. Mówię wam, warto!
Sly Cooper: Złodzieje w Czasie
Ważne dane:
- Producent:
- Sanzaru Games
- Data premiery:
- marzec 2013
- Średnia ocen:
- 75%
Kocham za: przygodę jak za najlepszych czasów PlayStation 2; różnorodność rozgrywki i zestaw odmiennych bohaterów; świetną polonizację; klimat i urok; Cross-Buy
Po przygotowaniu odświeżonej wersji oryginalnej trylogii Sly’a na PlayStation 3 ekipa Sanzaru Games chwyciła się grubszej fuchy. Nowe zadanie – stworzyć pełnoprawną kontynuację kultowej zręcznościówki ze złodziejskim szopem i jego ekipą w roli głównej. To, że chłopakom udało się ponad miarę nie jest już dzisiaj tajemnicą, choć nie za bardzo potrafię zrozumieć, dlaczego ta wyposażona w opcję Cross-Buy perełka skończyła ze średnią ocen na poziomie 75%. Co prawda wersja na PlayStation 3 wciąż poszczycić może się teksturami w wyższej rozdzielczości i lepszą grą świateł i cieni, jednak w pozostałych kwestiach Złodzieje w Czasie na PlayStation Vita to dokładnie tak samo genialna produkcja. Jeśli więc podobnie jak ja często wzdychasz do czasów, w których to największymi maskotkami konsol były humanoidalne zwierzęta, Wehikuł Czasu obecny w Thieves In Time zabierze w przeszłość nie tylko złodziejskiego szopa, ale i również ciebie samego.
LittleBigPlanet PS Vita
Ważne dane:
- Producent:
- Double Eleven, Tarsier Studios, XDev
- Data premiery:
- wrzesień 2012
- Średnia ocen:
- 88%
Kocham za: bycie najlepszą grą z całej serii traktującej o platformowych przygodach gałganików!
Tak, to prawda - LittleBigPlanet PS Vita w moim osobistym mniemaniu przebija o głowę część pierwszą, jak i cuda i wianki, które to wyczyniać można w edytorze części drugiej. Za sprawną możliwości, jakie niesie ze sobą ekran dotykowy, gracz jeszcze nigdy wcześniej aż tak bardzo nie stanowił jedności z wycinankowo-wyszywanym światem MałejWielkiejPlanety. Przenoszenie platform, wduszanie przycisków, wypychanie elementów otoczenia znajdujących się w ścianie na pierwszy plan czy też o niebo bardziej funkcjonalny edytor plansz – grając w LittleBigPlanet na PS Vita ciągle ma się wrażenie, iż tak właśnie wyglądać miała ta produkcja od samego początku, sięgając w głąb kreatywnych umysłów ekipy MediaMolecue. Najwyższa średnia ocen wśród tytułów na wyłączność platformy musi przecież o czymś świadczyć, prawda?
WipEout 2048
Ważne dane:
- Producent:
- Studio Liverpool
- Data premiery:
- marzec 2012
- Średnia ocen:
- 79%
Kocham za: poziom oprawy audiowizualnej; jedne z fajniejszych tras w całej serii; jak zwykle nie cackający się z graczem poziom trudności
WipEout jaki jest, każdy widzi. Zawsze diablo piękny, diablo szybki i diablo wymagający. Nie inaczej sprawy mają się przy okazji edycji na Vitę, która zabiera nas do początków tego oryginalnego sportu przyszłości. Podobnie jak i opisywany wcześniej Gravity Rush, Wipeout2048 nie jest grą dla każdego – wielu odbić może się od jego wysokiego poziomu trudności zanim na ich koncie wyląduje chociażby połowa możliwych do zdobycia złotych medali. Nie zmienia to jednak faktu, iż po dziś dzień szalona jazda antygrawitacyjnym pojazdem pozostaje najlepszą grą wyścigową dostępną na Vitę. Całkiem długa kampania dla pojedynczego gracza stanowi tu jeno drobną rozgrzewkę przed zmaganiami w sieci. Zwykły wyścig do mety, walka o przeżycie, kiedy to pojazd z każdą sekundą nabiera coraz to większej prędkości bądź ostrzał przeciwnika przy pomocy dostępnych „znajdziek” i czysta eliminacja – w każdym z dostępnych trybów WipEout 2048 po prostu rządzi.
Uncharted: Złota Otchłań
Ważne dane:
- Producent:
- SCE Bend Studio
- Data premiery:
- luty 2012
- Średnia ocen:
- 80%
Kocham za: bycie Unchrated z prawdziwego zdarzenia – koniec i kropka
Zbyt mało wody zdążyło upłynąć w rzekach by z czystym sumieniem stwierdzić, iż Uncharted: Złota Otchłań jest niczym wino. Nie przejadę się jednak zbytnio po faktach mówiąc, iż ten jeden z tytułów startowych Vity w niecałe 2 lata od swojej premiery smakuje tak samo dobrze, jak i przy okazji swojego debiutu. Co prawda fani serii od czasu do czasu mogą tu nieco powzdychać z utęsknieniem do „grubszych” scen w postaci walki na rozpędzonych ciężarówkach bądź na krawędzi otwartego włazu lecącego transportowca. Koniec końców jednak, przenośna wersja przygód dziarskiego Nathana Drake’a dostarcza dokładnie tych samych wrażeń, które znane nam są z „większych” odsłon popularnej serii. Dorzucając do tego garść pomysłowych rozwiązań na wykorzystanie unikatowych możliwości Vity, w szybkim tempie otrzymujemy obraz jednej z najlepszych gier, jakie w dalszym ciągu dorwać można na tej konkretnej platformie.
Tearaway
Ważne dane:
- Producent:
- MediaMolecue
- Data premiery:
- listopad 2013
- Średnia ocen:
- 88%
Kocham za: przecudowną oprawę audiowizualną; klimat; hektolitry oryginalnych pomysłów i rozwiązań wylewających się z ekranu podczas rozgrywki
Najnowsza gra w naszym zestawieniu i jednocześnie naprawdę solidny powód, by zostać posiadaczem Vity. O tym, dlaczego Tearaway warto pokochać i jak łatwo dojść z tym konkretnym tytułem do tak wysokiego stanu zażyłości pisałem już przy okazji recenzji tej produkcji. Cóż mogę dodać w dwa miesiące po tym wydarzeniu? A choćby to, że nie zmieniłbym ani jednego, wysmażonego tam zdania i że Tearaway to w dalszym ciągu artystyczny majstersztyk – pomysłowy niczym gra niezależna, wciąż jednak dopracowany na wzór największych megahitów. Pozycja absolutnie obowiązkowa, i to nie tylko dla fanów nieszablonowych platformówek!
Killzone: Najemnik
Ważne dane:
- Producent:
- Guerrilla Cambridge
- Data premiery:
- wrzesień 2013
- Średnia ocen:
- 78%
Kocham za: oprawę graficzną z najwyższej półki; pełnokrwiste wymiany ognia; polonizację stojącą na naprawdę wysokim poziomie; przemyślany tryb wieloosobowy
Piękny pokaz graficznych możliwości przenośnej konsoli Sony i długie godziny soczystych wymian ognia w smakowitym trybie rozgrywki wieloosobowej – tak w skrócie prezentuje się Killzone: Najemnik, a więc wypatrywany przez wszystkich posiadaczy Vity FPS z prawdziwego zdarzenia. Kiedy Resistance: Burning Skies zawiódł, to właśnie na brakach Helghastów i żołnierzy ISA spoczęło niełatwe zadanie udowodnienia, iż konsola przenośna otrzymać może pierwszoosobową strzelaninę z prawdziwego zdarzenia. Ostatecznie, trud ten wykonuje ktoś inny – najemnicy, a więc żołnierze podobno bez ideałów, których jedyną wartością jest kasa wpływająca na konto po zakończonej misji. Krótka, lecz satysfakcjonująca kampania dla pojedynczego gracza dumnie kroczy tutaj w parze z genialnym multi, w którym to spędziłem już więcej czasu niż przy okazji rozgrywek w sieci w Killzone 2 i 3 razem wziętych. Jeśli ślęczysz właśnie nad listą potencjalnych system sellerów Vity, Najemnik to całkiem zdrowy kandydat na jeden z twoich typów.
Dragon’s Crown & Muramasa Rebirth
Ważne dane:
- Producent:
- Vanillaware
- Data premiery:
- październik 2013
- Średnia ocen:
- 78%
Kocham za: unikatowy styl graficzny; klasyczny charakter rozgrywki; klimat; świetną ścieżkę muzyczną; zróżnicowane klasy postaci (Dragon’s Crown); czas potrzebny na zobaczenie „wszystkiego”
Chociaż stosunkowo niska średnia ocen z Metacritic nie do końca stanowić będzie o niepodważalnej słuszności moich słów, Muramasa Rebirth i Dragon’s Crown to według mnie najlepsza rzecz, jaka przytrafiła się Vicie od samych początków jej istnienia. Pierwsza z wymienionych produkcji to nic innego jak świeże wcielenie Muramasa: The Demon Blade na konsolę Nintendo Wii – tym razem z lekko odpicowaną oprawą graficzną i obsługą ekranu dotykowego. Masowe zarzynanie przeciwników przy pomocy różnych rodzajów katan przeplata się tu z eksploracją pięknych, dwuwymiarowych miejscówek, a sama hybryda platformówki z grą action/RPG oferuje dwie podstawowe ścieżki fabularne (opętaną przez demona dziewczynę i cierpiącego na amnezję ninja) i drugie tyle postaci w formie DLC.
Czym zaś jest Dragon’s Crown? W zasadzie to taka Muramasa do kwadratu, jednak z klimatem w stylu „jak Japończycy widzą europejskie fantasy-RPG”. Wojownik, łuczniczka, para magów i krasnolud, więcej lochów do przebycia i potworów do pokonania niż może ci się zdawać, tony złota, łupów i umiejętności specjalnych do zdobycia i tyle rajcującego klimatu, że starczyłoby jeszcze na dwie inne produkcje o tej samej tematyce. Nie da się ukryć, iż styl opisanych powyżej gier nie przemówi do każdego – jeśli dasz się jednak namówić, oklepana formułka „Vita leży w szufladzie i się kurzy” nigdy nie stanie się dla ciebie faktem. Sam przy Dragon’s Crown spędziłem już ponad 60 godzin i sądzę, iż niewiele jeszcze w tej grze widziałem.
Komentarze
16...taki tam żarcik ;)
licze, ze najblizsze lata to wysyp kilku takich perelek jak uncharted no i fajnie byloby god of war-a zobaczyc na vitce
Vite posiadam już dwa lata,i mogę każdemu polecić konsolkę,możesz grać gdzie chcesz na małym ekranie,niemal każde gatunki już ograłem a kupuje tylko wersje pudełkowe,pewnie jak bym miał PS+ to bym musiał kupić 64GB,a tak 16GB wystarczy.
Natomiast to prawda brakuje tutaj gier AAA,miesięcznych nowych gier.Lecz Sony nam wciska PSV 2000 droższe od wersji OLED.I nadal szukają pomysłu jak zadowolić posiadaczy konsol.Każdy sie domaga gier,a oni naprawdę tego nie widzą.
Wszystkie tytuły wychodzą w Japonii,można importować gry ale co z tego jak nie zrobią nowszych tytułów.
Wiem ze nie jest z 2013 ale NFSMW jest spoko:)
Jak na razie ta konsolka to niewypał i chyba tak już zostanie.