NAVMAN 5000 LM to nawigacja kapryśna, która czasem potrafi mile zaskoczyć, a czasem nieprzyjemnie rozczarować. O ile zwykle prowadzi nas do celu trasą, którą wybierzemy, czasem potrafi się pogubić i albo pokazać, że jesteśmy na zupełnie innej ulicy, albo pokierować nas w całkowicie nielogiczny sposób.
Pewną wadą jest również to, że gdy sami zdecydujemy się już podczas jazdy obrać inną trasę, NAVMAN 5000 LM dość uparcie i dość długo stara się zawrócić nas na początkowo wytyczoną ścieżkę. Dopiero po chwili rozmyśla się i przedefiniowuje trasę, wybierając tę, którą sami obraliśmy. Na początku to nieco uciążliwe, ale po pewnym czasie uczymy się specyfiki pracy tej nawigacji i wszystko zaczyna się pomyślnie układać.
Niezłe możliwości w niezłej cenie
NAVMAN 5000 LM to bardzo funkcjonalna nawigacja, której kilka cech przypadnie do gustu użytkownikom o mniej zasobnych portfelach. Przede wszystkim mowa tu o dożywotniej aktualizacji map TeleAtlas, obejmujących swoim zasięgiem 44 kraje naszego kontynentu. Do tego doliczyć można inne funkcje, jak optymalizacja trasy w oparciu o systemy uczące się naszej jazdy, czy asystent parkowania lub możliwość zapisania lokalizacji zaparkowanego samochodu.
Nawigacja głosowo informuje nas o kolejnych etapach naszej podróży i choć głos wypowiadający powiadomienia do najprzyjemniejszych nie należy – nie ma co narzekać. Sprzęt posiada również tryb pieszy, co może przydać się w poszukiwaniu zaparkowanego samochodu, którego lokalizację zapisaliśmy, oraz ciężarowy – dostępny bezpłatnie przez miesiąc. Rzecz jasna, urządzenie pozwala na wyszukiwanie punktów POI na mapach, prezentuje informacje o ograniczeniach prędkości, a także zawiera preinstalowaną w wersji demo – darmową przez 3 miesiące - bazę fotoradarów.
Mimo początkowych narzekać na wykonanie – na wyraźnie zarysowujące się krawędzie i tanie plastiki, podczas użytkowania nie można o NAVMAN 5000 LM powiedzieć złego słowa. Nawigacja działa bardzo sprawnie, uchwyt samochodowy trzyma ją pewnie, a do szyby naszego auta cały zestaw przywiera dziarsko. Sam uchwyt może również pełnić funkcję podstawki, za pomocą której postawimy nawigację, ot choćby na blacie biurka.
Wytyczanie trasy
Jak to zwykle bywa: podajemy adres, punkt POI – NAVMAN 5000 LM pozwala na dodawanie własnych punktów, zapisaną wcześniej lokalizację, słowa kluczowe lub współrzędne, a urządzenie wytycza nam trasę. Podczas wytyczania trasy za pomocą adresu możemy zdecydować, czy chcemy jechać w dane miejsce czy zapisać je na liście. Kolejnym krokiem jest wybór typu trasy: najszybszego, ekonomicznego, najłatwiejszego lub najkrótszego.
Wytyczając trasę, urządzenie bardzo szybko orientuje się o jakie miasto nam chodzi oraz dobrze odgaduje wpisywaną ulicę. Również czasy szukania tras oraz przejścia urządzenia w stan gotowy do pracy są całkiem niezłe.
- Od włączenia do złapania sygnału GPS: 27,37 sekundy
- Trasa z Lubonia do Warszawy: 18,09 sekundy
- Trasa z Lubonia do Paryża: 1 minuta i 29,51 sekundy
Podsumowanie
Jeśli ktoś poszukuje taniej nawigacji i nie zależy mu na wodotryskach i możliwościach multimedialnych, NAVMAN 5000 LM może być dla niego odpowiednim sprzętem. Przy oczywistych ograniczeniach wynikających z oszczędności, to dobra nawigacja samochodowa w dobrej cenie. Sprzęt działa szybko, jest niesamowicie łatwy w obsłudze, a do tego posiada dożywotnią aktualizację map TeleAtlas.
NAVMAN 5000 LM to tania nawigacja, która zyskuje przy bliższym poznaniu. Skutecznie prowadzi do celu, uczy się specyfiki naszej jazdy oraz pozwala na dodawanie własnych punktów orientacyjnych. Ot, po prostu dobry sprzęt w dobrej cenie.
Ocena końcowa:
- mapy offline Europy (zerowy koszt roamingu)
- prosta i intuicyjna obsługa
- krótki czas reakcji
- wysoka dokładność map Tele Atlas
- darmowa i dożywotnia aktualizacja map
- brak zbędnych funkcji
- krótki czas pracy na baterii
- nie najlepszy ekran
- okazjonalne wybieranie nielogicznych tras
Komentarze
3poza tym jest tam GPS czy aGPS ? to sporo zmienia.
moja zbliżona nawigacja tyle że garmina też szybko łapie sygnał po ponownym włączeniu, pod warunkiem że zostanie ponownie włączona powiedzmy do 2 godzin po wyłączeniu. im dłuższy czas wyłączenia, tym dłużej łapie synchronizację i to jest we wszystkich GPS normalne. nawet smartfony z dobrymi modułami GPS i dobrymi antenami tak mają.
w podobnej cenie i o podobnych parametrach kupiłem swego czasu nawigację garmina. plastiki też są dobrej jakości. ekran też rezystancyjny, szkoda że jednodotykowy. zastrzeżenia mam jedynie do przyssawki uchwytu który jest niby dobry, ale potrafi puścić. więc lepiej od razu przed przymocowaniem polać gumę wodą, wtedy tydzień lub dwa na szybie się utrzyma.
a nawigacja? też tzw. dożywotnia i jest ciągle aktualizowana na całą europę i trochę okolic. ma też jakiś dziwaczny odbiornik który pozwala na wykrywanie i omijanie korków, ale to działa tak sobie. łatwo ten układ zrobić w trąbę.
generalnie moja kilkulatka działa bardzo dobrze, chociaż w oprogramowaniu brakuje mi kilku funkcji.
kwota 350zł. dla jednych to mało, dla innych dużo. dla mnie jest to przeciętnie. samo urządzenie aż tyle warte nie jest, i ja kupując swoją też zdawałem sobie z tego sprawę. jednak jest jeden ważny plus, te urządzenia mają dożywotnią aktualizację softu i map, i głównie za to się płaci. gdyby polska automapa tyle kosztowała dożywotnio, bym to kupił. ale jakie są ceny i za jaki czas wiemy, więc automapy nie mam i raczej miec nie będę.
problemem jest baza fotoradarów. w mojej te fabryczne są mocno nieaktualne. jednak bardzo pomocne są strony z zestawami fotoradarów, a konwerterów formatów też jest dużo, tak że daje się żyć :D
to może by tak ktoś zmajstrował artykulik pod tytułem "jak zainstalować aktualne POI na Garmina, TomTom, MapaMap i inne" ?