Wspominałem już oczywiście o tym wcześniej, ale jeszcze raz chciałbym w tym miejscu wspomnieć, że monitor wyposażony jest w matrycę typu IPS. Oprócz zalety w postaci dobrego odwzorowania kolorów, cechuje się ona także szerokimi kątami widzenia, co jak najbardziej ma potwierdzenie w tym przypadku. Niezależnie od tego, z jakiego punktu będziemy spoglądać na wyświetlacz, kolory pozostaną dobrze odwzorowane, a kontrast nie ulegnie zaburzeniu. Jedynie obraz będzie nieco ciemniejszy, niż kiedy znajdujemy się na wprost ekranu.
Nominalny czas reakcji monitora według specyfikacji technicznej wynosi 6 ms (Gray-to-gray). Do przetestowania monitora pod tym kątem użyłem programu Pixel Persistance Analyzer i testu Streaky Pictures. Efekt smużenia pojawił się już przy tempie 5, czyli zgodnie z oczekiwaniami, nie jest to monitor przeznaczony do wyświetlania bardzo dynamicznych scen (np. w grach). Trudno to jednak poczytać mu za wadę, po prostu nie do tego został stworzony. Z drugiej strony, niedostatki w tym aspekcie są praktycznie niezauważalne w pracy, czy zastosowaniach biurowych, do których monitor ten zaprojektowano.
Pobór energii
Monitor NEC MultiSync EA271F pracując z optymalną luminancją (czyli ok. 120 cd/m2) pobiera 12,3 W energii elektrycznej. Przy maksymalnej jasności pobór energii wzrasta do 20,2 W. W trybie czuwania monitor pobiera 0,9 W. Wyniki te stawiają testowany model w absolutnej czołówce, jeśli chodzi o energooszczędność. Niektóre monitory o przekątnej kilka cali mniejszej potrafią mieć większy apetyt na energię. Pod tym względem NEC naprawdę błyszczy.
Warto jeszcze przy okazji wspomnieć, że zużycie energii można dodatkowo obniżyć, korzystając z rozwiązań zaproponowanych przez producenta. Jednym z nich jest funkcja Eco, ale oprócz tego mamy jeszcze wspomniany wcześniej czujnik obecności przed ekranem, który wygasi ekran, kiedy się oddalimy od komputera.
To nie wszystko, bowiem jest tutaj także czujnik jasności z automatycznym dostosowywaniem jej poziomu, do warunków otoczenia.
Zobacz jak testowany model wypada pod tym względem na tle innych testowanych przez benchmark.pl monitorów.
Porównanie monitorów pod względem poboru energii
Podsumowanie
NEC MultiSync EA271F to monitor przeznaczony dla osób, które cenią sobie komfort pracy. Do zastosowań biurowych sprawdzi się ten model bardzo dobrze, nawet jeśli przy przekątnej 27 cali ma on rozdzielczość tylko Full HD. Świadomie użyłem słowa tylko, bowiem przy takich rozmiarach wyświetlacza można się już pokusić o większe upakowanie pikseli i rozdzielczość przynajmniej WQHD, co przełożyłoby się na znacznie większą szczegółowość wyświetlanego obrazu oraz większą przestrzeń roboczą. Jeśli jednak rozdzielczość 1920x1080 jest dla nas wystarczająca, to ten monitor spełni pokładane w nim oczekiwania.
Przede wszystkim jakość obrazu stoi na wysokim poziomie. Wysoki kontrast, niski wskaźnik Delta E wskazujący na stosunkowo niewielką ilość błędnie odwzorowanych barw, szerokie kąty widzenia, to jego największe atuty. Do pełni szczęścia brakuje większego pokrycia barw palety sRGB, ale i tak pomiary kolorymetrem pokazały, że jest ona wyższa niż deklaruje producent. Także jasność maksymalna mogłaby być wyższa, ale przy matowej matrycy wyświetlacz jest wystarczająco czytelny, nawet w mocno oświetlonym pomieszczeniu.
Tym co bez żadnych wątpliwości stanowi mocny punkt testowanego urządzenia, jest ergonomia. Monitor oferuje bowiem pełny zakres regulacji pozycji ekranu, włącznie z funkcją pivot oraz standardem montażowym VESA, pozwalającym na jego zamontowanie na dedykowanym uchwycie. Poza tym muszę wspomnieć o wąskich ramkach ekranu, ułatwiającym tworzenie konfiguracji wieloekranowych, co szczególnie w środowisku biurowym ma istotne znaczenie.
NEC EA271F może też pochwalić się niewielkim apetytem na energię, co zmniejsza koszty jego eksploatacji, szczególnie jeśli korzystamy z funkcji Eco. W recenzji wspominałem także o przydatnej funkcjonalności, jaką jest czujnik obecności użytkownika przez ekranem. Tym, co może ostatecznie zachęcić do zakupu tego monitora, jest możliwość sprzętowej konfiguracji, która znacząco poprawia jakość wyświetlanego obrazu (która i tak jest już niezła na ustawieniach fabrycznych).
Ocena końcowa:
- możliwość sprzętowej kalibracji
- dobra jakość obrazu i wysoki kontrast
- doskonała ergonomia monitora
- niskie zużycie energii
- czujnik obecności użytkownika
- wąskie ramki ekranu
- duża liczba złączy...
- ... ale brak złącza USB typu C
- rozdzielczość FHD przy 27 calach to obecnie zbyt mało
- jasność maksymalna poniżej 300 cd/m2
- niezbyt wygodne przyciski obsługi menu
Komentarze
6Równie dobrze można by napisać: wysokiej klasy monitor dla gracza z tylko 60Hz, bez FreeSync, czy bez G-Sync.
Turbo czepialstwo...
Wadą jest jasność poniżej 300 cd???? Hmmm... Pierwsze co zrobiłem to zredukowałem tę zbyt mocną "oczojebną" jasność do 1/3 bo łzy mi leciały po kilku chwilach siedzenia (za jasny). Gdzie tu więc jakaś wada? Tak anaprawdę w zaciszu domowym wystarczy jasność 120 cd/m no chyba, że ktoś stawia monitor na oślepioną słońcem wystawę sklepową.
Jako wadę bym dodał FATALNE rozmieszczenie wyjść USB i koszmarnie brzydką i tandetnie wykonaną podstawkę. Sama jakość plastików i ogólne spasowanie jest co najwyżej takie sobie. Na pochwałę zasługuje natomiast dość dobra jakość obrazu o ile się trafi na dobrze podświetloną matrycę bez plam i cloudingu.
Wadą jest jasność poniżej 300 cd???? Hmmm... Pierwsze co zrobiłem to zredukowałem tę zbyt mocną "oczojebną" jasność do 1/3 bo łzy mi leciały po kilku chwilach siedzenia (za jasny). Gdzie tu więc jakaś wada? Tak anaprawdę w zaciszu domowym wystarczy jasność 120 cd/m no chyba, że ktoś stawia monitor na oślepioną słońcem wystawę sklepową.
Jako wadę bym dodał FATALNE rozmieszczenie wyjść USB i koszmarnie brzydką i tandetnie wykonaną podstawkę. Sama jakość plastików i ogólne spasowanie jest co najwyżej takie sobie. Na pochwałę zasługuje natomiast dość dobra jakość obrazu o ile się trafi na dobrze podświetloną matrycę bez plam i cloudingu.